reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2019

reklama
Dorzynka piękne widoki! Pozazdrościć :) i świetnie, że rodzice tak dobrze zareagowali :) widzisz jednak wszystko układa się dobrze, a tak się przejmowałas :)
 
Ale żeście naprodukowały!
My dzisiaj też mieliśmy intensywny dzień. Na koniec jeszcze urodziny chrześniaka męża, więc był zlot rodzinny. Dzieci się wybawiły. A teraz się pakujemy bo jutro musimy wcześnie wyjechać, żeby mąż zdążył na spotkanie w pracy.

@akrimjoch ale się przestraszyłam! Dobrze że z maleństwem wszystko w porządku. Obyś już więcej nie miała takich przygód, bo domyślam się że strachu najedliście się co nie miara...

@25_pixels widzę tu wzorowe przygotowanie do wyjazdu! Chylę czoła :) my zazwyczaj pakujemy się w nerwach dzień przed... no i szacun za przygotowane przekąski. Ja też zazwyczaj coś przygotowuję, ale też w podróży dajemy sobie luz na kupne gotowce a nawet i fastfooda. A powiedz mi jeszcze, Wy leciecie samolotem co nie? Cały ten ekwipunek ładujesz do rejestrowanego? Bo trochę tego macie :)

Z kawą u mnie bez zmian. W poprzednich ciążach miałam smaka na kawę, teraz też mam. Tak jak przed ciążą pije jedną dziennie, do południa, z kawiarki ze spienionym mleczkiem :) w wyjątkowych sytuacjach pije czasem drugą słabą popołudniu. Kawa do dla mnie must be każdego dnia. Ale dobra kawa, do rozpuszczalnej by mnie nie ciągnęło.

@kasik90 ja w pierwszej ciąży malowałam z mężem pokój w 9 miesięcu :) ale mocno wietrzyliśmy. Myślę że w miarę możliwości lepiej unikać, albo rzeczywiście dobrze wietrzyć.

@Nanya śniadanie wygląda smakowicie :)

@RaRinka mam nadzieję że plamki już się nie będą pojawiać.

@Julietta2017 witaj wśród nas :) oj domyślam się jak może wyglądać odpoczywanie przy takim maluchu... mam nadzieję że masz wsparcie :)
 
Ja tylko na chwile sie pochwalic, ze rosniemy Dziewczyny czytam Was i wspieram mocno!
@akrimjoch jestem serduchem z Toba!
2019-03-17-22-30-56.jpeg
 
U mnie męczący dzień na uczelni, ale na szczęście jeszcze 3,5 miesiąca i koniec!
Witam Was dziewczyny! Jestem tutaj nowa.

U mnie obecnie 9+6. Kolejna wizyta dopiero 2 kwietnia. Termin porodu wg ostatniego usg 13.10.

Na ostatniej wizycie okazało się ze pojawił się krwiak i kosmówka zaczyna się odklejać. Nakaz polegiwania i zero dźwigania. Ginekolog twierdzi że takie krwiaki zdarzają się "często gęsto" i na kolejnej wizycie może nie być po nim śladu jeśli będę się oszczędzać.

To moja druga ciąża, w domu 16 miesięczny syn :) ale w tej ciąży jakoś złe przeczucia mnie nie opuszczają

jeszcze raz witam i każdej z Was życzę dużo spokoju i siły, obyśmy wszystkie zostały szczęśliwymi pazdziernikowymi Mamami
Witam nową koleżankę. :)
Odebrałam właśnie wyniki badań i wyszło, że w moczu mam bardzo liczne bakterie i liczne fosforany... Czuję się dobrze, nic mnie nie boli i nie piecze, czy to możliwe, że mam jakieś zapalenie? Iść jeszcze na posiew? Wizytę u mojej lekarki mam dopiero 5 kwietnia a jeszcze teraz jest na urlopie
Ja bym zrobiła posiew i nawet do rodzinnego poszła z wynikami.
Dzieki dziewczyny.kciuki sie przydadza. To z ciaza blizniacza to tylko przypuszczenia, teraz po fakcie trudno cos stwierdzic. Jeszcze krwawie ale juz mniej. Ale straszne to bylo przezycie. Bylam pewna ze juz po. Ale jak zobaczylismy ruszajacego sie fasolka z mezem to sie poryczelismy. Nie pozostaje nic innego jak byc dobrej mysli.
Nadzieja jest najważniejsza! Trzymam za Was kciuki. :)
Dziewczyny u mnie 9+6.

