reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

Cześć dziołchy!!

Dzisiaj dzień zakupów był i Paolcia szalała :-D obkupiłam moją Julinkę za sezon jesień zima i wydałam 400 zł :szok::zawstydzona/y: ale mam prawie wszystko, no oprócz kombinezonu i kozaków, ale to czekam aż zima przyjdzie! Do tego sobie kupiłam 2 pary spodni i bluzkę, przecież do pracy jak człek muszę wyglądać! Acha i prostownicę! Ogólnie full kasy poszło ale wleciała nam niespodziewanie i postanowiliśmy obkupić Julcie i siebie, żeby z wypłaty nie poszło ;-). Potem mama przyjechała, posiedziała trochę z nami i zleciało do wieczora! Julcie już dobrze, katarek tylko został! Szybko jej przeszło, pewnie dlatego, że od razu leki dostała!
Z małżem się pożarłam rano i nawet mu życzeń nie złożę z okazji dnia chłopca, o nie!!! I kolacji też nie bedzie jak wróci z pracy!! :no: To na tyle ode mnie! Teraz ide czytać co tam u Was!

Mała mi, Ika WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA ŁUKASZKA I WERONIKI!!!!! STO LAT!!!

happy widzę, że imprezka zbliża się wielkimi krokami!! Mam nadzieję, że będzie udana, a Ty ze swoim menu na pewno zabłyśniesz!!! Szczupaki powiadasz??? nie jadłam, ale mi ślinka poleciała!!! A przygoda z butelką przykra!! Już widzę Amelkę jaka musiała być rozczarowana!!!
dziulka i Ciebie stresik już dopadł widzę :-D napewno przyjęcie się uda!! Z taką gosposią to nie ma zmiłuj!!
Kasia 33 oj, Ty również pracę zaczynasz? łączę się z Tobą w bólu!
mamaagusi Julka też wiele rzeczy przy mnie nie robi, a jak tylko babcię zobaczy to wymusza! A Wy kiedy do tego pediatry idziecie? jeżeli taki przygłup z tej doktorowej to zmień lekarza!! może natrafisz na porządniejszego i kompetentnego!
happy piękny ten wóziczek!! Amelka będzie zachwycona!
sheeney bidulko, tak patrze na Twój suwaczek i mi niestety też się wymioty zaczęły w tym tygodniu! Tyle, że ja byłam dziwna bo wymiotowałam TYLKO wieczorem!!!
dobranocka coś mi się zdaje, że jakbyś zrobiła ten roczek to w ten sam dzień, albo następny pojedziesz rodzić ;-)
Rysia to sobie wypoczęłaś dzisiaj jak babcia przyjechała, co???
Alicja gdybym do pracy od poniedziałku nie szła też bym latała teraz jak popa żona :-D a tak mam to już za sobą! Ale trzymam kciuki, żeby Wam wszystko wypaliło!!
dobranocka, mamaagusi dziewczyny samodzielne zaczynają się robić! Gratulacje!
dawidowe dziękuję, że pytasz! Julka już lepiej się czuje jutro już wychodzimy na świeże powietrze! I muszę Ci napisać, że cholernie Cię podziwiam za to, że sama dajesz sobie radę i jesteś taka zorganizowana!
ikaa my też mieliśmy od Sowy, zreszta dużo dziewczyn miało! A jakiego zamówiliście?
Kania biedna Oliwka!! Ciekawe co się stało, że taka zapłakana! Mam nadzieję, że nic ją nie boli i jutro będzie już dobrze!
Roxi mnie też głowa dzisiaj cały dzień bolała! I nawet tabletka nie pomogła! A ja myślałam, że Ty od poniedziałku pracę zaczynasz?

nadrobiłam :-D
 
reklama
Paolcia mąż przeprosi ;-) i będzie dobrze !!! Faktycznie poszalałyście kobietki :-) Super, że Julcia czuje się już lepiej. A Ty w poniedziałek już wracasz tak??? To trzymam mocno kciuksy, będzie dobrze !!!
 
dziewczyny, na usprawiedliwienie makuc napisze, że bidulka strasznie zaganiana i zapracowana jest :(

kania
, jeszcze mu się nie podobało bo byliśmy tylko papierki załatwiać ;)

paolcia,
miałam ale musiałam przesunąć o tydzień :/ ale będę z tobą myślami i będę trzymać kciuki :) zakupy super, ja też bede musiała się na takie wybrać :)
 
Roxannka aha czyli Patryk jeszcze się nie spotkał ze swoimi koleżankami i kolegami. A wiesz coś na temat obrony Makuc męża??? pisz jak coś wiesz !!! bo ta cholerka nic nie napisała...;-) ja też jestem zaganiana i zapracowana ;-)
 
Kania ja tak brałam do łózka Wercie nad ranem i razem dosypiałyśmy ale jak taka malusia była jeszcze:)) uwielbiałam tak z nią leżeć:))

paolcia super zakupy...mnie też takie czekają....tylko ciekawe kiedy:///

Roxi a wiesz chociaż jak obrona męża makuca?
 
