te świnstwa konserwujące są straszne
choć mój "mądry" mąż podał OLkowi ogórka kiszonego do buzi i nic mu nie było. Ogórki były robione przez moją mamę (więc sam kwas chyba nie uczula) ale konserwanty i te różne inne badziewia jaknajbardziej.
Olo ma skazę białkową ale nie podawałam mu wapno przy każdej wysypce. Super jest maść diprosalic, bez recepty... zchodzi wsio na drugi dzień.
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
Olo ma skazę białkową ale nie podawałam mu wapno przy każdej wysypce. Super jest maść diprosalic, bez recepty... zchodzi wsio na drugi dzień.