reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielęgnacja i opieka nad naszymi maluszkami

Moim zdaniem takie szczepienie warto brac pod uwage jak ma sie w domu starsze dziecko chodzace do przedszkola albo planuje sie dziecko oddac do zlobka.
My na pewno bedziemy szczepic na pneumokoki i meningokoki a nad rotawirusem sie zastanawiamy. Lekarka powiedziala ze tak naprawde rotawirus to jest lekka choroba tyle ze rodzice sa przerazeni widzac dzieci wymiotujace i odwodnione. Biegunka tez potrafi wystraszyc... Moj starszy mial i byl w szpitalu majac pol roku dlatego sie zastanawiam bo chyba mam troche skaze na psychice...
Zobaczymy
 
reklama
dziewczyny a jak oczka u waszych pociech? Ropieją nadal?

Już nie, ale my dziś ostatni dzień podajemy krople z antybiotykiem. Podobno może być nawrót po ich odstawieniu...

u nas ok z oczkami..
ale wczoraj była położna (dziwna taka) i stwierdzila patrząc na kila chrostek malego na czółku że to może być od nabiału...mam nadzieję że się pomyliła...

Nie przejmowałabym się taką diagnozą, one wszędzie widzą uczulenie na krowi nabiał...

Alergia na krowi nabiał to najczęściej suchotki i drobna, czerwona wysypka w zgięciach łokci i kolan.

Co do szczepień- kupić szczepionki skojarzone, jak najbardziej, bo są nowsze technologicznie i bezpieczniejsze od tych refundowanych... ale ja nie szczepię na nic spoza kalendarza, bo uważam, że takie maleństwo i tak dostaje od groma tych szczepionek w pierwszym roku życia.
A potem się ludzie dziwią, że dzieci chorują na wszystko i ciągle, że mają alergie...
ale oczywiście każdy zrobi jak uważa.
 
Dziewczyny czy wasze pociechy tez miały na początku takie zmiany na skórze: drobne krosteczki na policzkach (tam gdzie się kończy smokuś) i na bródce. Czy to może być od smoczka? - wyparzam go codziennie.
 
Ja smoczka wcale nie wyparzam (tzn. nie za każdym razem, raz dziennie starczy), butlę jeszcze tak, ale jak Mati skończy 2 m-ce to przestanę :rofl2::tak:, tylko raz na jakiś czas będę wyparzać. Przy Natasi nie wyparzałam po każdym karmieniu i było OK, a przestałam po 2 m-cach :tak:.
A kroistki Młody jeszcze ma :-:)crazy:, pomimo, że smaruję tą specjalnie robioną maścią :dry::baffled:, jakoś mało pomaga, to chyba jednak taki trądzik, co to sam zejdzie, czy się będzie smarować, czy nie, więc nie martw się Poletko, u Twojej dzidzi to chyba normalne i nie od smoczka.
 
.
Dla większości dermatologów najłatwiej jest przepisać steroid, bo wiadomo, że pomoże, pomoże owszem ale na krótko. Ja w swoim życiu przeszłam przez rece tylu dermatologów, że znam ich już dobrze. Dopiero w Łodzi udało mi się znaleźć dobrego dermatologa, jeżeli ktoś będzie zainteresowany chętnie dam namiary.
Jak byłam mała leczono mnie w szpitalu na alergie skórną, nie leczono mnie steroidami tylko mieszankami zrobionymi z róznych maści. I to było prawidłowe.
Emiliam ja mam córkę, która ma atopowe zapalenie skóry. Leczymy ją praktycznie od 7 miesiąca życia( teraz ma 10 lat) i praktycznie nic nie pomaga.
Raz jest lepiej raz gorzej(pewnie sama wiesz najlepiej jak to wygląda). Przetestowalismy całą masę różnych maści, również i te które wymieniałaś. Ostatnio pojawiły się maści bez sterydów np. Protopic, niestety cudów nie zdziałał.
Widzę, że masz duże doświadczenie w tym temacie dlatego proszę o namiar do Twojego sprawdzonego specjalisty. I napisz jak teraz wygląda Twoja skóra, dalej masz z nią problem?
 
U naszej małej: ropiejące oczko, pupka odparzona przy otworku :wściekła/y: i plamki na ciałku. testuje jedzenie, szkoda ze córcia na tym cierpi :-(.
Mam pytanie o pielęgnacje dziewczynki. Może ten temat juz tu był omówiony ale w połowie postów się poddałam. W szkole rodzenia mówili żeby dziewczynkom nic tam nie czyścić. Z kolei położna na wizycie patronażowej kazała delikatnie rozchylić wargi sromowe i jednym ruchem przetrzeć zwilżonym wacikiem z góry na dół jedną stronę. tak samo zrobić z 2 strony. Kogo słuchać:angry::angry::angry::angry:???????? Kto ma racje???
 
Kasia ja w szkole rodzenia też słyszałam żeby nie czyścić nic małej więc nie czyściiłam, ale jak mnie odwiedziła mama i zobaczyła że w środku warg sporo sie tego nazbierało to podobnie jak twoja położna kazała mi przecierać małej raz na jakiś czas wacikiem z jednej i drugiej strony - i tak też robię :sorry2:
Raz na kilka dni jak widze że coś jest to przecieram wacikiem nasączonym przegotowaną wodą ale tak tyle o ile - nie super dokładnie ;-)
 
ja też różne opinie słyszałam, ja mojej małej przecieram jak kupkę zrobi, bo zawsze jej się cipulka ubrudzi ale nie odchylam warg, w sumie jak Ją kąpiemy to ten biały nalot sam się wymywa, czasem w ciągu dnia jak widzę, że ma tego sporo to też Jej przetrę tak jak anik przegotowaną wodą - ale ja przecieram tylko z góry na dół :baffled:
 
reklama
Ja swojej wycieram tylko wtedy kiedy kupka nam się "rozleje":-)!!Zresztą jak pytałam położnej to mówiła że przetrzeć można byle nie wycierać całkowicie tej wydzieliny bo ona działa ochronnie.Ale wiadomo co położna to inne zdanie.
Np. moja nie kazała werandować dzidzi tylko odrazu na spacer jak skończy dwa tygodnie. No i tak zrobiłam!!Pierwszy spacer miałam w czwartek!!Teraz juz wychodze na godzine i odpukać jest ok!!No i mała uwielbia to telepanie na wertepach!!Śpi jak zabita wtedy!!
 
Do góry