Witam wieczorowo... a może juz nocnie ;-)
Dzięki dziewczynki za miłe słowa :-)
Dziś już miałam jeść pyszne ciasteczka i cudniastą kiełbaskę z grilla w domku...
No ale cóż... Życie nie jest bajka ;-)
A tak serio to dzień z serii leniwych ;-)
Byliśmy w sklepie chcieliśmy jakieś butki- letniczki na Szymcia kupić
ale nic nie znaleźliśmy z tego co chcieliśmy...
Choróbsko nadal się panoszy i coś mi się zdaje, że ciężko będzie sie go pozbyć...
Coraz mocniej się zastanawiam czy rzeczywiście na Szymonka nie ma wpływu ten wulkan...
Dziś zaczeły mu sie jakby jakieś krosteczki pojawiać na rączce, nóżce a w końcu i na buzi...
Narazie tego malutko... zobaczymy co będzie jutro...
On nigdy nie miał ropiejących oczu, a wysypka pojawiła mu się raz jedyny
jako reakcja po antybiotyku...
A teraz jakoś wszystko po tym wulkanie.... ehhhhhh
Chyba trzeba będzie jutro do lekarza się wybrać...
Zresztą mnie też ta ropa spływa i gardło boli jak nie wiem...
no nic... zobaczymy...
Transmisji nie oglądałam, bo jak dla mnie to już za wiele tego...
E-lona ja chyba już wspominałam że mojej gince udało się
w 13tc trafić z określeniem płci u Szymcia ;-)
Choć z tego co widziałam na podanej przez Ciebie stronce
to naprawdę czysta loteria na tym etapie :-)
Efa serdeczne gratulacje pierwszych ruchów
Ja doznaje od pewnego czasu takiego jakby "myziania" i "pękania bąbelków" ,
ale to tak bardzo delikatne, że narazie nawet czuciem ruchów tego nie nazywam ;-)
Choć nie powiem wczuwam się w nie i jest to bardzo podniecające ;-)
Czekam wciąż na takie prawdziwe i mocne ruchy,
to jest naprawdę niezapomniane przeżycie
Monimoni pojęcia nie mam co Ci doradzić... sama mam dosyć kiepską cerę w tej ciąży...
Tak sobie jednak myślę że jeśli masz tego dużo lub cię swędzi czy też boli,
to nie ważne, czy to coś na kształt zmian trądzikowych, czy wysypki
najlepiej chyba skonsultować z lekarzem... A nóż coś podpowie i pomoże....
Dobranoc brzuchatki ;-)