reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Milkshake dokladnie jestem tego samego zdania:)to napisz jak po tych sliwkach;-)ja jutrodam mojej malutkiej lyzeczke soczku jablkowo marchwiowego oczywiscie z woda i zobaczymy jaka bedzie reakcja.Jezeli nie bedzie miala bolow brzuszka to bede jej podawac.I mam nadziee,ze bedzie juz lepiej:-)
 
reklama
Maciej tez miał ciemieniuszke ale taką bardzo bardzo delikatną.....posmarowalam mu raptem ze 2 razy "olejuszką" firmy skarb Matki i przeszlo bardzo szybko...teraz glacunia aż swieci...he he
 
Ciemieniuszka to niestety takie paskudztwo które lubi wracać, moja bratannica miała rok temu a ma już trzy lata, i podobno wiekszość dziedziaczków ją ma.

Gufi - moja mała od kilku dni też tak zaczęła strasznie krzyczeć na początku myślałam, że to brzuszek a jak z nią wsatawałm to sie po chwili uspakajała, nonono fajnie mnie wytresowała ale się nie dam i bedę walczyć (tylko jak jak ona tak strasznie rozdzierająco krzczy :baffled: )
 
moja mala wczoraj usnela bez bujania, ale zajelo nam to 1,5 godziny :szok: na poczatku byla ze 20 min spokojna, a potem zaczely sie placze, ktore po pewnym czasie przerodzily sie w histerie. bralam ja na rece i uspokajalam, a potem znowu do lozeczka. po tej najgorszej hsiterii, ktore trwala jakies 10 min chyba juz wyczula, ze nic nie wskora i przestala plakac. pomarudzila jeszcze jakies 10 min w lozeczku i w koncu zasnela!!! zobaczymy jak bedzie dzis ...
 
No właśnie Gufi napisz jak było dziś. Nasz synek sypia narazie w wózeczku ale powoli myślimy nad przeniesieniem go do łóżeczka, ponieważ wózek robi się coraz ciaśniejszy.
 
Tez postanowilam nauczyc Paule zasypiania w lozeczku. Pierwszego dnia usnela po 5 min :)szok: ) i mialam nadzieje, ze wreszcie odzyskamy wolne wieczory, ale niestety nastepnego usypianie trwalo 45 min, a trzeciego 1,5 godz! Mimo histerycznych wrzaskow postanowilam byc konsekwentna i nie poddalam sie, ale moja coreczka i na to znalazla sposob: od dwoch wieczorow ssie piers przez 2 godz! Zaspokoi pierwszy glod i przysypia. Nic nie daje smyranie, laskotanie- twardo spi przez 10 min, pozniej znow wyciagnie pare lykow i zasypia. I tak w kolko. Nawet nie staram sie jej odkladac do lozeczka, bo wiem, ze niedojedzona zaraz sie obudzi. Po dwoch godzinach-po oproznieniu obu piersi- porzadnie zasypia i wtedy jest jej wszystko jedno, gdzie ja klade. W nocy budzi sie 2 razy na jedzenie i przewijanie a ok 5 rano jest juz wyspana i chce sie bawic:baffled: Jedynym sposobem, zeby jeszcze pospala z godzinke, czy dwie jest zabranie jej do naszego lozka.

Od samego poczatku mam z nia takie przeboje- przez pierwsze 2 dni w szpitalu dostawala butelke i musialam niezle z nia walczyc, zeby chciala ssac piers. Wtedy poszlysmy na kompromis- karmilam ja przez oslonki, ktore po 2 miesiacach sama laskawie odrzucila.

Chyba nie bez przyczyny Paula zostala "ochrzczona" przez moich znajomych Alkaidka...;-)
 
Dzisiaj podalam soczek i kupka sie nie pojawila,ale malutka jakos sie tym nowym naojem zbytnio nie przejela...zobaczymy jak bedzie jutro...:eek:
 
dzis bylo lepiej z zasypianiem - co prawda zajelo to 1 godzine, ale sa postepy :tak: oczywiscie nie obylo sie juz na samym poczatku bez histerii. plakala jakies 30 min. potem powoli sie uspokajala. ja siedzialam przy niej caly czas, a jak juz widzialam, ze jest spokojna, to wyszlam i mala po jakis 10 min zasnela!!! ciekawe co bedzie jutro ...

martwi mnie tylko, ze w sobote wychodzimy z mezem na kolacje i do kina, a mala zostaje z moja mama. no i boje sie, zeby mama nie pokusila sie o bujanie, bo cala praca pojdzie na marne :wściekła/y:
 
Gufi to "zaraź " mame niebujaniem ;-) ... moja mama wie ze Dawidek sam zasypia i bujanie juz mu nie jest potrzebne :happy:
 
reklama
Jejku to widzę że strasznie rozpieściłam swojego,bo on tylko usypia na rękach i dopiero go odkładam:baffled: Będę musiała to zmienić, tylko że nie wiem czy mam tyle silnej woli co Gufi by wytrzymać płacze:confused:
Tak czytam o ciemieniusze i zastanawiam się czy dobrze robię:baffled: bo kąpię Wiktorka w Oilatum i tym też myję główkę, i już niczym więcej nie nacieram główki:baffled: Ciemieniuchy odpukać nie miał, ale kurcze mże mimo wszystko powinnam smarować??
A u nas z jedzeniem lepiej, w nocy mały jest spokojny je tylko z piersi- teraz zmadrzałam i podaje obie piersi; a w dzień ssa z piersi ale ma czasem nerwy że mu za słabo cieknie i za mało to podaje odciągnięte mleko z butli, ewentualnie gdy mu nie dość to dokarmiam NAN HA 1. Acha i zapomniałam napisac ze we wtorek bylismy na szczepieniu pierwszym 5w1, i był też ważony i od piątku czyli w 4 dni przybrał 120 gram:-)
 
Do góry