reklama
u nas nigdy nie było z tym problemów..czasem juz przy ostatnich mała jest wynudzona ale zazwyczaj jest spokój!
nigdy nie obcinałam jej przez sen, nawet jak była niemowlakiem....
mówie jej ze trzeba paznokietki obciac, biore do reki norzyczki a ona sama przychodzi mi na kolana..ale zawsze w trakcie obcinania liczymy paluszki i cos tam o nich śmiesznie opowiadam..i to zawsze działa!
powodzenia
nigdy nie obcinałam jej przez sen, nawet jak była niemowlakiem....
mówie jej ze trzeba paznokietki obciac, biore do reki norzyczki a ona sama przychodzi mi na kolana..ale zawsze w trakcie obcinania liczymy paluszki i cos tam o nich śmiesznie opowiadam..i to zawsze działa!
powodzenia
MaMalgosia
Mama urwisa***lipiec`2005
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2006
- Postów
- 288
W naszym przypadku jest tak , że im Oliwier jest starszy tym mniej sie nagimnastykuje podczas obcinania paznokci. Mały napatrzył się jak ja to robię, ewentualnie maluję itd. Bez tej teorii raczej byłoby mi ciężko. Teraz go sadzam na kolanach i obcinam , w międzyczasie oczywiście zagadując na każdy temat, ale związany z patrzeniem wszędzie tylko nie na ręce
Powodzenia
Powodzenia
witam. moja córka ma 2 lata i 5 miesięcy. obcinanie poznokci odbywa się bez problemu, i ręcę i nogi, siedzi mi na kolankach i nie rusza się, raz zobaczyła jak ja sobie maluję paznokcie i też chciała. powiedziałam jej że najpierw musimy obciąć poznokcie i dopiero pomalować,zgodziła się i od tego czasu bez problemu jej obcinam.
Problem wydawałoby się błachy ale Kubuś włosów myć nie lubi,mało pwiedziane on nie znosi. Były momenty kiedy udawało się opanować sytuację stosowało sie metody wszelakie, łącznie z pomagierem tatusiem, ręcznikiem na oczach, kółkiem kąpielowym na głowie, ale...obecnie nic nie jest w stanie Kubuska zmusić do umycia głowy. Jak go przekonać ?prosze o cenne wskazówki,
Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
To już jest duży chłpiec, moze trzeba po prostu wytłumaczyc? Powiedzieć, żeby pochylił glowę, czy zamknął oczka. Takie polecenia przecież wykona. A w ciągu dnia bym opowiadała że będzie mycie główki dziś i że trzeba, żeby była czysta. No i chwaliś, nawet jak było przy tym trochę krzyku.
Ja mam mniejsze dziecko, ale byl moment, że Olo też krztczał. Ale teraz nawet jak zalewam oczka wodą, to pobrzęczy trochę i jak powiem, że był dzielny to się uspokaja.
Nic więcej mi do głowy nie przychodzi. Myślę, że u takiego dużego dziecka niczego się nie wymysli innego. Możecie się wybrać na zakupy żeby Mały sam wybrał szampon, ręcznik do wycierania itp. Zrobić z tego ważne wydarzenie, zeby odciągnąć myśli od stresu samego mycia.
Ja mam mniejsze dziecko, ale byl moment, że Olo też krztczał. Ale teraz nawet jak zalewam oczka wodą, to pobrzęczy trochę i jak powiem, że był dzielny to się uspokaja.
Nic więcej mi do głowy nie przychodzi. Myślę, że u takiego dużego dziecka niczego się nie wymysli innego. Możecie się wybrać na zakupy żeby Mały sam wybrał szampon, ręcznik do wycierania itp. Zrobić z tego ważne wydarzenie, zeby odciągnąć myśli od stresu samego mycia.
Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
No domyslam się, ze to przyjemne nie jest, ale zawsze warto próbować różnych sposobów. Wazne, zeby dla dziecka to nie była trauma i zeby nie kończyło się to krzykami. Nie? ;-)
reklama
dziekuje za podpowiedzi. Wiem że Kubuś jest na tyle duży ze można wytłumaczyć, ale nic nie skutkują moje opowiadania o tym włosy trzeba myć. Jakiś czas temu nie było z tym problemu, stosowaliśmy metodę zasłaniania oczek ręcznikiem sam trzymał, potem nawet mydlił główkę, ae coś się stało teraz że nie chce. Wymiotuje do wanny, dlatego jesli główkę myjemy to przed kolacją. Chiałabym zminimalizować jego lęk przed wodą, boi się zwłaszcza jak woda zalewa buzię, a o przechylaniu głowy do tyłu nie ma nawet mowy.
Podziel się: