reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pęcherzyku, gdzieś jesteś ?

Balbinka00

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
6 Luty 2022
Postów
38
Witajcie ♥️ Nie sądziłam, że będę tutaj pisać i pytać o rady - myślałam ze będę spokojna i cierpliwa nie wyszło ;)
Zawsze miałam regularne cykle i w ciągu 14 lat miesiączkowania okres spóźnił mi się maksymalnie 4 dni. Ostatni okres miałam 26.12.2021. 2 dni po owulacji stwierdziliśmy, ze spróbujemy sie postarać o dzidzie i takim sposobem 4 dni po spodziewanej miesiączce wyszedł mi pozytywny test ciążowy blada kreseczka ale była , następnego dnia już była coraz ciemniejsza,a tydzień po spodziewanym okresie były już ciemne nawet popołudniu. Z radości oczywiście ryczałam jak szalona :) 26.01 (4 dni po spodziewanej miesiączce robiłam bete i wynik był 137. 31.01 byłam u lekarza ponieważ kobitka w rejestracji powiedziała, ze już możemy sie umówić. Poszłam szczęśliwa z myślą ze coś zobaczę, a tam wielkie nic … wg om byłam równo w 5tyg. Nie wiem czy sprzęt miał ok czy nie - nie wnikałam. Trzymałabym sie gdyby nie nastraszył mnie od razu ciąża pozamaciczna i ze trzeba będzie usunąć … mógł tego nie mówić tak brutalnie tylko ze np jest wcześnie i ze poczekamy.Ciagle siedzi mi to w głowie i oczywiście już w aucie w drodze do domu płakałam ….. 14.02 mam kolejna wizytę ale już u innego lekarza ( z lepszym podejściem). Ale do tego czasu chyba zwariuje … pisze chyba tylko aby otrzymać słowa wsparcia bo wiadomo ze nikt przez internet nie wie czy jest ok :) nikomu za bardzo nie mówiliśmy o ciąży żeby później w razie czego nie przekazywać okropnych wieści … dlatego potrzebuje jakiejś obiektywnej opinii .. czy w 5 tyg możliwe ze nawet nie było pęcherzyka ? Niby mówił ze widzi jakieś zgrubienie w macicy ale to nic nie pociesza … z objawów to czuje sie super, jedynie piersi tragedia… 2 bolące kamienie … nie mogę nawet spać na brzuchu … :p no i wzdęcia- wygadam jakbym była w 5 msc 😂 może poszłam do giną za wcześnie … wg teorii ze Beta wzrasta na 2 dni podwójnie to w dniu wizyty miałabym ok 800 coś ..

Dziękuje za każde odpowiedzi i za przeczytanie wszystkiego ♥️
 
reklama
Według mnie za wcześnie poszłaś. ;) Pęcherzyk będzie widoczny jak beta będzie miała minimum 1000, a i to nie jest pewne, bo czasem dopiero przy wyższych wartościach coś widać. I beta co 48 godzin ma mieć wzrost min. 66%, niekoniecznie podwójnie musi rosnąć - więc tym bardziej. Do lekarza to się najlepiej umawiać 2 tygodnie po pozytywnym teście, ten 14 lutego jest dobrym terminem, wtedy to już na pewno powinno być coś widać. ;)
 
Według mnie za wcześnie poszłaś. ;) Pęcherzyk będzie widoczny jak beta będzie miała minimum 1000, a i to nie jest pewne, bo czasem dopiero przy wyższych wartościach coś widać. I beta co 48 godzin ma mieć wzrost min. 66%, niekoniecznie podwójnie musi rosnąć - więc tym bardziej. Do lekarza to się najlepiej umawiać 2 tygodnie po pozytywnym teście, ten 14 lutego jest dobrym terminem, wtedy to już na pewno powinno być coś widać. ;)
Dziękuje Ci bardzo za odpowiedz !! :) potrzebowałam ukojenia moich głupich myśli 😄 miłego wieczorku i mnóstwo zdrówka :)
 