Kania tak w poniedziałek i mam popołudniowa zmianę czyli od 14 do 22 więc od 7 do 13 bedę z Julcia, potem 2,5 godz moja mama, a potem już przyjedzie tatuś i będzie z młodą! Jestem ciekawa jak mu pójdzie, bo pierwszy raz będzie musiał wykąpać sam małą i położyć spać! Ale wierze, że będzie dobrze, on jest poprostu leniuszek i się nie wykazuje :-D
Roxi łeeee, to sama idę??? No nic, w takim razie Ty przez tydzień naciesz się jeszcze Ptyśkiem, a potem ja będę Cię pocieszać! A w jakich godzinach pracujesz?
ika ja sie cieszę, że zakupy już zrobione, mam z głowy bo jak acznę pracę to przez pierwszy miesiąc pewnie nie będę wiedziała jak się nazywam ;-)
 
paolcia na początku jest ciężko nie ukrywam ale szybko się przestawisz i będzie coraz lepiej:))

uciekam do mężusia, T drineczka zrobił i woła już a dziś opijamy mój mały awansik w pracy:)) dobrej nocki kochane:***************
 
beti, kciukasy za imprezę zaciągnięte:-D:-D:-Dja dzisiaj pierwszy raz w życiu "niedawnojeszczeżyjacąrybę" smażyłam... ale pyszny dorsz wyszedł, więc skoro mi się udało to tobie miałoby nie wyjść?!:laugh2:a wózeczek chyba przegapiłam, bo wszyscy sie zachwycają a ja nie wiem o co kaman...
mamaagusi, z tym wymuszaniem to u nas na odwrót TROCHĘ, bo:
1) babcia daje sie niuni wykazać (czyt. rozwijać się:-p) i jak niunia chce to pół spaceru smiga na nóżkach... powrót do wózka w miarę łagodny
2)jak widzi mnie to NIC nie jest łagodne: jest złość, nerw i foch, łzy do kompletu. grzeczniejsza O WIELE jest jak mnie nie widzi...
3) za to jak jestem z nią SAM NA SAM - anioł nie dziecko, od razu rozumie że "nie" znaczy "nie" i koniec:baffled:
nic z tego nie czaję;... a ty ignorowałaś w sensie że co? jak córcia płakała w wózku ze na ręce? to twarda jesteś bo jak idę miastem a młoda ryczy bo cośtam to ludzie patrzą na mnie jak na zwyrodnialca jakiegoś:crazy:
kania, natuś, rysia, czym ślubny mi podpadł? ano chaotyzmem, jak sam to nazwał jakis czas temu... ja rozumiem ze może być zmęczony, że ciężko mu się skupić na rozmowie czy jakimś zadaniu, ale BEZ PRZESADY!!! ja nie mogę sobie pozwolić na taki "chaotyczny luksus" mimo niewyspania, zirytowania, zdołowania itd itp bo muszę być "w formie" dla dziecka, domu i dla niego:angry: no i podpadł bo znowu rozmowa przebiegała na zasadzie "mam na imię Jan, a nie, Stachu, a może Zdzichu?" "jan kowalski, a moze kowalski jan???"- nie wiedział co gada i po co chyba też nie wiedział. i tak jest za często ostatnio:crazy: a niestety pewne rzeczy muszą być obgadane czasem w trybie pilnym a tu o...
i dziękuję że zapytałyście:*******
beti, AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! znalazłam wózeczek!!!!!!!!!!!!!! musiałam być niezalogowana że nie widziałam:/ REWELACJA!!!! gdzieżeś ty go dorwała??? ja sie czaję na takie cuś z allegro ale droższe jest... o 100%:baffled:
sheeney, współczuję... ja 3miesięce brałam luteinę i mimo że nie zdarzyło mi sie zwymiotować, to takich mdłosci w życiu nie miałam:crazy:oby szybko ci minęły!!! imbir polecam i ciasteczka zbozowe na sniadanie;-)
dobranocka, aż mam ciary jak pomyślę że na końcu "wybiegu" już... a plany? oby wypaliły jak najpomyślniej!!! kuzyneczka nie będzie się cieszyć jeszcze bardziej jak na imprezie oprócz Jusi będzie jeszcze miniWojtuś? pomyśl o tym;-)ps. mogę ci użyczyć trochę mojej miłości do czosnku na czas kuracji Prenalenem, serio!!!:-):-):-)gratki dla córci!!!samodzielna sie robi, dziewuszka:-)
rysiek, masaż uskuteczniasz?:-Dty to jednak masz gołębie serce kobieto:-pja swojemu nawet porządnych życzeń nie złozyłam, i wyrzutów bynajmniej nie mam:rofl2:czuję się jakbym oprócz uśmiechów córci nic więcej z tego życia nie miała i nie mam natchnienia do składania (tudzież "robienia") życzeń, o! i witam w klubie niezorganizowanych pedantek:rofl2:
Alicja, 3mam kciuki!
natuś, ja nawet zdjeć jeszcze nie wywołałąm:rofl2::-p:-D
kahaa, fascynuje mnie zakaz "zero żarcia w nocy"... w praktyce jakos sobie tego nie wyobrażam, więc czekam na relację (tudzież fotorelację:-p)
ika, dobre z tym dożywotnim prezentem - muszę zapamiętać:-D:-D:-Da co to za pobudki? zębowe??? i gratki tego tajemniczego awansu:tak:
kroma, no to ja akurat piję drugiego drina za dwie prosto stojące ściany;-)kto pozostałe dwa obali???:rofl2:
co do spania razem to :
1) spałysmy razem jak cycanie było na topie
2) teraz nasze łóżko dla niej oznacza "superextrahiperwystrzałowązabawę" więc ze spania nici
3) chyba że zasypia w dziwnej pozycji w leżaczku albo chce mi się ryzykować jej obudzenie przekładaniem - ale boję się wtedy że zleci - a siedzieć non stop przy niej nie będę:-p
4) jak już śpi z nami (bo zaśnie zmordowana rykiem) to nie wysypiam się za chiny bo każdy jej ruch mnie budzi, mimo że:
5) uwielbiam się do niej tulic jak śpi:-)i patrzeć, patrzeć patrzeć....
aha, a śpiworki to u nas totalny niewypał... 3 se leżą w szafie:baffled:
kania, spokojnej, mimo wszystko, nocki!!!!!!!!!biedna Oliwcia... ja bym obstawiała nerwy, bo ząbków chyba starczy na razie co? może za duzo wrażeń i przeżywa tak strasznie?:-(a z mężem... hmmmm, śpi więc na razie "jakotako" bo mnie nie drażni:-p
roxi, buuuuuuuuuuuu............... nie będę pisała, żebyś nie smutała, bo ja sama miałam ochotę się rozryczeć jak dziadek zabrał wnusię dzisiaj przed południem... i co? i se piwko musiałam walnąć bo ochota na ryczenie nie przechodziła... ale może ty nie będziesz taka rozlazła jak ja:tak::*
paolcia, zdradź to źródełko z "wpadajacymi pieniążkami":-D:-D:-Dalbo nawet ze dwa takie źródła... pilnie potrzebne:rofl2:;-):-)

