reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Efa rozumiem odnośnie męża, że nie chcesz tu pisać :-)
Zdrówka dla Olusia, widzę że wiosna źle się dla niektórych dzieciaczków zaczęła.
A z tym kręgosłupem to mam nadzieję, że wizyta coś u specjalisty pomoże, może jakaś rehabilitacja??? Chyba, że to b. poważne zmiany???
A co do książki to trzymam kciuki za nią, za zainteresowanie i powodzenie !!!
 
reklama
Hej kochane, melduje się dopiero dzisiaj bo wczoraj choroba ścieła mnie z nóg i zasnełam chwile po 19, jeszcze przed Ptyśkiem :szok: Mąż sam musiał go położyć spać bo ja poprostu padłam :-D A po takim długim spaniu to dzisiaj czuje się jak nowonarodzona :biggrin2:

Wczoraj byłam u lekarza, dostałam garść leków i pliczek recept, aż się boje do apteki iść :baffled: Ogólnie będę żyła ;-)
Przed chwileczką wróciliśmy od lekarza z Patrykiem i już zdrowiusieńki jest :-) Ma co prawda kaszel ale to chyba alergiczny :dry: Dostaliśmy "przepustke" do żłobka więc od jutra babcia ma wolne ;-)

Teraz już musze uciekać bo mamy dzisiaj jeszcze pare rzeczy do załatwienia. Chciałam tylko życzyć wszystkim zasmarkanym dzieciaczkom dużo zdrówka :***

Do później!
 
Dzień dobry

Co słychac? :-p
Wczoraj miałam dzien wolny od pracy , gdyz teściowa miala jakies załatwienia . Fajnie było sobie posiedziec w domku , ale czułam się chyba bardziej zmeczona po całym dniu z moimi skarbkami niz po cięzkim dniu w pracy :zawstydzona/y:Popołudniu poszłam z Dodem do figloparku na urodzinki jego kuzynki i było super, tyle ,ze po 2,5h mialam serdecznie dosc. To bieganie za nim mnie po prostu wykończyło. A on? Tylko wydawał sie zmeczony. Po kapieli dostał kolejnego powera i walczył długo zanim usnął.
Chyba tyle u mnie.
No to teraz piszcie co u Was? ;-)
 
witam poludniowo. ugotowalam zupe ogorkowa. mloda spojrzala do miseczki ze plynne i w ryk nawet nie sprobowala-dalam se siana i juz. maz jadl dzisiaj pierwszy raz w zyciu i mowi ze nawet dobra. poza tym dzisiaj o 5h mialam alarm w nocy, mlodej sie cos przysnilo i polecialam biegiem a ona siedziala w lozeczku wsytraszona. polozylam ja jak potrzeba przykrylam poglaskalam buziaczka i odlot. ja dospalam do 9h a mloda do 8h z groszami. na obiadek zjadla ladnie makaron i kurczaczka i troche brokula.

tak wogole to pewnie slyszalyscie o terroryscie w Tuluzie u nas???kilka dni temu zabil 3 zolnierzy i dzieci zydowskie w szkole i nauczyciela. dzisiaj zlapali lajze nad ranem. twierdzi ze jest zolnierzem al kaidy. normalnei ciarki przechodza.... zona jednego zabitego zolnierza jest w 7 mcu ciazy.... masakra....

poza tym u nas cieplutko dzisiaj i jak mldoa wstanie to pojedziemy do parku gdzie sa zwierzeta zeby Leane sobie popatrzyla:)))

a tak w ogole to.... mloda mi wypuszcza dwie dolne trojki naraz... tak jak sie spodziewalam....

dzisiaj tez wkurzyla mnie bo bo chciala usiasc kolo mnie na wersalce wiec posadzilam. za chwile wola mi o chusteczke ktora na stole byla (brudna z porannego kakao) i powiedzialam jej nie. a ona co?? wybuchnela zloscia i w placz!!!! ooooo prosze pani tego to ja tolerowac nei bede. u mnie NIE jest NIE i zadnymi histeriami niczego nie uzyska. za kare posadzilam ja na podlodze i powiedzialam ze nie bede sie z nia bawic dokad nie przestanie kaprysic. minelo 3 minuty i dziecko tryskalo humorem. juz ja poznalam jej cwniacki charakterek i proby wymuszania.

tak ogolnie to zaraz sie chyba udam na drzemke:))
 
jestem na chwilke ;-) pogoda u nas nijaka, było słoneczko nie ma słoneczka, ale na szczęście ciepło, więc jak tylko malutka wstanie :-) to idziemy na spacer.

