Anna28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2009
- Postów
- 345
Witam, tak sobie przypadkowo znalazlam ten watek i az nabralam checi podzielenia sie moja historia. Wprawdzie moj synek juz ma 8 miesiecy ale wpsomnienia porodowe wciaz mam swieze!
A wiec ciaza byla jak najbardziej zaplanowana i oczekiwana. Oczywiscie balam sie rodzic bez znieczulenia...wszystko mialam uzgodnione z lekarzem ze bede brala epidural...tak wiec przed porodem totalny relaks i bez zadnych stresow. Maz oczywiscie zapowiedzial sie ze bedzie przy mnie. Wody mi odeszly o 24:00 i od razu pojechalismy do szpitala. Zrobili mi test na potwierdzenie czy to sa rzeczywiscie wody, a nie np. mocz (chociaz to bylo ewidentne bez zadnych testow bo tak ze mnie chlustalo ) i zaraz po tym zostalam przyjeta. Podlaczyli mnie do maszyn, potwiedzieli ze mam rozwarcie na 2.5 cm (byli w szoku, ze ja jeszcze nie mialam boli) i kazali powiadomic jak sie zaczna bole, zeby mi dac znieczulenie. I tak sobie lezalam przez 5 godzin - zero boli!!! Lekarz powiedzial, zebym sie nie zdziwila ze to wszystko moze potrwac nawet 24h, zwlaszcza ze to bylo moje pierwsza dziecko. No i tak sobie lerze gdy nagle BUUUUM bol nie z tej ziemi!!!! Nagle zaczelam sie drzec zeby mi dali epidural - lekarz anestozjolog przylecial za 5 min a ja juz rodzilam! Bylo juz za pozna na znieczulenie. Moje bolesne skorcze trwaly 10 min a sama akcja porodowa 30 min. Dziecko wrecz wyskoczylo ze mnie. Byl to najwiekszy bol jaki kiedykolwiek doswiadczylam ale sama satysfakcja ze to zrobilam silami natury jeszcze wieksza!. Strasznie sie darlam i wyklinalam jak rodzilam. Az sie zdziwilam, ze maz to wszystko wytrzymal hahaha. Jak bym miala sie z takimi bolami meczyc np 10 godzin to ja chyba bym sie bala miec drugie dziecko. 40 min to jeszcze nie tak strasznie i wszystko bylo ok. Mimo wszystko zarzekam sie ze chce epidural jak bede rodzic drugie dziecko...i mam nadzieje ze tym razem tak szybko to sie wszystko nie odbedzie
Moj maly mial 3.9 kg i 55 cm. I jest naszym najwiekszym skarbem!!!
A wiec ciaza byla jak najbardziej zaplanowana i oczekiwana. Oczywiscie balam sie rodzic bez znieczulenia...wszystko mialam uzgodnione z lekarzem ze bede brala epidural...tak wiec przed porodem totalny relaks i bez zadnych stresow. Maz oczywiscie zapowiedzial sie ze bedzie przy mnie. Wody mi odeszly o 24:00 i od razu pojechalismy do szpitala. Zrobili mi test na potwierdzenie czy to sa rzeczywiscie wody, a nie np. mocz (chociaz to bylo ewidentne bez zadnych testow bo tak ze mnie chlustalo ) i zaraz po tym zostalam przyjeta. Podlaczyli mnie do maszyn, potwiedzieli ze mam rozwarcie na 2.5 cm (byli w szoku, ze ja jeszcze nie mialam boli) i kazali powiadomic jak sie zaczna bole, zeby mi dac znieczulenie. I tak sobie lezalam przez 5 godzin - zero boli!!! Lekarz powiedzial, zebym sie nie zdziwila ze to wszystko moze potrwac nawet 24h, zwlaszcza ze to bylo moje pierwsza dziecko. No i tak sobie lerze gdy nagle BUUUUM bol nie z tej ziemi!!!! Nagle zaczelam sie drzec zeby mi dali epidural - lekarz anestozjolog przylecial za 5 min a ja juz rodzilam! Bylo juz za pozna na znieczulenie. Moje bolesne skorcze trwaly 10 min a sama akcja porodowa 30 min. Dziecko wrecz wyskoczylo ze mnie. Byl to najwiekszy bol jaki kiedykolwiek doswiadczylam ale sama satysfakcja ze to zrobilam silami natury jeszcze wieksza!. Strasznie sie darlam i wyklinalam jak rodzilam. Az sie zdziwilam, ze maz to wszystko wytrzymal hahaha. Jak bym miala sie z takimi bolami meczyc np 10 godzin to ja chyba bym sie bala miec drugie dziecko. 40 min to jeszcze nie tak strasznie i wszystko bylo ok. Mimo wszystko zarzekam sie ze chce epidural jak bede rodzic drugie dziecko...i mam nadzieje ze tym razem tak szybko to sie wszystko nie odbedzie
Moj maly mial 3.9 kg i 55 cm. I jest naszym najwiekszym skarbem!!!