Październikowe Mamy 2010

[lolisza]

Czym innym jest lewatywa typowa robiona w szpitalu nazywana jak kto woli wysoka lub głeboka - takiej samemu w domu robić nie wolno a i nie bardzo sa ku temu warunki = sprzet. Preparaty typu Enema czy rectanal to tzw wlewki doodbytnicze przeznaczone miedzy innymi do uzytku domowego. Nie ma opcji żeby to przedawkować. Owszem jak już pisałam może skurcze nasilic bo wpływa na mięśniówke narzadów wewnetrznych przyspiesza ruchy robaczkowe jelit i one "stukają" o macice i moga nasilić skurcze, dzięki temu tez dziecku lepiej wstawic sie w kanał bo bańka odbytnicy po takiej wlewce jest pusta. Ja robie raz w tygodniu bo juz miałam takie zaparcia że lek powiedział że spokojnie moge robić bo po co sie tak meczyć. U mnie skurczy po takiej wlewce brak. Robi sie to niezbyt wygodnie zwłaszcza z tym brzuchem, na pewno łatwiej by było gdyby zrobił to ktoś a że sporo kobitek ma opory żeby prosić o to męża to można poprosić pielegniarke/połozna w szpitalu, nie słyszałam jeszcze żeby odmówiły jeśli ktoś przyjedzie ze swoją.

 

[dawidowe]

oj ja nigdy nie robiłam lewatywy i naszczescie do porodu nie musiałam. Całe szczescie ze z powodu bólu głowy nie miałam checi na jedzenie i w momencie cc nie jadłam jakies 14 h.
A zaraz bede miała obiadej bo ziemniaczki sie juz dogotowuja i potem poczekam az moje dziecie sie obudzi i bedzie kapiel mleczko i bede sie pakowała na dwa dni do rodziców. Normalnie nie wiem co powinnam i ile tego powinnam zapakowac hihih pojade ciezarowka chyba.

 

[E-lona]

kto ogląda tvp 2,dość ciekawy program.

No i nic się nie wyjaśniło. Dr House by im się przydał

 

[stripMYmind]

ehhh i nie dowiedziałam się jakie jest rozwiązanie zagadki z programu...
no co za program, gdzie nie ma odpowiedzi na pytanie ;p

 

[ladygab]

E-lona- my jestesmy na etapie kapiel jest suuuper fajna, o kazdej porze, pozatym kapiemy mala jak zrobi sraczkowata kupe bp chusteczkami to sobie mozna

Dawidowe- jak jedziesz na 2 dni to ja bym wziela wszystko razy 4, bo cos sie moze podziac+ jakies 2 "ladne" zestawy, to wychodzi faktycznie ciezarowka hihi

Lolisza- my tez dzisiaj sprzatalismy rano i teraz znowu podloga do odkurzania, pelno zabawek w pokoju, slowem wyglada tak jak bylo przed sprzataniem, ale drugi raz sprzatac nie bede bo znowu bedzie to samo...

 

[sugar_and_spice]

Sugar_and_spice trzymam kciuki, żeby poród szybko się zaczął i żebyś nie musiała się już z bólem nerek męczyć.

Dziękuję kochana, nikomu nie życzę tego bólu.

Wiecie ja to tak bardzo bym chciała już urodzić, ale równie bardzo boje się porodu, boje się jak cała akcja się zacznie. Oczywiście jeszcze z M. się pokłóciliśmy wieczorem, (...)Jeszcze w nerwach mówi się tyle niepotrzebnych rzeczy ech...:/

Może wczoraj był taki wieczór... ja mam bardzo dobrego męża, a też mu wczoraj robiłam wyrzuty... Hormony?

pytanie juz było kiedys, ale te papierki to w aptece dostanę???????????????

U nas niedostępne, ja od gina dostałam specjalne do badania ph wraz z próbnikiem kolorów, widziałam takie na Allegro PAPIERKI WSKAŻNIKOWE, LAKMUSOWE 4-7 ! ZOBACZ SAM (1253970425) - Aukcje internetowe Allegro dokładnie takich używają ginekolodzy. Nie jest to takie hop siup, bo trzeba jeszcze umiejętnie pobrac wydzielinę, nie można z majtek, ani z ujścia pochwy. Ja wkładam palucha głęboko i z czubka palca sprawdzam. Trochę wody lub moczu i zawał, bo barwi na granat.

ja ugotowałam zupke ogórkową i sie bycze na kanapie

U mnie kolejnośc odwrotna, najpierw się byczę, a zupę będę gotowała też ogórkową, ale po "Kuchennych Rewolucjach" na TVN ;-)

dziewczyny mam pytanie troche z innej beczki. po porodzie mezowi naleza sie dwa tygodnie opieki na zone. dostaniemy jakis swistek w szpitalu, ktory M ma zaniesc do pracy czy to sie zalatwia u ginekologa prowadzacego ciaze?

