reklama
kataszaone
nowa mama
Kataszaone mnie też odrzuca od zup i kiszonek. W ogóle od większości kwaśnych rzeczy. I dolegliwości skórne mamy podobne, więc czuję, że obie będziemy miały córy. ;-)
hehe, dokladnie ja tez nie lubie kwasnych rzeczy! lubie lagodne : sery, nabial itd slodyczne tak sobie, nieraz mam ochote ale na odrobinke.
wiecie co wam powiem? odrzuca mnie od WSZYSTKICH herbat (bylam herbaciarą, mozna powiedziec samkoszem herbat, a teraz nie moge!!!!!!!! )W ogole mam problem z płynami, bo nie lubie nawet wody a to niby neutralny smak. Czasami pije cole (wiem ze to niezdrowe, ale po prostu nie mam juz czego pic:-( ) ale bombelki mi przeszkadzaja, a bez bombelkow to zupelnie co innego. Soki nie wchodza w gre. Chyba zaczyna mnie to martwic.
Pysia, moj lekarz tez tak mowil, ze najlepiej modzić z basenem jak nie ma sie zadnej infekcji, ale ja juz nie moglam z tych wszytkich az niedorzecznych ograniczen, dodatkowo jescze to, ze moje cialo stawia ograniczenia (np jedzenie) - prawie nic z zycia bym nie miala. Ja nie moglam wytrzymac bez ruchu - jestem instruktorem i szlag mnie trafial z nicnierobienia, wzielam odpowiedzialnosc za siebie, no i na szczescie akurat mi sie oplacalo, bo nie dosc ze jestem czysciutka to mam baaaardzo duzo paleczek kwasu mlekowego (czyli bardzo dobra ochrone )
Ostatnia edycja:
kataszaone
nowa mama
Ja mam kolejną wizytę 10 września o 9.30.
Mam nadzieję, że na USG połówkowym poznam płeć dziecka. Choć kusi mnie zeby poczekac z tym do porodu....Ale nie wiem czy bym wytrzymała...
ja to nie wytrzymalabym, musze jaknajszybciej wiedziec chcialabym uz po imieniu mowic do malucha!
Anisen
kochamy Cię mocno
jesteśmy po wizycie super.
Następną mamy 2 września. Ale w międzyczasie zastanowimy się czy iść tutaj na 3D. Nam lekarz radzi poczekać do 22 tygodnia bo wtedy lepiej widać i zrobić 4D. Wiec pewnie posłuchamy ;-)
Następną mamy 2 września. Ale w międzyczasie zastanowimy się czy iść tutaj na 3D. Nam lekarz radzi poczekać do 22 tygodnia bo wtedy lepiej widać i zrobić 4D. Wiec pewnie posłuchamy ;-)
wiecie co wam powiem? odrzuca mnie od WSZYSTKICH herbat (bylam herbaciarą, mozna powiedziec samkoszem herbat, a teraz nie moge!!!!!!!! )W ogole mam problem z płynami, bo nie lubie nawet wody a to niby neutralny smak. Czasami pije cole (wiem ze to niezdrowe, ale po prostu nie mam juz czego pic:-( ) ale bombelki mi przeszkadzaja, a bez bombelkow to zupelnie co innego. Soki nie wchodza w gre. Chyba zaczyna mnie to martwic
A próbowałaś zrobić sobie do picia rumianek z odrobiną soku z cytryny i z odrobiną miodu ?! Powiem Ci, że ja właśnie też nie mogę herbat, wody. Ale wchodzą mi rozrzedzone te słodsze soki (oby nie pomarańczowy ) i właśnie ta herbatka rumiankowa, no czasem ew. rozgazowana cola czy sprite.
_Pysia_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2009
- Postów
- 5 862
hehe, dokladnie ja tez nie lubie kwasnych rzeczy! lubie lagodne : sery, nabial itd slodyczne tak sobie, nieraz mam ochote ale na odrobinke.
wiecie co wam powiem? odrzuca mnie od WSZYSTKICH herbat (bylam herbaciarą, mozna powiedziec samkoszem herbat, a teraz nie moge!!!!!!!! )W ogole mam problem z płynami, bo nie lubie nawet wody a to niby neutralny smak. Czasami pije cole (wiem ze to niezdrowe, ale po prostu nie mam juz czego pic:-( ) ale bombelki mi przeszkadzaja, a bez bombelkow to zupelnie co innego. Soki nie wchodza w gre. Chyba zaczyna mnie to martwic.
