No więc wczoraj poruszilismy niebo i ziemię, by się dostać do jakiegoś lekarza. Obdzwnoliśmy wszsytko, również pogotowie. Gdzie nam powiedzieli, że jeżeli nie krwawi i nie mdleje to wszystko ok i nas nie przyjma jak przyjedziemy
Dzwoniliśmy również na infolinię międzynarodową, gdzie rozmawiałam z pielęgniarką i ona mi powiedziała, że to skaza i trzeba zmienić mleko. Jednak w inny sposób nie mogła mi pomóc. Starała się znaleźć lekarz no i znalazła, tojest tzw. lekarz po godzinach. Pojechalismy tam, Pani Doktor stwierdziła, że to niejest uczulenie, ale zwykła wysypka poporodowa. Jeżli byłoby to uczulenie to przy przyciśnięciu szklanki do buzi byłoby czerwone. Super teoria, według której ja też nie mam alergii. Całe życie byłam okłamywana przez lekarzi mamę. Powiedziała również żebym go CZYMS posmarowała. Nie wiem czym, olejem, masłem może kwasem solnym. Normlanie szkoda gadac. Strata czasu. Powiedziałam jej, że się nie zgadzam z jej teorią, bo ja mam do czynienie z alergią całe życie i wiem, że to jest to. Głupio jej się zrobiło i zaczeła sie tłumaczyć kretynka.
Do health visitor również dzwoniłam wczoraj, ale nikt nie odebrał nagrałam się na sekretarce. Nikt do mnie nie zadzwonił. Także tak to tu ogólnie wygląda. Cieszcie się dzewczyny, że w Polsce mamy takich lekarzy, nie ma co na nich narzekać. Bo tu jest 100 razy gorzej, nic ich nie obchodzi, jeżeli dziecko nie mdleje i nie jest umierajace może poczekać.
Mojej koleżanki roczne dziecko miało 2 tygodnie biegunkę też z tym nic nie zrobili, sprawdzili tylko skórę, czy mała się nie odwodniła. Ogólnie leków też nie dostała.
Zadzwoniłam dziś rano jeszcze raz do przychodni, mam wizytę na dziś na 15.20. Zobaczymy co powie. Wczoraj widocznie mósiałam trafić na zły dzień jakiej recepcjonistki, może okres miała alebo mąż jej nie przeleciał.
Brak słów, tyle powiem.
Plus jeden tego jest taki, że jak miałam problem z zaparciami tak wczoraj mnie totalnie zczyściło.
Dzwoniliśmy również na infolinię międzynarodową, gdzie rozmawiałam z pielęgniarką i ona mi powiedziała, że to skaza i trzeba zmienić mleko. Jednak w inny sposób nie mogła mi pomóc. Starała się znaleźć lekarz no i znalazła, tojest tzw. lekarz po godzinach. Pojechalismy tam, Pani Doktor stwierdziła, że to niejest uczulenie, ale zwykła wysypka poporodowa. Jeżli byłoby to uczulenie to przy przyciśnięciu szklanki do buzi byłoby czerwone. Super teoria, według której ja też nie mam alergii. Całe życie byłam okłamywana przez lekarzi mamę. Powiedziała również żebym go CZYMS posmarowała. Nie wiem czym, olejem, masłem może kwasem solnym. Normlanie szkoda gadac. Strata czasu. Powiedziałam jej, że się nie zgadzam z jej teorią, bo ja mam do czynienie z alergią całe życie i wiem, że to jest to. Głupio jej się zrobiło i zaczeła sie tłumaczyć kretynka.
Do health visitor również dzwoniłam wczoraj, ale nikt nie odebrał nagrałam się na sekretarce. Nikt do mnie nie zadzwonił. Także tak to tu ogólnie wygląda. Cieszcie się dzewczyny, że w Polsce mamy takich lekarzy, nie ma co na nich narzekać. Bo tu jest 100 razy gorzej, nic ich nie obchodzi, jeżeli dziecko nie mdleje i nie jest umierajace może poczekać.
Mojej koleżanki roczne dziecko miało 2 tygodnie biegunkę też z tym nic nie zrobili, sprawdzili tylko skórę, czy mała się nie odwodniła. Ogólnie leków też nie dostała.
Zadzwoniłam dziś rano jeszcze raz do przychodni, mam wizytę na dziś na 15.20. Zobaczymy co powie. Wczoraj widocznie mósiałam trafić na zły dzień jakiej recepcjonistki, może okres miała alebo mąż jej nie przeleciał.
Brak słów, tyle powiem.
Plus jeden tego jest taki, że jak miałam problem z zaparciami tak wczoraj mnie totalnie zczyściło.