Powinien dostać w szpitalu, ale to różnie bywa. To nie jest tak, że się należy 2 tygodnie i koniec. Do 10 dni. Niektórzy dają 5 po PSN i 10 po CC. Można też molestować gina lub lekarza rodzinnego z kartą wypisu ze szpitala w ręku :-) Nie rozumiem, czemu po CC tak, a po SN nie? Wystarczy, żeby mąż dobrze uargumentował, żona się słabo czuje, nie może sama od razu zostac w domu, bardzo boli ją krocze, itd.

dziewczyny a jak się robi tę lewatywę? to można w domu sobie zrobić? bo ja chyba jakaś nieogarnięta jestem

Można, są specjalne zestawy w aptekach, ale... nie polecam robienia w domku kosztem odmowy w szpitalu, dla tych dziewczyn, które w ogóle chcą lewatywę. Te szpitalne są zdecydowanie bardziej skuteczne ;-)

Dziewczyny nie bójcie się porodu!!! Co Wam to da!? To nie jest wyzwanie, bo nie my pierwsze i nie ostatnie, potraktujcie to jako ZADANIE. Naprawdę takie nastawienie bardzo pomaga. Ja sobie codzienne powtarzam, że do szpitala pojadę po to, żeby pomóc mojemu Synkowi jak najszybciej przyjść na świat. Naczytałam się, naoglądałam, natrenowałam żeby być jak najlepiej przygotowaną. Po co myśleć o bólu- no pewnie, będzie bolało, może nawet jak cholera! ale co z tego? Przecież to tylko parę godzin... czym jest parę godzin w porównaniu do wieczności. Nie wymądrzam się, tak myślę... co mi da banie się? Będzie jak będzie, ale wg mnie nastawienie bardzo pomaga, nie użalanie się nad sobą i odczuwanym bólem, a zadaniowe nastawienie + myślenie o tym, że to tylko chwila i że de facto to dzieciątko ma trudniej... Podobno wtedy też idzie szybciej ;-)

 

[ewelina09065]

melduje sie w dwupaku. jestem strasznie zmeczona...od 9 rano do 13.30 siedzialam z mezem na IP bo go strasznie w nocy wysypalo..okazalo sie ze to pokrzywka ostra...normalnie strasznie to wygladalo i musieli wezwac dermatologa na oddzial. podali zastrzyki, masci i juz lepeij. na szczescie nie jest to zarazliwe!!bo tego najbardziej sie balam.pozdrawiam i ide do lozka bo oczy mi sie kleja..papappapapa

 

[Ida Sierpniowa]

dobrze prawisz kobieto o tym strachu...
tylko, że to czasem silniejsze jest niż racjonalne myślenie, a tym bardziej jak ktoś jest dzikus i sam pobyt w szpitalu, wśród obcych, nie wiadomo jak długo, jest już stresujący... a ból... tego komentować chyba nie trza... "miliardy przeżyły, my też damy radę" (łączę się tutaj z tymi, które będą rodzić na żywca!!!), ale wiadomo, że łatwo nie jest - potrzeba dużej wiary w siebie, żeby to stwierdzenie "dam radę" pomogło...
mam nadzieję, ze uda mi się skupić na oddechu i współpracować z personelem, ale BOJĘ SIĘ że ból mnie przerośnie i ze współpracy będzie lipa... nie jest łatwo się nie bać!!!

 

[natolin]

ech jak ja Cię Ida rozumiem...
natomiast słowa sugar do mnie niestety nie trafiają :-(

 

[lolkak]

lolkak witaj,przygarniemy Cię na te ostatnie chwile:-). A zostałaś sama z "wrześniówek?"

Dzięki ;-) Pojedyńcze sztuki się ostały, ale już raczej się nie widujemy na BB. Wszystkie zajęte pewnie ostatnimi przygotowaniami ;-)