Czy Wam też dokucza ogromny ból krzyża? U mnie to jedyny niepokojący objaw
Ja od kilku tygodni mam z tym problem, szczególnie rano.
Cześć! na weekend zamilkłam ale tylko dlatego że w piątek padłam z nosem w książce, której nie zaczęłam czytać. Wczoraj myślałam, że rodzice przyjadą i im powiem. Ale siostra mi się wygadała, że mama 12go czekała aż w jej urodziny przyjadę i niespodziankę jej zrobię a mnie nie było. że się zawiodła... że jedna córka daleko a ta co blisko miała w nosie... podcięło mnie to i postanowiłam po konsultacji z siostrą, że Mahomet nie przyjdzie do góry to pojadę do niej i kij z tym, że nie ma nastroju. Zabrałam prezent, kupiłam ogromny bukiet tulipanów z hiacyntami, ciasto kawowe i pojechałam do rodziców. Taty nie było. mama marudząca że czekała 12.... no i się popłakała więc jej mówię, że kocham ją ale miałam trochę na głowie i daję jej zdjęcie. popłakałyśmy razem :)
No i wiecie co?! myślałam z siostrą że mama będzie marudzić, że słabo go znam (oni mojego partnera tak nie za bardzo bo poprzedni był jak syn....), że nowe stanowisko a ja ciąża. a jednak znamy rodziców czasem mało :)
Mama się tak ucieszyła, że gadałam chyba ze 3 godziny wszystko po kolei co się działo :) wczoraj obiadek i spacer i naleśniki w ulubionej knajpce :) a tata nie skomentował tylko się trochę wzruszył, ale on ma taki cichy charakter...
kazali mi zostać do dziś i rano "dla dzieci" śniadanko :D potem spacer :)
A najlepsze to, że moja siostrzenica - córka chrzestna lat 8,5 jest w szpitalu i moja siostra skoro rodzice wiedzą - powiedziała młodej że jestem w ciąży. dzwoni Maja: Ciocia? jesteś w ciąży? a załatwisz, żeby to była dziewczynka? ja kuzynów mam już za dużo! - a weźmiesz ślub z Wujkiem? I dostanę zaproszenie? No i na KRZCINACH też chcę być. a potem całemu szpitalowi chodziła i opowiadała, że jej ciocia jest w ciąży :D
Także pewnie pół Poznania już wie :) Hahaha

Witam nową brzuszkową koleżankę :)

Trzymam kciuki żeby było już tylko dobrze !
Super wieści! :)
A to Ustroń dziś :) byliśmy z rodzicami spacerować tam gdzie prawie co weekend za mlodu:) nie rozumiem bumu na Wisłe kiedy Ustroń jest dużo piękniejszy :)
Bardzo lubimy Ustroń, mniej tłoczno niż w Wiśle. :)
Ja tylko na chwile sie pochwalic, ze rosniemy Dziewczyny czytam Was i wspieram mocno!
@akrimjoch jestem serduchem z Toba! Zobacz załącznik 952561
Super zdjęcie! :)
 
