kataszaone
nowa mama
od 10 do 13 pewnie, tak jak ja wedlug tego. wedlug innego do 15.
od 10 do 13 pewnie, tak jak ja wedlug tego. wedlug innego do 15.
reklama
a ja mialam miec wizyte za tydzien ale bede miala jutro. czemu? Dzis po poludniu kiedy tu pisalam, zlapal mnie wieeeeeelki i baaaaardzo bolesny skurcz az mi noga zdretwiala i mnie zemdlilo. Bardzo sie przestraszylam, chociaz po 5 minutach bylo po wszytkim. Bardzo mozliwe tez tez bylo to od nerki i tak promieniowalo ze az przod pobrzusza bolal. ( mam piasek w nerkach, jak juz pisalam.) ale i tak bardzo sie boje ze to moglo byc jednak na odwrot - od brzucha po kregoslup przez plecy
biedulka:-( moja ciocia miała coś podobnego, myślała, że to wyrostek, bo podobno wtedy tez tak noga reaguje, poleciała na usg i się okazało, że wszystko ok, że takie bóle się zdarzają... mam nadzieję, że Tobie też tak powie, że wszystko ok!!daj znać jutro!!
ten inny bardziej by mi się podobał w razie czego
ciekawa jestem co tu będziemy wpisywać w ostatnich tygodniach
no mowie ci...zadnego jeszcze nie mialam i sie troche wsciekam ze to nie fair...bo nawet maluszka zdjecia nie mam
jak bylam w 10tyg to pierwszy raz poszlam na wizyte i mi tylko heartbeat sprawdzila i powiedziala ze no wyniki badania krwi mowia ze jestemw ciazy i ze serduszko dobrze bije ale ze USG to tam malo zobacze...no glupia pinda no ale przeciez jej nie zdziele nie?????;((((((((((((((((((((((az mnie reka swedziala haha jk
)no mnie w sumie tez sie zmniejsza prawdopodobienstwo na chlopaka;((((((
Ostatnia edycja:
gibagatek To faktycznie macie nie zaciekawie z tym USG żeby się prosić i płacić za coś co się należyMasakra
no ale przeciez nic nie moge zrobic...mamy ubezbieczenie bo bez tego to by masakra byla...kazda wizyta ponad 200$ czyli srednio co 3-4 tyg
z czego ubezpieczenie pokrywa moze z $5 za bill.
Deductible mam $1000-to co musze zaplacic zanim ubezpieczenie zacznie wiecej pokrywac niz to co do tej pory
Out of Pocket:-$2000-czyli to co wciaz musze zaplacic sama z wlasniej kieszeni zanim ubezpieczenie zacznie pokrywac 80% moich bills
i tylko jeden ultrasound mi sie nalezy...no szlak mnie chyba trafi a najsmieszniejsze jest to ze w grudniu ubezpieczenie sie zeruje i od stycznia musze od nowa placic deductible i out of pocket od zera...
a co do tego co miesiac place 150 dolarow a konto porodu zeby moj lekarz sie laskawie pojawil...i po porodzie dostane jeszcze bill ze szpitala i ja bede musiala zalpacic conajmniej te 3000$ zeby reszte zaplacilo ubezpieczenie...
strzelicie mi w lep...please?????????????
hmmm troche słyszałam o poczynaniach służby zdrowia w Stanach, mam przyaciela amerykanina, mieszkał u nas w Polsce dwa lata i zazdrościł, ze mamy NFZ bo u niego to za wiele rzeczy się płaci i to konkretne kwoty, a jak nie masz w ogóle ubezp. to możesz umierać przed wejściem szpitala..
nawet myslalam zeby na reszte ciazy wrocic do Polski ale moje kochanie by sie za mna zatesknilo i ja chyba za nim tez ;(
A poza tym nie mam ubezpieczenia w Polsce wiec pewnie na to samo by wyszlo
reklama
