reklama
No niestety tak. Ale tylko 2 w miesiącu to do przeżycia..Nanya, ja też w Polsce zawsze sie nastałam w labo od samego świtu. Dziadki puszczą kobietę w zaawansowanej ciąży? W życiu nikt nie przepuści ;( teraz jeszcze brzucha nie widać.
Kasik, a Ty w sobotę też pracujesz ?
Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
Ale powiem wam tak , że jednak doświadczona pielęgniarka, wkłuwająca się po kilkaset razy dziennie (jak nie więcej) to jest jednak różnica, niż położna na oddziale. Po szpitalu wyglądałam jak ćpun. Teraz gładkie wejście, za pierwszym razem, zero bólu, zero wiercenia w żyle. A miałam aż 3 probówki do napełnienia. W szpitalu się z 1 męczyli. Tak więc zadowolona i cholernie głodna idę na śniadanie.. do rodziców [emoji1787]
Loli05
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2018
- Postów
- 8 867
No my mamy post bo ja sie boje,a teraz o tych twoich plamieniach uslyszalam to juz wogole klodke se zaloze...My na pewno bedziemy musieli zmienic auto [emoji41] od wielu lat jezdzilismy 7 osobowym a pol roku temu kupilismy pierwszy raz od chyba 12 lat auto 5 osobowe... znowu trzeba będzie zmieniac...
A powiedzcie mi jak u was z przytulankami ? Ja ochote to mam ale pozniej mam taki strach ze szok. Przy 1 ciazy i krwiaku to zakaz byl . Druga poronienie wiec jak sie udalo to blokada kompletna zeby nie zaszkodzic. W ostatniej ciazy pozwalalismy sobie do czasu plamienia. Potem znowu strach. Echh teraz jeszcze nic sie nie dzieje a ja juz sie boje... po ostatnich przezyciach. 3 miesiace temu plamic zaczelam po przytulankach. Nie wiem czy to byl zbieg okoliczności czy co bo generalnie pozniej sie okazalo ze beta bardzo zle przyrastala. W 40dc mialam tylko 590 2 dni pozniej tylko 730
Keejti-93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2016
- Postów
- 2 517
@Czoperka twoi nieco młodsi, moi beda mieli 5 i 3 jak urodze. My mamy samochód kombi ale jeżdżą oboje tylem i chcialabyn zeby tak zostało. Lupinka z bazą nie chce wejść przy takim ustawieniu, lupinki z przodu tez nie chcę. Zostaje nam albo przesadzenie starszego przoden albo wlasnie jakis Touran, Sharan czy Zafira choc wolalabym nie zmieniać.
@25_pixels ale mialas przejść, fajnie powiedzialas mężowi [emoji3526]az mi sie lezka zakrecila. Dobrze ze teraz bedziesz pod stałą kontrolą.
@25_pixels ale mialas przejść, fajnie powiedzialas mężowi [emoji3526]az mi sie lezka zakrecila. Dobrze ze teraz bedziesz pod stałą kontrolą.
Loli05
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2018
- Postów
- 8 867
Loo matkoW Walentynki byłam na wyjeździe z pracy daleko. Rzadko mi się zdarza. Ale akurat nikt inny nie mógł. Moja mama jeszcze jest i dlatego padło na mnie. Synek dostał od nas piękną kartkę z pieskiem (kocha psy) z życzeniami od nas wszystkich i podpisami. Były cupcakes. Kromki w serduszka na śniadanie. A jak go odwiozłam na autobus to wyruszyłam do pracy. Ledwo wróciłam wieczorem mąż mnie zabrał do kina na Aquamana. W aucie dałam mu kartkę z życzeniami. Coś na zasadzie „Roses are red and violets are blue, another baby ...(tu nazwisko) in October is due”do tego napisałam mu imiona dzieci z datami. I dopisałam jeszcze jedną datę 2019 a przy tym napis „loading”. Był w szoku ale bardzo się ucieszył. A dziś zadyma od samego rana. Lekarka dostała moje wyniki i ręki i telefony się nie kończyły. Do mnie. Do męża. Do niego do pracy. A ja akurat zajeta byłam. I nie widziałam jak tyle razy dzwonili. Jak mi nie powiedzieli o co chodzi przez telefon to już wiedziałam, że to nic dobrego. Musiałam się stawić natychmiast. Podejrzewali u mnie ciążę pozamaciczną. Generalnie nie mogli znaleźć zarodka. Jedna pani od usg, potem druga. Dwie lekarki. A następnie ER. Nie pozwolili mi czekać do poniedziałku. Ale z drugiej strony i ja nieco spokojniejsza będę. U mnie jest 5+5 i bardzo ciężko coś dostrzec. Ale jest. Wypuścili mnie w końcu do domu. W tej sytuacji musieliśmy powiedzieć mojej mamie, bo była w domu z dziećmi. Jeszcze do się ie dochodzi. I już się o wszystko martwi. Taką ma naturę. A ja mam wizyty co dwa dni. Max co trzy. Aż do bijącego serduszka. Muszą mnie monitorować. Także w poniedziałek kolejna wizyta. Ale się stresu najadłam.
@loli przy synku w ciąży uwielbiałam jest sałatę z serem feta. Wszystkie warzywa. I truskawki. Młody do dziś uwielbia to samo. Dziś rano jeszcze mówił „mamo, za mało szczypiorku”. Z młodą ciagle piłam warzywno-owocowe smoothie. I ta to teraz wciąga aż miło popatrzeć. Generalnie nie lubię słodyczy i nie jem. Mam ochotę na ostre jedzenie. Najlepiej kimchi z frytkami. Mam cały słoik kimchi w domu, ale poza mężem i mną nikt ostrego nie jada i tak stoi w lodowce, bo nawet nie mam kiedy ugotować dwóch obiadów. Na noc szczególnego nie mam chęci.
Ja tez myslalm ze synkowi?Dzięki Keejti, wróciłam jeszcze raz do wpisu 25 pixels, ja myślałam że ona synowi dała tą kartkę, jak ja czytam? No to w takim razie ta historia nabiera innego znaczenia
Loli05
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2018
- Postów
- 8 867
Oh nieeee;( bardzo mi przykro kochana trzymaj sie xxx a moze lekarz cos pomoze moze to krwiaczek?ktory tydzien?Hej dziewczyny, ja wczoraj zaczęłam krwawić, szybko się rozkręciło, dzisiaj idę do lekarza po L4 ale już wiem że jest po wszystkim.
Dziękuję wam za te kilkanascie dni radości która mogłam z wami dzielić
Trzymam kciuki za Was!
reklama
Klamka82
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2018
- Postów
- 122
To nie krwiak, wczoraj były już skrzepy.Oh nieeee;( bardzo mi przykro kochana trzymaj sie xxx a moze lekarz cos pomoze moze to krwiaczek?ktory tydzien?
7t + 2d.
Mimo luteiny się nie udało.
Odpuszczam już. Nie mam siły.
Jedno dziecko mi wystarczy.
Podziel się: