Agnes nie daj sie mamie!!! To Twoje dziecko i Ty decydujesz. Poza tym nie sugeruj sie czasem ssania innych dzieci. Ja na poczatku sluchalam ze karmienie efektywne to min. 15 minut z kazdej piersi, odchodzilam od zmyslow ze mi dziecko z glodu padnie bo ssalo tylko 5 minut. A tu sie pokazalo ze mi sika pokarm jak z kranu i te 5 minut to bylo bardzo duzo a na pewno wystarczajaco na jej potrzeby. no i sie uspokoilam. Ale mala byla jak zegarek. 5 minut ssania zawsze rowniutko.
Teraz ssie juz troszeczke dluzej (no w koncu rosnie i potrzebuje wiecej), ale bardzo roznie a skoro jest zdrowa, przybiera na wadze ("na oko" bo jej nie wazylam) to musi byc ok. Poza tym ja sobie pisze kiedy ja karmie i wychodzi mi ze w ciagu doby karmie ja az 8 razy! Zadko kiedy 7. Polozna z rejonu sie usmiala ze zarlok straszny i powiedziala zeby raczej wiecej niz 8 razy to juz jej nie dawac... Ale ona i tak nie chce wiecej na szczescie bo nie wiem jak bym jej mogla odmowic w razie czego.
Agnes a jeszcze powtorze metode ktora ja sprawdzilam ile na 1 posiedzenie Lena zjada. Odciagasz pokarm i podajesz jej z butli. Ale koniecznie swoj odciagniety, nie tam zadne sztucznosci! I patrzysz ile Ci zjadla i w jakim czasie. To powinno byc miernikiem +/- jak to wyglada z tym karmieniem. A jezeli pierwsza proba taka nie da zadowalajacych efektow to ja bym Ci radzila powtorzyc to kilka razy. Poza tym karmienie na zadanie to na zadanie. Wiec widocznie Twoja mala na razie potrzebuje wiecej malutkich porcji i nie ma powodu do dokarmiania wg mnie.
a nasze mamy - ze tak sie powtorze po raz setny - to maja metody z kosmosu i nalezy dac im powiedziec i na tym zakonczyc ich role w doradzaniu. Wyobrazcie sobie ze moja mnie nie karmila piersia nie dlatego ze nie miala pokarmu. Miala. Odciagala i do zlewu wylewala. Ale karmila sztucznie bo wtedy taki byl trend, to bylo na topie. A ona chciala jak najlepiej.....
Wanda - wlasnie te 2 czapki u Paulinki na ostatnim zdjeciu widzialam stad byly moje pytania. Juz dzisiaj Lena byla w 2 czapeczkach na balkonie. Piekna byla pogoda. Sloneczko, ale zimnica straszna. Dzisiaj 30 minut sie dziewczyna werandowala.
Ile dni trzeba werandowac? JA przez ten jej pobyt w szpitalu to sie troche boje ostro na spacer ruszyc ale z drugiej strony co za roznica czy ona na balkonie sie wietrzy czy na dworze....? No moze jest na balkonie lepiej od wiatru oslonieta ale z kolei spoza tych kocow, budek, kapturow to ja i tak ledwie widac.....
Teraz ssie juz troszeczke dluzej (no w koncu rosnie i potrzebuje wiecej), ale bardzo roznie a skoro jest zdrowa, przybiera na wadze ("na oko" bo jej nie wazylam) to musi byc ok. Poza tym ja sobie pisze kiedy ja karmie i wychodzi mi ze w ciagu doby karmie ja az 8 razy! Zadko kiedy 7. Polozna z rejonu sie usmiala ze zarlok straszny i powiedziala zeby raczej wiecej niz 8 razy to juz jej nie dawac... Ale ona i tak nie chce wiecej na szczescie bo nie wiem jak bym jej mogla odmowic w razie czego.
Agnes a jeszcze powtorze metode ktora ja sprawdzilam ile na 1 posiedzenie Lena zjada. Odciagasz pokarm i podajesz jej z butli. Ale koniecznie swoj odciagniety, nie tam zadne sztucznosci! I patrzysz ile Ci zjadla i w jakim czasie. To powinno byc miernikiem +/- jak to wyglada z tym karmieniem. A jezeli pierwsza proba taka nie da zadowalajacych efektow to ja bym Ci radzila powtorzyc to kilka razy. Poza tym karmienie na zadanie to na zadanie. Wiec widocznie Twoja mala na razie potrzebuje wiecej malutkich porcji i nie ma powodu do dokarmiania wg mnie.
a nasze mamy - ze tak sie powtorze po raz setny - to maja metody z kosmosu i nalezy dac im powiedziec i na tym zakonczyc ich role w doradzaniu. Wyobrazcie sobie ze moja mnie nie karmila piersia nie dlatego ze nie miala pokarmu. Miala. Odciagala i do zlewu wylewala. Ale karmila sztucznie bo wtedy taki byl trend, to bylo na topie. A ona chciala jak najlepiej.....
Wanda - wlasnie te 2 czapki u Paulinki na ostatnim zdjeciu widzialam stad byly moje pytania. Juz dzisiaj Lena byla w 2 czapeczkach na balkonie. Piekna byla pogoda. Sloneczko, ale zimnica straszna. Dzisiaj 30 minut sie dziewczyna werandowala.
Ile dni trzeba werandowac? JA przez ten jej pobyt w szpitalu to sie troche boje ostro na spacer ruszyc ale z drugiej strony co za roznica czy ona na balkonie sie wietrzy czy na dworze....? No moze jest na balkonie lepiej od wiatru oslonieta ale z kolei spoza tych kocow, budek, kapturow to ja i tak ledwie widac.....