SUGAR - spokojnie ja sie nie wyzywam ale wiem ze dzieci czytaja emocje z twarzy i ze czasami taka wlasnie sroga miny na kaprysy dziala, krzyczec nie musze bo wiem ze ona jest bezbronna, kochana
) malo tego to mialam wrazenie ze jak ona widziala moj paluszek w powietrzu groazacy to miala ochote wybuchnac smiechem![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
reklama
margerrita
Fanka BB :)
tez mi sie wydaje, ze powinno sie nie tylko przytulac, ale wychowywac i tak jak pisze dziulka, mina czy paluszek odpowiednio zastosowany jest pozadany
choc jak narazie u Patryka nam sie nie zdarzylo, bo to kochane dziecko, gdyby tylko w noc chcial ladnie spac, bo jak na razie budzimy sie co 2/3 h i nie ma rady
mam nadzieje, ze sie z czasem unormuje,
Muminka w koncu sie odezwalas, juz myslalm, ze nas pozucilas
dawidowe my sie chyba od ciebie uczyc bedziemy o zupkach, herbatkach etc.
ja powili juz robie zestaw sloiczkow, jak jakies w promocji to kupie kilka sztuka na zas, a ten blender co wybralas fajny sie wydaje, wiec czekam na opinie bo czeka nas taki zakup
tatus poszedl na spacerek, ale, ze -7 wiec na chwilke tylko i juz wracaja
choc jak narazie u Patryka nam sie nie zdarzylo, bo to kochane dziecko, gdyby tylko w noc chcial ladnie spac, bo jak na razie budzimy sie co 2/3 h i nie ma rady
Muminka w koncu sie odezwalas, juz myslalm, ze nas pozucilas
dawidowe my sie chyba od ciebie uczyc bedziemy o zupkach, herbatkach etc.
tatus poszedl na spacerek, ale, ze -7 wiec na chwilke tylko i juz wracaja
MARGERITA maluszki nasze nie sa glupie i nas na swoj sposob "testuja" np placz ostry mojej niuni oznacza ze cos w pieluszce przeszkadza albo jest bardzo glodna, jak zanosze spac a ona jest na nie to lezy w lozeczku i slysze "hajjj" coraz glosniejsze jesli nei reaguje, jak np daje smoczek a ona wypluwa po to zebym przyszla to klasyczny tescik mamusi, ale jak nieraz po ktoryms razie po prostu zabralam smoczek to zajarzyla ze takie numery wiecej nie przejda. ja swojemu dziecku mimo ze kocham nad zycie nie pozwole zeby zdominowalo mniek aprysami i placzem bo potem sobie nie poradze, jak w rodzinie mojego meza jest chlopak ktoremu rodzice ulegali od dziecka i na kazde kwekniecie mlody mial wszystko, w tej chwili on ma 15 lat, jest niemozliwie rozkapryszony i nie liczy sie z tym ze np rodzice nie maja kasy na nowe gry dla niego bo MA BYC i JUZ! bo mu sie nalezy! potrafi sie drzec i plakac jak dziecko 8 letnie jak cos chce! cyrk!!! kiedys moj maz mu przywalil w twarz niedawno bo przy stole obrazil swojego ojca (chodzilo zas o gre) a ojciec nawet nie zareagowal na to!!
A wczoraj ewidentnie mloda mnie testowala z kaprysami bo wrzeszczala i patrzyla na mnie jak reaguje, jak na poczatku staralam sie byc spokojna i milutka to ta bardziej pokazywala swoje ja, albo zaczela doslownie beczec, w koncu jak sie wkurzylam i zrobilam sroga mine i pogrozilam paluszkiem (chyba 3 raz mi sie to zdarzylo puki co) to ona od razu zmienila wyraz twarzy, przestala sie naprezac i krzyczec (nie plakac!!!) i patrzyla mi w oczy i tylko ciuchutko kwekala jakby zajarzyla ze chyba przegiela palke. Ja wiem ze ona ma sporo mojego charakterku (niestety hihi) i np niecierpliwosc ma po mnie i jak glodna to musi byc tu i teraz natychmiast jedzenie. z drugiej strony nie pozwole zeby dziecko rzadzilo nami -rodzicami, i moj tez ma takie podejscie. jak on zajmuje sie mala a ona kaprysi to zanosi do lozeczka i zamyka drzwi -skoro nakarmiona, przebrana i wszystko kolo niej zrobione a ona kaprysi nieraz bez powodu to niestety ale na nas-rodzicow wplywu to nie wywrze. a wczoraj jawnei zauwazylam ze jej testowanie mamusi nie powiodlo sie i mloda skapitulowala i pozniej juz nie kaprysila, nie krzyczala. jak od malego sie nie ustali jasno co wolno a co nie to potem zycze powodzenia tym co sobie pozwalaja na wszystko zeby dziecko z nimi wyprawialo. niby maluszek ale swoj charakterek juz ma a Leane jest nieziemsko ekspresywna od poczatku, wiem co ona czuje, co chce, czego nie chce, co jej jest ale kaprysy na mnie dzialac nie beda. tak jak smoczek- jak podaje a ona chce ssac a wypluwa tylko po to zeby wrzasnac HAJJJJJ zebym przyleciala do niej to dziala to np 3 razy a za 4 albo nie przychodze juz nawet jak HAJJJJJJJJJ wola albo jak przyjde to stanowczo mowie: ostatni raz mamusia daje smoka i nei wypluwaj bo nie przyjde,- zawsze dziala! i smoka nie wypluwa, a jak wypluje to juz wiecej go nie dostanie.