Dawiodwe na pierwszy miesiąc chcemy zamieszkać z dziewczynkami w pokoju, a potem to się zobaczy. Bo powiem Ci, że nie wyobrażam sobie wchodzić po schodach z wielkim brzucholem ;-)


edit: Dziula a nie znasz czegoś takiego jak ciekawość ?? Przecież pewnie chciała zobaczyć co to jest, a nie od razu ja na podłodze sadzać, bo płakać zaczęła :-(. Zwłaszcza o byle co. Ciekawa jestem co Ty zrobisz jak zacznie drapać i bić po twarzy :-(, bo to nie unikniony etap.


edit2: lecę wyszywać. miłego dnia dla Was wszystkich
 
Ostatnia edycja:
SARISA Leane wiedziala co to jest bo chwilke wczesniej sie tym bawila jak bylo czyste jeszcze.ona wie ze jak pwoiem: to jest brudne i tego ci nei dam. ona pokazuje swoj charakterek czasami zbyt mocno. pokazalam jej z daleka ze szmatka juz brudna. nie boj sie, nei reaguje tak mocno jak myslisz. a co do etapu bicia po czymkolwiek to mloda probowala i zesmy ja od razu wyhamowali. u nas to po prostu NIE PRZEJDZIE bo ani ja ani maz nie pozwolimy na takie cos. jak probowala to zlapalam raczke w pwoietrzu spojrzalam groznie i pwoaznie i powiedzial " tak nie wolno, mamusie/tatusia sie glaszcze i przytula a nie bije". jak ma ochote sie wyzywac to niech rzuca se zabawkami ale nas nie wolno bic i koniec. jak ostatnio probowala siedzac na kolanach bo czegos nei chcialam jej dac to powiedzialam jej : co robisz? co ci mamusia mowila? czego nei wolno??? a Leane poglaskala mnie po twarzy i sie przytulila. kazdy objaw agresji staramy sie tlamsic w zarodku bez wscieklosci i zlosci. a Leane uwaznie sluchac co sie do niej mowi.
 
reklama
Sarisa- ja mam dwa histeryki i jak bym im wszystko dała i po płaczu szczególnie to by mi na głowę weszły, ja też tak jak Dziulka od razu krótko i u mnie nie ma płaczu i histerii, nawet jeśli chciały z ciekawości. A co do bicia to u mnie Ola nie biła i nie drapała, czasem machała ręką, ona ma inne sposoby na dokuczenie mi. Arek czasem mnie próbuje bić, ale tak samo Olcia robiła. To tyle na temat mojej obserwacji histerii u dzieci, zresztą każdy rodzic robi jak uważa.

Makuc- no dość szybko wychodzą, mnie to cieszy, bo mało chorują, a jak już to nie długo.
Kania- a u was nie było w żłobku ogłoszenia do kiedy dzieci już chodzące mają na nowo składać podania, bo u nas tak jest, chyba do połowy marca, bo mojej koleżanki dziecko chodzi i tam składali. Ja muszę Olkę zgłosić do przedszkola, ale jakoś to czarno widzę, że się dostanie bo ja nie pracuję.
Roxanka- zdrówka dla ciebie.
Rysia- powodzenia w pisaniu pracy, dasz radę, chociaż ty masz dziecko, ale wiem, że dasz radę, czasem się nie chce, ja sama jak pisałam moją trybem przyspieszonym i jeszcze na kompie bez myszki myślałam, że oszaleję, ale złożyłam w terminie, trzymam kciuki za pracę.

Dzisiaj mnie taka babka troszkę wnerwiła, ale nic jej nie mówiłam olałam to, bo szał ze starszym niż moje dzieciaki, może mały miał z 6 lat i on do niej, że mniejsze dzieci mogą nosić czapkę z daszkiem, a on nie i że to niesprawiedliwe, a ta mama z takim tekstem "ty masz wrażliwe uszka, a ta mama nie wie, że krzywdzi dzieci, bo się pochorują i też będą miały chore uszka", tylko się odwróciłam i na nią popatrzyłam, dziwna jakaś, to chyba moje dzieci. W tamtym roku jak już ciepło było też Olka bez czapki chodziła i nie chorowała ani razu.
 
Do góry