reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pessar - kilka pytań ...

ja się tylko obawiam, że przeoczę moment sączenia się wód ;)
przy pessarze jest trochę więcej wydzieliny, dodatkowo biorę 2 razy dziennie luteinę dopochwową, która też wycieka...chodzę przez to cały czas w podpaskach i boję się, że wód nie zauważę :/ może macie przy okazji jakieś spostrzeżenia, porady w tym temacie?

przy pessarze także bałam się sączenia wód, ponieważ miałam duże upławy. W aptece dostępne są specjalne wkładki, dzięki którym rozpoznasz, czy są to wody. Na IP także można to szybko sprawdzić. Koleżanka, która rodziła parę miesięcy wcześniej powiedziała, że wody mają charakterystyczny zapach spermy. Może to dziwne, ale u mnie się sprawdziło.
 
reklama
Jestem w drugiej ciąży. I w poprzedniej od 32 tygodnia leżałam ze względu na skracającą się szyjkę. Teraz (12 tydzień) rozważamy z gin założenie krążka - na wszelki wypadek.
Dla spokoju i możliwości większej aktywności przy moim dwulatku chętnie założę. No i bardzo chciałabym żeby zdjęli mi wcześniej i urodzić ok. 37-38 :-) a nie chodzić dłużej w ciąży.
Tylko to takie zakładanie na wyrost, myslicie że ma sens? Czy przy krążku szyjka się nie skróci wcale ( w sensie do porodu)? A jak nie ma zamiaru się skracać to czy narażam swoje lub malucha zdrowie?
 
Jezeli w 1 ciazy sie skracała czyli szyjka jest podatna na skurcze na bóle i wszystkie niedogodnosci.Wiec sens jest.To jest dopiero 12 tydz.Przy malym dziecku to moze byc problem z nia a leżec Pani nie da rady .Sens duzy
 
misza o sensowności założenia powinien zdecydować lekarz, natomiast skoro w I ciąży miałaś objawy niewydolności ciśnieniowo-szyjkowej, to nikt niestety nie zagwarantuje Ci, że teraz będzie inaczej. Według mnie powinnaś mieć na każdej wizycie mierzoną szyjkę, aby wyłapać ewentualne jej skracanie i wtedy założyć pessar. Krążek nie naraża Twojego, czy maluszka zdrowia, natomiast musisz pamiętać o tym, że nasilone są wtedy infekcje w pochwie i na to trzeba być wyczulonym, aby nie doszlo do jakiegoś zakażenia. Przy pessarze szyjka może się nieznacznie skracać, ale ponieważ on ją po prostu ściska, to nie będzie się rozwierać i dopóki nie będzie silnych, właściwych skurczy, znaczącp maleje zagrożenie porodem przedwczesnym.
 
donosze, ze od 2 marca jestem juz bez pessara
1.03 trafiłam do szpitala z regularnym stawianiem sie brzucha co 5 minut, okazało sie, ze mam (mimo krazka) rozwarcie na opuszke i jakas infekcje, dlatego zadecydowano o wyjeciu "pessarowego ciała obcego", aby (jak powiedział lekarz, w razie skurczy nie doszło do rozerwania szyjki). Bardzo bałam sie, ze po zdjeciu krazka od razu zacznie sie akcja porodowa, ale na szczescie tak sie nie stało...14.03 wyszłam ze szpitala. Leze oczywiscie plackiem i czekam na rozwój wydarzen i mam nadzieje, ze jeszcze troche wytrzymam, bo mój termin z OM przypada dokładnie za miesiac.
 
Czy jest ktoś kto w ostatnim czasie miał lub będzie miał zakładany pessar? Ja pojutrze wracam do szpitala na założenie krążka i chciałabym poznać wasze opinie. Czy miałyście jakieś powikłania?
 
hej, no ja miałam pessar w 2 ciążach zakładany, dziwię się że specjalnie do szpitala Cie borą /gin nie może w swoim gabinecie?/ u mnie założenie, pomimo że strasznie ciasna :sorry2: jestem trwało pare minut :) średnio przyjemne, ale trza zacinąć zęby i pomyśleć że to dla dzieciaczka :tak: zero powikłań, wszystko idealnie, miałam schizy czy mi się nie zsuwa etc i pewnie też będziesz mieć ale luz, jak dobrze założony to świetnie spełnia swoją rolę :)
 
Temat jest stary, ale ja powiem jak to u mnie było: w pierwszej ciąży urodziłam dziecko miesiąc przed czasem (bo nie dawało mi żadnego odczuwalnego znaku). W drugiej ciąży czułam już od 30 tygodnia delikatne skurcze lekarz założył mi pessar (i niestety nakazał leżeć z nogami do góry) okazało się, że nagle strasznie skróciła mi się szyjka. Po 3 tygodniach oprócz małych skurczy pojawił się jednen bardzo mocny i pojechałam do szpitala. Dostałam kroplówkę na spowolnienie akcji skurczowej oraz sterydy na rozwój płuc dla maluszka i udało się w 38 tygodniu lekarz uwolnił mnie od pessara a w 39 urodziłam :). Dzięki lekarzom/pessarowi urodziłam dziecko donoszone :)... ale pamiętajcie każda ciąża jest inna.
 
Ja mam pessar od dwoch tygodni. Skrocona szyjka w 23tc 2,6mm . Od zalozenia pessara nie mialam jeszcze zadnych badań ponieważ wizytę mam dopiero we środe. Wczoraj mialam cos w rodzaju skurczow dzisiaj tez . Przedwczoraj mialam chwilowy bol tak jak przy miesiaczce. Nie wiem co to moze oznaczac. Czy jest sie czym martwic czy nie. Ogolnie nie jestem takim typem kobiety, ze z byle powodu pedzi do szpitala ale to moja pierwsza ciaza i ogromny niepokoj wiec nie wiem co mam robic. Zauwazylam tez, ze im wiecej przegladam fora zwiazane z tematem ciazy, pessara, skorczy itd tym bardziej odczuwam rozne dolegliwosci... trochę taka panikara ze mnie. Przyjmuje luteine dwa razy dziennie i wydawac by sie moglo, ze pessar jest na swoim miejscu. Moglam tez rzemeczyc sie sprzataniem lodowki i spacerem. Moze to od tego? Aczkolwiek obawiam sie, ze do środy moge zwariować :D
 
reklama
Ja mam pessar od dwoch tygodni. Skrocona szyjka w 23tc 2,6mm . Od zalozenia pessara nie mialam jeszcze zadnych badań ponieważ wizytę mam dopiero we środe. Wczoraj mialam cos w rodzaju skurczow dzisiaj tez . Przedwczoraj mialam chwilowy bol tak jak przy miesiaczce. Nie wiem co to moze oznaczac. Czy jest sie czym martwic czy nie. Ogolnie nie jestem takim typem kobiety, ze z byle powodu pedzi do szpitala ale to moja pierwsza ciaza i ogromny niepokoj wiec nie wiem co mam robic. Zauwazylam tez, ze im wiecej przegladam fora zwiazane z tematem ciazy, pessara, skorczy itd tym bardziej odczuwam rozne dolegliwosci... trochę taka panikara ze mnie. Przyjmuje luteine dwa razy dziennie i wydawac by sie moglo, ze pessar jest na swoim miejscu. Moglam tez rzemeczyc sie sprzataniem lodowki i spacerem. Moze to od tego? Aczkolwiek obawiam sie, ze do środy moge zwariować :D

Ciąży to wyjątkowy czas i nie należy się przemęczać.. A zwłaszcza z założonym krążkiem. On nie daje gwarancji, że urodzisz w terminie więc po co kusić los (lodówkę i inne pracę porządkowe następnym razem zostaw partnerowi). Jeśli cię bardzo niepkoi to pójdź do lekarza jutro nawet prywatnie -w szpitalu się czeka :). Zrobią ci ktg i się wyjaśni czy to urojenia czy skurcze.
 
Ostatnia edycja:
Do góry