Sarisa- ja mam dwa histeryki i jak bym im wszystko dała i po płaczu szczególnie to by mi na głowę weszły, ja też tak jak Dziulka od razu krótko i u mnie nie ma płaczu i histerii, nawet jeśli chciały z ciekawości. A co do bicia to u mnie Ola nie biła i nie drapała, czasem machała ręką, ona ma inne sposoby na dokuczenie mi. Arek czasem mnie próbuje bić, ale tak samo Olcia robiła. To tyle na temat mojej obserwacji histerii u dzieci, zresztą każdy rodzic robi jak uważa.
Makuc- no dość szybko wychodzą, mnie to cieszy, bo mało chorują, a jak już to nie długo.
Kania- a u was nie było w żłobku ogłoszenia do kiedy dzieci już chodzące mają na nowo składać podania, bo u nas tak jest, chyba do połowy marca, bo mojej koleżanki dziecko chodzi i tam składali. Ja muszę Olkę zgłosić do przedszkola, ale jakoś to czarno widzę, że się dostanie bo ja nie pracuję.
Roxanka- zdrówka dla ciebie.
Rysia- powodzenia w pisaniu pracy, dasz radę, chociaż ty masz dziecko, ale wiem, że dasz radę, czasem się nie chce, ja sama jak pisałam moją trybem przyspieszonym i jeszcze na kompie bez myszki myślałam, że oszaleję, ale złożyłam w terminie, trzymam kciuki za pracę.
Dzisiaj mnie taka babka troszkę wnerwiła, ale nic jej nie mówiłam olałam to, bo szał ze starszym niż moje dzieciaki, może mały miał z 6 lat i on do niej, że mniejsze dzieci mogą nosić czapkę z daszkiem, a on nie i że to niesprawiedliwe, a ta mama z takim tekstem "ty masz wrażliwe uszka, a ta mama nie wie, że krzywdzi dzieci, bo się pochorują i też będą miały chore uszka", tylko się odwróciłam i na nią popatrzyłam, dziwna jakaś, to chyba moje dzieci. W tamtym roku jak już ciepło było też Olka bez czapki chodziła i nie chorowała ani razu.