Witajcie ♥️ Nie sądziłam, że będę tutaj pisać i pytać o rady - myślałam ze będę spokojna i cierpliwa nie wyszło ;)
Zawsze miałam regularne cykle i w ciągu 14 lat miesiączkowania okres spóźnił mi się maksymalnie 4 dni. Ostatni okres miałam 26.12.2021. 2 dni po owulacji stwierdziliśmy, ze spróbujemy sie postarać o dzidzie i takim sposobem 4 dni po spodziewanej miesiączce wyszedł mi pozytywny test ciążowy blada kreseczka ale była , następnego dnia już była coraz ciemniejsza,a tydzień po spodziewanym okresie były już ciemne nawet popołudniu. Z radości oczywiście ryczałam jak szalona :) 26.01 (4 dni po spodziewanej miesiączce robiłam bete i wynik był 137. 31.01 byłam u lekarza ponieważ kobitka w rejestracji powiedziała, ze już możemy sie umówić. Poszłam szczęśliwa z myślą ze coś zobaczę, a tam wielkie nic … wg om byłam równo w 5tyg. Nie wiem czy sprzęt miał ok czy nie - nie wnikałam. Trzymałabym sie gdyby nie nastraszył mnie od razu ciąża pozamaciczna i ze trzeba będzie usunąć … mógł tego nie mówić tak brutalnie tylko ze np jest wcześnie i ze poczekamy.Ciagle siedzi mi to w głowie i oczywiście już w aucie w drodze do domu płakałam ….. 14.02 mam kolejna wizytę ale już u innego lekarza ( z lepszym podejściem). Ale do tego czasu chyba zwariuje … pisze chyba tylko aby otrzymać słowa wsparcia bo wiadomo ze nikt przez internet nie wie czy jest ok :) nikomu za bardzo nie mówiliśmy o ciąży żeby później w razie czego nie przekazywać okropnych wieści … dlatego potrzebuje jakiejś obiektywnej opinii .. czy w 5 tyg możliwe ze nawet nie było pęcherzyka ? Niby mówił ze widzi jakieś zgrubienie w macicy ale to nic nie pociesza … z objawów to czuje sie super, jedynie piersi tragedia… 2 bolące kamienie … nie mogę nawet spać na brzuchu … :p no i wzdęcia- wygadam jakbym była w 5 msc 😂 może poszłam do giną za wcześnie … wg teorii ze Beta wzrasta na 2 dni podwójnie to w dniu wizyty miałabym ok 800 coś ..

Dziękuje za każde odpowiedzi i za przeczytanie wszystkiego ♥️
Pierwsza, ale podstawowa sprawa gdybyście starali się PO owulacji to nie byłoby żadnej szansy na dziecko, tzn. że starliście się po czasie, kiedy myślałaś, że była owulacja, a była nieco, później, a to już sugeruje, że miesiączka również w tym cykl przesunięta(może właśnie akurat o te 4 dni, może o 2 trudno powiedzieć) Wynik bety 137 również sugeruje, że to raczej nie są 4 dni po spodziewanej miesiączce, a wcześniej. Jeśli byłaś u lekarza dokładnie w skończonym 5 tygodniu, to najpewniej był dopiero 4 t i x dni i wtedy bardzo możliwe, ze nie nie zauważył pęcherzyka, jeśli do tego nie był to sprzęt bardzo dobrej jakości, to jak szukanie igły w stogu siana. Bądź dobrej myśli ta wizyta była po prostu za wcześnie , póki nie masz niepokojących objawów: plamienia, silne bóle brzucha itp. to spokojnie trzeba czekać do wizyty.
 
Pierwsza, ale podstawowa sprawa gdybyście starali się PO owulacji to nie byłoby żadnej szansy na dziecko, tzn. że starliście się po czasie, kiedy myślałaś, że była owulacja, a była nieco, później, a to już sugeruje, że miesiączka również w tym cykl przesunięta(może właśnie akurat o te 4 dni, może o 2 trudno powiedzieć) Wynik bety 137 również sugeruje, że to raczej nie są 4 dni po spodziewanej miesiączce, a wcześniej. Jeśli byłaś u lekarza dokładnie w skończonym 5 tygodniu, to najpewniej był dopiero 4 t i x dni i wtedy bardzo możliwe, ze nie nie zauważył pęcherzyka, jeśli do tego nie był to sprzęt bardzo dobrej jakości, to jak szukanie igły w stogu siana. Bądź dobrej myśli ta wizyta była po prostu za wcześnie , póki nie masz niepokojących objawów: plamienia, silne bóle brzucha itp. to spokojnie trzeba czekać do wizyty.
Narazie wszystko jest ok.. mam nadzieje ze tak się okaże :) dzięki za odpowiedz :)
 
