witajcie
Kahha ,onsmile ,naolin ,rzutka to bardzo mile ze o mnie pamietacie.
Przepraszam ze tak dlugo milczalam i ze kiedys tu bylam i sie nie odezwalam ....nie bylam na to jeszcze gotowa
Maya ma juz 5 miesiecy urodzila sie 29/09 o 22:15. Urodzila sie z wieloma wadami wrodzonymi i byl to najwiekszy szok jaki przezylam w moim zyciu.
Urodzenie chorego dziecka to cos niewyobrazalnego niesie tyle bolu ,zalu, strachu,zwatpienia w Boga
Pierwszych miesiecy nie pamietam ,nie chce ,to co przezylam nie da sie opisac slowami.
Zawsze myslalam ze jestem slaba ze nie dm rady ale jakos udalo mi sie chyba nareszcie wrocic do zywych...
Mam jedynie nadzieje ze Majka wybaczy mi ze na poczatku tak trudno bylo mi zaakceptowac ja ale czasem milosci trzeba sie nauczyc a moze pozwolic jej rozkwitnac a moze po prostu przeczekac na pierwszy usmiech ktory otwiera serce
Wiem ze przed nami dluggga droga ze bedze ciezko ,tyle niewiadomych Damy rade nie mamy wyjscia.
Kochamy Ja bardzo mocno i musze powiedziec ze nasze malzenstwo stalo sie lepsze przez to jak los nas doswiadczyl.
Tragedia uczy pokory, wymusza ze pora sie zatrzymac w tym pedzie , przewartosciowac zycie , pokazuje co jest wazne.
Staramy sie zyc normalnie, cieszyc sie kazdym dniem .....choc czasem przychodza takie chwile ze tak po ludzku zazdroszcze innym mama ich zdrowych dzieci.
Postaram sie do Was zagladac.
Buziaki
Kahha ,onsmile ,naolin ,rzutka to bardzo mile ze o mnie pamietacie.
Przepraszam ze tak dlugo milczalam i ze kiedys tu bylam i sie nie odezwalam ....nie bylam na to jeszcze gotowa
Maya ma juz 5 miesiecy urodzila sie 29/09 o 22:15. Urodzila sie z wieloma wadami wrodzonymi i byl to najwiekszy szok jaki przezylam w moim zyciu.
Urodzenie chorego dziecka to cos niewyobrazalnego niesie tyle bolu ,zalu, strachu,zwatpienia w Boga
Pierwszych miesiecy nie pamietam ,nie chce ,to co przezylam nie da sie opisac slowami.
Zawsze myslalam ze jestem slaba ze nie dm rady ale jakos udalo mi sie chyba nareszcie wrocic do zywych...
Mam jedynie nadzieje ze Majka wybaczy mi ze na poczatku tak trudno bylo mi zaakceptowac ja ale czasem milosci trzeba sie nauczyc a moze pozwolic jej rozkwitnac a moze po prostu przeczekac na pierwszy usmiech ktory otwiera serce
Wiem ze przed nami dluggga droga ze bedze ciezko ,tyle niewiadomych Damy rade nie mamy wyjscia.
Kochamy Ja bardzo mocno i musze powiedziec ze nasze malzenstwo stalo sie lepsze przez to jak los nas doswiadczyl.
Tragedia uczy pokory, wymusza ze pora sie zatrzymac w tym pedzie , przewartosciowac zycie , pokazuje co jest wazne.
Staramy sie zyc normalnie, cieszyc sie kazdym dniem .....choc czasem przychodza takie chwile ze tak po ludzku zazdroszcze innym mama ich zdrowych dzieci.
Postaram sie do Was zagladac.
Buziaki
Ostatnia edycja: