Ja nie miałam żadnych problemów z karmieniem i do tej pory mleko mnie zalewa, zwłaszcza w nocy - piżama jest na jeden raz bo wstaję w nocy zalana do pasa czasami!
Moje rady są podobne do Kluskowych:
1. duuużo mineralnej - co najmniej 2-3 litry dziennie, a do tego herbatka HIPP na laktację 3 razy dziennie, no i inka z mlekiem koniecznie!! Pękniesz, ale się opłaca!
2. często przystawiaj maleństwo do piersi, nawet jeśli ma ssać 3 minuty, bo nie chodzi o długość, tylko o to by wysłać sygnał, że mleko ma być produkowane.
3. karm nawet jeśli są jakieś przeszkody, zwłaszcza zastoje, czy bolące piersi, kurde, zaciskaj zęby i karm, bo to minie, a dzidzia bedzie miała to co jej najbardzie potrzebne, ja karmiłam prz39 stopniach gorączki i praktycznie całkowitym braku świadomości przez chorobę - Miśki nic nie wzięło, a ja ledwo żyłam, wszystko dzięki przeciwciałom, które ode mnie dostała!
4. nie stresuj się i karm wszędzie jak tylko maleństwo zachce, poprostu zaopatrz się w odpowiednią garderobę
5. Nie słuchaj "mądrych" rad poprzednich pokoleń, które wychowały dzieci na butelkach z czystego lenistwa!! I nie daj sobie wmówić ciemnoty ciotkom, mamom, babciom, które mają tyle wiedzy co kot napłakał, (oczywiście nie mówię, że zawsze tak jest, ale często) - ty jesteś mamą i wsluchaj się w siebie i dziecko - staraj się wyczuć jego potrzeby i zaspokoić je tak, jak tylko potrafisz!
6. przede wszystkim musisz uwierzyć, że będzie dobrze i nie stresować się!!! Bo to najgorsze co można zrobić!
Powodzenia i trzymam kciuki za bar mleczny!!
Moje rady są podobne do Kluskowych:
1. duuużo mineralnej - co najmniej 2-3 litry dziennie, a do tego herbatka HIPP na laktację 3 razy dziennie, no i inka z mlekiem koniecznie!! Pękniesz, ale się opłaca!
2. często przystawiaj maleństwo do piersi, nawet jeśli ma ssać 3 minuty, bo nie chodzi o długość, tylko o to by wysłać sygnał, że mleko ma być produkowane.
3. karm nawet jeśli są jakieś przeszkody, zwłaszcza zastoje, czy bolące piersi, kurde, zaciskaj zęby i karm, bo to minie, a dzidzia bedzie miała to co jej najbardzie potrzebne, ja karmiłam prz39 stopniach gorączki i praktycznie całkowitym braku świadomości przez chorobę - Miśki nic nie wzięło, a ja ledwo żyłam, wszystko dzięki przeciwciałom, które ode mnie dostała!
4. nie stresuj się i karm wszędzie jak tylko maleństwo zachce, poprostu zaopatrz się w odpowiednią garderobę
5. Nie słuchaj "mądrych" rad poprzednich pokoleń, które wychowały dzieci na butelkach z czystego lenistwa!! I nie daj sobie wmówić ciemnoty ciotkom, mamom, babciom, które mają tyle wiedzy co kot napłakał, (oczywiście nie mówię, że zawsze tak jest, ale często) - ty jesteś mamą i wsluchaj się w siebie i dziecko - staraj się wyczuć jego potrzeby i zaspokoić je tak, jak tylko potrafisz!
6. przede wszystkim musisz uwierzyć, że będzie dobrze i nie stresować się!!! Bo to najgorsze co można zrobić!
Powodzenia i trzymam kciuki za bar mleczny!!