No tez tak trochę pomyślałam … No trudno muszę czekać i zobaczymy
Jeśli owulacja się przesunęła to i wartość będzie niższa - w końcu rośnie od zera. ;) Ważny jest przyrost, ale to musiałabyś sprawdzić w ciągu 48h. Tyle, że teraz wartości możesz mieć wysokie i tego przyrostu nie będzie, bo ten wzrost kiedyś zwalnia. ;) Ja bym poczekała na wizytę. ☺️
 
Witajcie ♥️ Nie sądziłam, że będę tutaj pisać i pytać o rady - myślałam ze będę spokojna i cierpliwa nie wyszło ;)
Zawsze miałam regularne cykle i w ciągu 14 lat miesiączkowania okres spóźnił mi się maksymalnie 4 dni. Ostatni okres miałam 26.12.2021. 2 dni po owulacji stwierdziliśmy, ze spróbujemy sie postarać o dzidzie i takim sposobem 4 dni po spodziewanej miesiączce wyszedł mi pozytywny test ciążowy blada kreseczka ale była , następnego dnia już była coraz ciemniejsza,a tydzień po spodziewanym okresie były już ciemne nawet popołudniu. Z radości oczywiście ryczałam jak szalona :) 26.01 (4 dni po spodziewanej miesiączce robiłam bete i wynik był 137. 31.01 byłam u lekarza ponieważ kobitka w rejestracji powiedziała, ze już możemy sie umówić. Poszłam szczęśliwa z myślą ze coś zobaczę, a tam wielkie nic … wg om byłam równo w 5tyg. Nie wiem czy sprzęt miał ok czy nie - nie wnikałam. Trzymałabym sie gdyby nie nastraszył mnie od razu ciąża pozamaciczna i ze trzeba będzie usunąć … mógł tego nie mówić tak brutalnie tylko ze np jest wcześnie i ze poczekamy.Ciagle siedzi mi to w głowie i oczywiście już w aucie w drodze do domu płakałam ….. 14.02 mam kolejna wizytę ale już u innego lekarza ( z lepszym podejściem). Ale do tego czasu chyba zwariuje … pisze chyba tylko aby otrzymać słowa wsparcia bo wiadomo ze nikt przez internet nie wie czy jest ok :) nikomu za bardzo nie mówiliśmy o ciąży żeby później w razie czego nie przekazywać okropnych wieści … dlatego potrzebuje jakiejś obiektywnej opinii .. czy w 5 tyg możliwe ze nawet nie było pęcherzyka ? Niby mówił ze widzi jakieś zgrubienie w macicy ale to nic nie pociesza … z objawów to czuje sie super, jedynie piersi tragedia… 2 bolące kamienie … nie mogę nawet spać na brzuchu … :p no i wzdęcia- wygadam jakbym była w 5 msc 😂 może poszłam do giną za wcześnie … wg teorii ze Beta wzrasta na 2 dni podwójnie to w dniu wizyty miałabym ok 800 coś ..

Dziękuje za każde odpowiedzi i za przeczytanie wszystkiego ♥️
Ja przy drugiej ciąży nie miałam pecherzyka do 6tyg i poroniłam niestety. Teraz jestem w trzeciej i chyba jutro urodzę 😅
 
reklama
Jeśli owulacja się przesunęła to i wartość będzie niższa - w końcu rośnie od zera. ;) Ważny jest przyrost, ale to musiałabyś sprawdzić w ciągu 48h. Tyle, że teraz wartości możesz mieć wysokie i tego przyrostu nie będzie, bo ten wzrost kiedyś zwalnia. ;) Ja bym poczekała na wizytę. ☺️
Właśnie bije się z myślami czy iść teraz na bete i powtórzyć po 48 h czy lepiej się nie napędzać i cierpliwie czekać na ostateczna diagnozę … chyba poczekam ale postaram się podejść do tego chłodniej chociaż niestety łatwo mówić 😅
 
Do góry