Anahstasia
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2021
- Postów
- 88
Cześć Dziewczyny,
5 grudnia miałam transfer 5 dniowej blastocysty. Beta od początku rosła podręcznikowo. 27 grudnia nieco spowolniła - 4989, 29 grudnia - 7665, wczoraj - powyżej 16 tysięcy. Wczoraj też byłam na usg (ten sam lekarz, ten sam sprzęt). W pęcherzyku ciążowym jest pęcherzyk żółtkowy (0,31cm). Zarodka brak. Według kalendarza jestem w 6 tyg. 6 dniu ciąży. Nie mam plamień, skurczy etc. Kolejna wizyta 12.01., lekarz mówił, że wtedy powinno być echo zarodka. Ale… wiem, że rozój tej mojej ciąży nie jest w normie. Z Waszego doświadczenia/rozeznania, czy jest szansa, że ten zarodek się pojawi (przy becie powyżej 16 tys. już dawno przecież powinen być)? Cały czas mam nadzieję na happy end, ale chcę też zacząć się przygotowywać na najgorsze z wyprzedzeniem, bo inaczej tego nie udźwignę. To moje ewentualne pierwsze poronienie i zupełnie nie wiem czego się spodziewać. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
5 grudnia miałam transfer 5 dniowej blastocysty. Beta od początku rosła podręcznikowo. 27 grudnia nieco spowolniła - 4989, 29 grudnia - 7665, wczoraj - powyżej 16 tysięcy. Wczoraj też byłam na usg (ten sam lekarz, ten sam sprzęt). W pęcherzyku ciążowym jest pęcherzyk żółtkowy (0,31cm). Zarodka brak. Według kalendarza jestem w 6 tyg. 6 dniu ciąży. Nie mam plamień, skurczy etc. Kolejna wizyta 12.01., lekarz mówił, że wtedy powinno być echo zarodka. Ale… wiem, że rozój tej mojej ciąży nie jest w normie. Z Waszego doświadczenia/rozeznania, czy jest szansa, że ten zarodek się pojawi (przy becie powyżej 16 tys. już dawno przecież powinen być)? Cały czas mam nadzieję na happy end, ale chcę też zacząć się przygotowywać na najgorsze z wyprzedzeniem, bo inaczej tego nie udźwignę. To moje ewentualne pierwsze poronienie i zupełnie nie wiem czego się spodziewać. Z góry dziękuję za odpowiedzi.