@Czoperka wyjątkowo jedziemy tym razem. Bilety na samolot były mega drogie. I postanowiliśmy za cenę jednego biletu wynająć 7osobowe auto na nieco ponad tydzień. Na lotnisko takiej wałówki nie weźmiesz [emoji12] auto to koszt jaki ponosimy za każdym razem. Bo nawet z lotniska, już na miejscu potrzebujesz. Ale jak wynajmuję koło domu, to duże, by nam było wygodnie w drodze do. Z małym dzieckiem potrzebujesz jednak sporo ze sobą zabrać. Zawsze biorę córci łóżeczko turystyczne, spacerówkę, dmuchany basenik. A tak dodatkowo to wiadomo: dzieciaków kamizelki do pływania, zabawki, młodego deska do „surfingu”, płetwy, maski, namiot plażowy, parasol, jeden leżak (oni mogą dobie siedzieć na hotelowych, ja lubię mój [emoji12]), lodówka turystyczna, dwie walizki i pewnie coś tam jeszcze [emoji43][emoji33][emoji23]
 
Ostatnia edycja:
@Czoperka wyjątkowo jedziemy tym razem. Bilety na samolot były mega drogie. I postanowiliśmy za cenę jednego biletu wynająć 7osobowe auto na nieco ponad tydzień. Na lotnisko takiej wałówki nie weźmiesz [emoji12] auto to koszt jaki ponosimy za każdym razem. Bo nawet z lotniska, już na miejscu potrzebujesz. Ale jak wynajmuję koło domu, to duże, by nam było wygodnie w drodze do. Z małym dzieckiem potrzebujesz jednak sporo ze sobą zabrać. Zawsze biorę córci łóżeczko turystyczne, spacerówkę, dmuchany basenik. A tak dodatkowo to wiadomo: dzieciaków kamizelki do pływania, zabawki, młodego deska do „surfingu”, płetwy, maski, namiot plażowy, parasol, jeden leżak (oni mogą dobie siedzieć na hotelowych, ja lubię mój [emoji12]), lodówka turystyczna, dwie walizki i pewnie coś tam jeszcze [emoji43][emoji33][emoji23]
Wiesz, wszystko zależy od tego jak duży bagaż weźmiesz hehe :D auto na lotnisku to też nie jest opcja konieczna, aczkolwiek przy dzieciach bardzo wygodna. Gdy nasze maluchy miały 2 lata (starszy) i 3,5 miesiąca (młodszy) polecieliśmy na Kanary. Ponadto zamarzyło nam się spędzić część wyjazdu w górach, pod namiotem. Więc do samolotu braliśmy wózek podwójny, fotelik, walizkę z namiotem rodzinnym, karimatami, śpiworami dla całej rodziny oraz pozostałym ekwipunkiem kempingowym ;) i po plecaku z ciuchami, jedzeniem itp. Oczywiście gadżetów jak łóżeczko turystyczne czy deska surfingowa nie braliśmy :D
Ale samochodowe road tripy też lubię bardzo :D i wtedy cały bagażnik można załadować na full. Ale Ci zazdroszczę przedwyjazdowej ekscytacji :D
 
Ooo a z powrotem mam zamiar przywieźć puste muszle. Jak co roku.
IMG_4010.JPG

Brakuje nam dosłownie kilku do kolekcji.
IMG_4011.JPG

A plaże często w tym miejscu tak wyglądają. Zwłaszcza w zimę. Prawdziwą gratką dla mnie zawsze jest znalezienie piaskowego dolara. Od dziecka marzyłam by znaleźć. Naczytałam się o nich bajek [emoji23] i tak jak znajdę to mimo że śmierdzi zachwycam się [emoji23][emoji28]
Link do: Sanibel Island Shelling - Sanibel Shelling - Best Shelling Beaches
 
Ooo a z powrotem mam zamiar przywieźć puste muszle. Jak co roku.
Zobacz załącznik 952569
Brakuje nam dosłownie kilku do kolekcji.
Zobacz załącznik 952570
A plaże często w tym miejscu tak wyglądają. Zwłaszcza w zimę. Prawdziwą gratką dla mnie zawsze jest znalezienie piaskowego dolara. Od dziecka marzyłam by znaleźć. Naczytałam się o nich bajek [emoji23] i tak jak znajdę to mimo że śmierdzi zachwycam się [emoji23][emoji28]
Link do: Sanibel Island Shelling - Sanibel Shelling - Best Shelling Beaches
 
reklama
Do góry