dzień miałam spędzić na przygotowaniach do zajęć i swoich przyjemnosciach a skończył się sprzątaniu, smażeniu i praniu... o .... doooopa....... dół........... ehhhhhhhhh.......... spadam
 
reklama
witam wieczornie, padam na pysk... prosilam Leane jak cierpiala wczoraj i przedwczoraj zeby katarek mi oddala.... oddala mi i to z nawiazka!!! dzisiaj 29 w cieniu a ja w robocie w grubym polarze i co chwila kichalam:/// wazne ze Leancia juz dobrze, malo co dzisiaj miala katarku.
rano mi sie smiac chcialo bo najpierw slysze z mojej sypialni pierdziawki ze mury sie trzesa, potem gagaga a potem smiech:))) normalnie po matce to ma czy co??? po wieczornym jedzonku puscila se baczka i sie smiala w glos:))) a ja z nia:)) jak jej sie beknie na glos tez ma zaciesz.... normalnie szok:))) cala ja heheheh:)))
w robocie luzik totalny dla mnie, zas na kasie siedzialam:ppp a co ja sie bede wysilac???? teraz widze jak laski probuja mi dorownac coby dostac moj stoleczek jak se pojde precz:)))

poza tym otstatkami sil ale udekorowalam chate, balonikow tony, kokardy, wstazeczki itp:))) jak wiazalam balony to jeden pierdyknal i wielkie bum wyrwalo mloda ze snu i wielki ryk :(( upssss....
jutro rano wywalam meza z Leane do sklepu zanim goscie przyjada zeby miec spokoj w kuchni i ogarnac dom bez gadania co chwilka " Leane nie!" " nie wolno" "uciekaj stad".

Malz dzisiaj boki zrywal bo Leane podeszla se do jego butow na ktorych lezaly skarpetki, zwinela je w klebek i wsadzila mu do tych butow:)))) porzadek lubi jak mamusia a co:)))

jutro pewnie zawitam na BB ale tez tak pozniej.

fotki z roczku wrzuce w niedziele jak juz bedzie po 2 dniach imprezki:)))
 
Do góry