reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Teraz doczytalam

Sparr nawet nie wiem co powiedziec.Pamietam jak pisalas o swoich problemach(ja wtedy jeszcze nie pisalam na bb) myslslam,ze cos sie poprawilo a tu widac,ze jeszcze gorzej...Nikt z rodziny nie moze Wam pomoc? Albo kogos kto moglby sie zajac dzieckiem ,zebys np Ty mogla do pracy isc?Bo to faktycznie ciezka sytuacja ale masz dzieci wiec jest dla kogo walczyc i starac sie za wszelka cene ,jest duzo organizacji pomagajacym rodzinom.Albo nawet do telewizji uderzyc,przesdstawic swoja sytuacje.Jakis czas temu w uwadze byl reportaz o rodzinie,ktora nie miala pieniedzy,pradu nie mieli.I strszt chlopak opowiadal jak w domu byly 4 kromki chleba i on nie zjadl,zeby mlodszy brat mial co zjesc na sniadanie...I znalezli sie ludzie,ktorzy im pomogli...I nawet znalezli prace dla ich ojca.Nie mozesz sie poddawac!Dla swoich cudownych dzieci i nawet nie mysl,ze bedziesz musiala je komus oddac
 
reklama
ale przecież nikomu nie zatruwasz forum?? co Ty piszesz?? SPARR!! faktycznie pewnie niewiele możemy pomóc, ale...
ooo, SHEENEY dobrze pisze, Twoi rodzice nie mogli by zająć się małą?
 
Dziulka ja taki pierwszy atak histerii (bo inaczej nie moge tego nazwać)miałam z małym w zeszłym tygodniu i też nie wiem skąd się to wzięło,płakał jakieś pół godz non stop i nic go nie uspakajało także doskonale rozumiem o czym piszesz,

Sheeney
ja mam to samo jak gdzieś jesteśmy i mały zacznie popłakiwać czy marudzić a każdy dookoła tylko że jest może głodny,nosz a mi się gotuję wszystko przecież ja wiem chyba najlepiej kiedy jest głodny:wściekła/y:

Doris
tak od czasu do czasu coś tam przeczytam o was i już na początku zwrócił moja uwagę Twoj awatar i jeśli to Ty jesteś na zdjęciu to wyglądasz jak gazety-zdjęcie jak na okładkę więc w lustro to ty możesz popatrzeć aby się do siebie uśmiechnąć:tak:
 
moi rodzice mają ponad 75 lat i nie dadzą rady z dzieckiem .. a rodzina ... nie mam nikogo niestety takiego ... siostra tez ma klopoty swoje i boryka się znimi jakoś ...
 
Madziks, gratulacje suwaczkowe :-*
Sparrowkot, cóż mogę. Chyba tylko życzyć Ci mocno szczęścia. Bo sama piszesz, że pocieszanie Cię jeszcze bardziej wkurza.
Efa a Twoja pierś już zdrowa? Oluś zaczyna stawiać powoli te kroczki sam czy to był chwilowo jednorazowy wyskok?
Kania, pierś doszła do siebie, dzięki, że pytasz kochana. Dzisiaj troszkę pobolewa, ale to pryszcz - do wieczora przejdzie, jak zawsze. Gdy mi się grudka odnawia, to ją wydłubuję igiełką, trochę poboli i przestaje, a ja karmię dalej i mam już na to coraz większy luz.

Efa :-* . A jak tam spotkanie przebiegło?
Doris, było bardzo miło, Oluś i Lenka się ładnie zachowywali, Lenka poczęstowała Olusia chrupką i dała mu swoje zabawki do obejrzenia :-). Ja dostałam od Monimoni śliczne błękitne kolczyki, powaliła mnie tym sympatycznym gestem na kolana.
Chcemy się jeszcze spotkać w przyszłym tygodniu, jak czas i pogoda pozwolą :).

Doris, trzymaj tego swojego niesfornego łobuza krótko. Wyjdź gdzieś sama, bez niego, odwalona i śliczna, pokaż mu, że nie jest ostatnim chłopem na świecie i nie może sobie Ciebie traktować, jak za przeproszeniem g. Nie zasługujesz na to.
 
reklama
Do góry