Dziewczyny dziś miałam totalnie kiepski dzień..... :-(
Zaczęło się to już wczoraj. Olek miał zaogniony i spuchnięty siusiak. Lekarka wystraszyła mnie, ze może to się skończyć u chirurga. Więc ja na drugi dzień fruuu rano się zebrałam i poleciałam ze skierowaniem do znanego chirurga w Gliwicach załatwić zarówno siusiaczka jak i ten pieprzyk na stópce (pisałam o nim kiedyś).
Lekarz kazała pieprzyk wyciąć:sick: a przy okazji coś tam zrobić przy siusiaczku. Dał mi termin na 6 sierpnia. Badania dzień przed (mocz, krew), na drugi dzień na czczo pełna narkoza, 3 godziny w szpitalu, szwy na tydzień. A ja nawet nie mogę przy tym być bo zaczynam pracę 2 sierpnia KUR.....
jestem załamana.
Siaczka myje rumiankiem i rywanolem, dalej zaogniony, boli go jak go się dotyka.
Jeszcze Olek sobie dziś przeciął paluszek nożem, lała się krew, ryk, plaster....
nic mi nie wychodzi, nic mnie nie cieszy, tylko kłody pod nogi....
chyba przełożę ten zabieg.... poradzę się jeszcze jednego lekarza z którym jestem umowiona 9 sierpnia....
nie wyobrażam sobie, że nie będe przy Olusiu gdy sie będzie wybudzał z narkozy... aż mi się ryczeć chce. U lekarza miałam szklane oczy.
Zaczęło się to już wczoraj. Olek miał zaogniony i spuchnięty siusiak. Lekarka wystraszyła mnie, ze może to się skończyć u chirurga. Więc ja na drugi dzień fruuu rano się zebrałam i poleciałam ze skierowaniem do znanego chirurga w Gliwicach załatwić zarówno siusiaczka jak i ten pieprzyk na stópce (pisałam o nim kiedyś).
Lekarz kazała pieprzyk wyciąć:sick: a przy okazji coś tam zrobić przy siusiaczku. Dał mi termin na 6 sierpnia. Badania dzień przed (mocz, krew), na drugi dzień na czczo pełna narkoza, 3 godziny w szpitalu, szwy na tydzień. A ja nawet nie mogę przy tym być bo zaczynam pracę 2 sierpnia KUR.....

Siaczka myje rumiankiem i rywanolem, dalej zaogniony, boli go jak go się dotyka.
Jeszcze Olek sobie dziś przeciął paluszek nożem, lała się krew, ryk, plaster....

nic mi nie wychodzi, nic mnie nie cieszy, tylko kłody pod nogi....
chyba przełożę ten zabieg.... poradzę się jeszcze jednego lekarza z którym jestem umowiona 9 sierpnia....
nie wyobrażam sobie, że nie będe przy Olusiu gdy sie będzie wybudzał z narkozy... aż mi się ryczeć chce. U lekarza miałam szklane oczy.