Mi lekarz powiedzial,ze rozstepy zalerza od naszych predyspozycji i jak bedziemy mialby miec rozstepy to one beda i nawet Vichy nie pomoze.
Dokładnie -zgadzam sie z Tobą. Jak ktos ma predyspozycje to nawet najlepsze kremy nie pomogą. Faktycznie moga troszke je zniwelować, ale bardzo mało.
Roztepy moga miec nawet bardzo szczupłe i młode dziewczyny, które poprostu zaczęły szybko rozwijać się.
Sporo moich kolezanek uzywało kremy (od tych najdrozszych po najtasze ) i te co miały genetyczne predyspozycje to i tak mialy rozstępy po ciąży, a te co nie miały predyspozycji, nie uzywajac kremow mają nadal piękną skórę.
Ja wiem, że moim czułym punktem gdzie zrobily mi sie malutkie rozstepy są pośladki - ale doigrałam sie tego sama: ostrymi i czestymi skokami wagi - kremu sie wogole nie sprawdziły. Deratolog poleciła mi maść na blizny - najlepiej Contratubex.
I powiem szczerze pomogło!! Naprawdę super . Oczywiscie rozstępy nie zniknely , ale sa naprawde malutkie. Ja smarowałam ta mascia - ok4 msc + regularne pilingi z soli bocheńskiej.(tarłam skórę ostra rękawicą aż do czerwoności) P.S. pilingi z tej soli polecam tez na celulit!!
Jak zastanawiacie sie nad wyborem kremu, to mysle, że nie warto kupowac tych najdrozszych. Wydaje mi sie, ze warto sugerować sie składem - np. mozna znalezc tani kosmetyk o takim samym skadzie co ten drogi. Wiec jaki sens przepłacac :-)
Pozdrawiam serdecznie