Pysia, moj lekarz tez tak mowil, ze najlepiej modzić z basenem jak nie ma sie zadnej infekcji, ale ja juz nie moglam z tych wszytkich az niedorzecznych ograniczen, dodatkowo jescze to, ze moje cialo stawia ograniczenia (np jedzenie) - prawie nic z zycia bym nie miala. Ja nie moglam wytrzymac bez ruchu - jestem instruktorem i szlag mnie trafial z nicnierobienia, wzielam odpowiedzialnosc za siebie, no i na szczescie akurat mi sie oplacalo, bo nie dosc ze jestem czysciutka to mam baaaardzo duzo paleczek kwasu mlekowego (czyli bardzo dobra ochrone )
Nie no jasne. ja po poprostu mam taki dośc syfiaty basen i wolałam nei ryzykowac, chętnie bym popływała. Mi powiedziała, że spokojnie mogę iść w 2 trymestrze, bo w 1 to nie poleca. Ale wątpie że sie zedyduje. Nigdy jakoś nie byłam uzdolniona sportowo i spacery mi starczą. Potem się nadrobi basen
kataszaone
nowa mama
Beatko, tylko ja cytryny nie zniose dziekuje za starania, sposbuje, ale boje sie ze moze sie to zle skonczyc.
Anisen
kochamy Cię mocno
Kataszaone ja na początku nie mogłam znieść zapachu kawy, herbaty a i z piciem było rożnie. Nie wymiotowałam ,ale miałam takie mdłości ze mój aż mi współczuł. Wiec znalazłam rumianek z brzoskwinia i jego piłam. Taka herbatka ziołowa ekspresowa. Ja nie słodzę żadnych napojów, raz chciałam to dosłodzić miodem i wylądowało w ubikacji . To był jedyny raz gdy po piciu rozmawiałam z wielka muszlą ;-)
Poszukaj w sklepach cos co nie bedzie Cie zapachem odrzucać. Ja tak robiłam, wąchałam wszyskie herbatki, az sie udzie śmiali. Najfajniej gdyby mozna było kupic tylko np 2 saszetki na próbe, bo a nuż sie nie uda.
Wcześniej w krakowie uwielbialam wizyty w five o clock a teraz - ble. Az mi niedobrze na sama myśl. Za duzo zapachów i mnie mdli.
Poszukaj w sklepach cos co nie bedzie Cie zapachem odrzucać. Ja tak robiłam, wąchałam wszyskie herbatki, az sie udzie śmiali. Najfajniej gdyby mozna było kupic tylko np 2 saszetki na próbe, bo a nuż sie nie uda.
Wcześniej w krakowie uwielbialam wizyty w five o clock a teraz - ble. Az mi niedobrze na sama myśl. Za duzo zapachów i mnie mdli.
reklama
hej dziewczynki
ale się na rozpisywałyście...
kurcze... co do kawy to miałam podobnie sam zapac mnie odrzucał, teraz jest lepiej czasem sobie nawet zrobie taką pół na pół z mlekiem ( bezkofeinową) i nawet mi smakuje. Za to erbatki owocowe - pije litrami. a dziś naszło mnie na ogórki, kupiłam do obidu... jak tak dalej pujdzie to nic z nich nie zostanie, bo co pujde do kuchni to jednego ubywa
A jak Wy moje drogie śnieżynki ?
ale się na rozpisywałyście...
kurcze... co do kawy to miałam podobnie sam zapac mnie odrzucał, teraz jest lepiej czasem sobie nawet zrobie taką pół na pół z mlekiem ( bezkofeinową) i nawet mi smakuje. Za to erbatki owocowe - pije litrami. a dziś naszło mnie na ogórki, kupiłam do obidu... jak tak dalej pujdzie to nic z nich nie zostanie, bo co pujde do kuchni to jednego ubywa
A jak Wy moje drogie śnieżynki ?
Podziel się: