te świnstwa konserwujące są straszne choć mój "mądry" mąż podał OLkowi ogórka kiszonego do buzi i nic mu nie było. Ogórki były robione przez moją mamę (więc sam kwas chyba nie uczula) ale konserwanty i te różne inne badziewia jaknajbardziej.
Olo ma skazę białkową ale nie podawałam mu wapno przy każdej wysypce. Super jest maść diprosalic, bez recepty... zchodzi wsio na drugi dzień.
Olo ma skazę białkową ale nie podawałam mu wapno przy każdej wysypce. Super jest maść diprosalic, bez recepty... zchodzi wsio na drugi dzień.