A wczoraj ewidentnie mloda mnie testowala z kaprysami bo wrzeszczala i patrzyla na mnie jak reaguje, jak na poczatku staralam sie byc spokojna i milutka to ta bardziej pokazywala swoje ja, albo zaczela doslownie beczec, w koncu jak sie wkurzylam i zrobilam sroga mine i pogrozilam paluszkiem (chyba 3 raz mi sie to zdarzylo puki co) to ona od razu zmienila wyraz twarzy, przestala sie naprezac i krzyczec (nie plakac!!!) i patrzyla mi w oczy i tylko ciuchutko kwekala jakby zajarzyla ze chyba przegiela palke. Ja wiem ze ona ma sporo mojego charakterku (niestety hihi) i np niecierpliwosc ma po mnie i jak glodna to musi byc tu i teraz natychmiast jedzenie. z drugiej strony nie pozwole zeby dziecko rzadzilo nami -rodzicami, i moj tez ma takie podejscie. jak on zajmuje sie mala a ona kaprysi to zanosi do lozeczka i zamyka drzwi -skoro nakarmiona, przebrana i wszystko kolo niej zrobione a ona kaprysi nieraz bez powodu to niestety ale na nas-rodzicow wplywu to nie wywrze. a wczoraj jawnei zauwazylam ze jej testowanie mamusi nie powiodlo sie i mloda skapitulowala i pozniej juz nie kaprysila, nie krzyczala. jak od malego sie nie ustali jasno co wolno a co nie to potem zycze powodzenia tym co sobie pozwalaja na wszystko zeby dziecko z nimi wyprawialo. niby maluszek ale swoj charakterek juz ma a Leane jest nieziemsko ekspresywna od poczatku, wiem co ona czuje, co chce, czego nie chce, co jej jest ale kaprysy na mnie dzialac nie beda. tak jak smoczek- jak podaje a ona chce ssac a wypluwa tylko po to zeby wrzasnac HAJJJJJ zebym przyleciala do niej to dziala to np 3 razy a za 4 albo nie przychodze juz nawet jak HAJJJJJJJJJ wola albo jak przyjde to stanowczo mowie: ostatni raz mamusia daje smoka i nei wypluwaj bo nie przyjde,- zawsze dziala! i smoka nie wypluwa, a jak wypluje to juz wiecej go nie dostanie.
[/B]tak daje mu te krople juz od ponad dwoch tygodni do kazdego posilku i widze srednia poprawe, dodaje je do mleka. a ile podawalas kropli?
ja 15 czasem naleci mi wiecej-17 to nie wywalam ale tez daje. no to czyli widzisz kazde dziecko inne, na kazde cos innego dziala
dawidowe moze sprobuj z ta kaszka, moze twoja bedzie spala na niej
dawidowe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2010
- Postów
- 5 423
ja 15 czasem naleci mi wiecej-17 to nie wywalam ale tez daje. no to czyli widzisz kazde dziecko inne, na kazde cos innego dziala
dawidowe moze sprobuj z ta kaszka, moze twoja bedzie spala na niejroznie bywa
jeszcze uwazam ze za wczesnie na wprowadzanie dodatków.
a co słoiczków to ja raczej nie bede kupowac. wole gotowac przynajmniej poki nie wroce do pracy. słoiczek to ewentualnie jak nie ma sezonowego owocu a dobrze jak dziecko tez bedzie znało. np jagody . Teraz ich niedostane a skoro dziecie wspobuje wszystko co powinna na dany miesiac to wtedy zje jagody ze słoiczka
przetajcie sobie bo ajnie napisane. az mi sie zachciało upiec pierniczki
https://www.babyboom.pl/rodzina/swi...u/apokalipsa_czyli_pierniczkow_pieczenie.html
Ostatnia edycja:
emiliab
Fanka BB :)
Hej! Nie było mnie od środy, bo nie miałam komputera,ale jakoś nie tęsniłyście:-( Jakiś czas temu mi się popsuł i mieliśmy pożyczony od mamy. Teraz przyjechała(nie mieszka na stałe w Polsce), to musieliśmy w czwartek rano przywieźć jej do mieszkania. A ponieważ pogoda była tragiczna, to my z Jakubem i Frankiem przez 2 dni siedzieliśmy w domu. Jeszcze auto nie odpaliło, więc starszy syn nie poszedł do przedszkola. Dopiero wczoraj kupiliśmy komputer. Wczoraj jeszcze byliśmy u mamy, bo 3 tygodnie nie widziała wnuków, więc jej zostawiliśmy chłopaków i pojechaliśmy zrobić zakupy. W Tesco było tyle ludzi,jakby święta miały być za 2 dni
.
Wróciliśmy do domu,to musiałam jeszcze zainstalować kilka rzeczy,żeby komp działał jak należy.
Udało mi się nadrobić wątek główny.
dobranocka pierniki-cudo!
Joli gratuluję zdanego egzaminu!
kroma a ostatnio myślałam o tobie. Dobrze,że się odezwałaś;-).
Mój mąż właśnie wrócił z Jakubem z sanek. Zmarznięci,ale szczęśliwi:-).
Franek sobie drzemie. Tak ma w ciągu dnia. Spanie generalnie po kilkanaście minut,za to nocka przespana tylko z jedną pobudką.
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Wróciliśmy do domu,to musiałam jeszcze zainstalować kilka rzeczy,żeby komp działał jak należy.
Udało mi się nadrobić wątek główny.
dobranocka pierniki-cudo!
Joli gratuluję zdanego egzaminu!
kroma a ostatnio myślałam o tobie. Dobrze,że się odezwałaś;-).
Mój mąż właśnie wrócił z Jakubem z sanek. Zmarznięci,ale szczęśliwi:-).
Franek sobie drzemie. Tak ma w ciągu dnia. Spanie generalnie po kilkanaście minut,za to nocka przespana tylko z jedną pobudką.
sugar_and_spice
matka Króla
Witam się niedzielnie. Dziś sobie pospałam od 22 do 9.15 :-) W międzyczasie dwa karmienia, ale to i tak rewelacja, tym bardziej, że Artek obudził się z uśmiechem na twarzyczce :-)
Zaraz będziemy wywieszać do karmnika ptasie przysmaki zakupione wczoraj w zoologicznym.
Zaraz będziemy wywieszać do karmnika ptasie przysmaki zakupione wczoraj w zoologicznym.
No przecież wiem, nic złego nie napisałam, nic Ciebie nie poprawiałam, tym bardziej nie rozumiem o co te nerwy.Sugar sorki ale teraz to ja muszę coś napisać!!!zobacz dobrze co napisałam a później poprawiaj. Napisałam po 3 miesiącach a nie od 3 miesięcy!!
Dziulko, widzisz, my tu sobie niby piszemy, niby się znamy, ale tak naprawdę to nie znamy się wcale, czasami tak piszesz, że ja się zaczęłam już martwic. Pewnie to w realu zupełnie inaczej wygląda, ale ja Was w realu nie oglądam :-( Cieszę się, że napisałaś to co napisałaś, bo czuję się spokojniejsza :-)SUGAR - spokojnie ja sie nie wyzywam ale wiem ze dzieci czytaja emocje z twarzy i ze czasami taka wlasnie sroga miny na kaprysy dziala, krzyczec nie musze bo wiem ze ona jest bezbronna, kochana) malo tego to mialam wrazenie ze jak ona widziala moj paluszek w powietrzu groazacy to miala ochote wybuchnac smiechem
![]()
LUTY MAŁGOŚ
Fanka BB :)
A my załapaliśmy katarek od Emilki
tak się bidulek męczy
jutro z obojgiem idę do pediatry.
Dziewczyny te co maja katar za sobą jak wyciągałyście z noska bo mojemu nic nie leci nawet fridą nic, oddycha spokojnie jak je czy śpi ale tak mu furczy w nosie i słychać że to katar ale nic nie można wyciągnąć i się krztusi czasem tą wydzieliną i złości. Sama nie wiem jak mu pomóc, zakraplam wodą morska i maścią majerankową smaruję.
Dziewczyny te co maja katar za sobą jak wyciągałyście z noska bo mojemu nic nie leci nawet fridą nic, oddycha spokojnie jak je czy śpi ale tak mu furczy w nosie i słychać że to katar ale nic nie można wyciągnąć i się krztusi czasem tą wydzieliną i złości. Sama nie wiem jak mu pomóc, zakraplam wodą morska i maścią majerankową smaruję.
reklama
A my załapaliśmy katarek od Emilkitak się bidulek męczy
jutro z obojgiem idę do pediatry.
Dziewczyny te co maja katar za sobą jak wyciągałyście z noska bo mojemu nic nie leci nawet fridą nic, oddycha spokojnie jak je czy śpi ale tak mu furczy w nosie i słychać że to katar ale nic nie można wyciągnąć i się krztusi czasem tą wydzieliną i złości. Sama nie wiem jak mu pomóc, zakraplam wodą morska i maścią majerankową smaruję.
Psiknij wodą morską w obie dziurki. Połóż na trochę na brzuszek. Gilki same zaczną wylatywać i wtedy wyciągnij fridą. Wszystko wychodzi, nawet takie z głębi.
Jak próbowałam samą fridą to mi też nic nie szło i się wkurzałam że niby taka rewelacyjna miała być. A jak najpierw wodą morską i na brzuszek to takie giluny wielkie wyciągam że aż się dziwię że w takim małym nosku takie wielkie były
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: