reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe dwie kreski 2020 🍀

Wtedy zaliczyłam albo przesunięcie cyklu albo biochemiczną nie wiem. I wtedy tak myślałam ze może to jest właśnie to. Potem dostałam okresu a on mi powiedział o szantażu jej i pseudo jej ciąży. Odpuściłam
Laska, tutaj też pisałaś, że ta ciąża to szansa na uratowanie Twojego związku... Nic dziwnego, że odrazu nie pisałaś jak sprawa wygląda... Współczuję Ci, ale sama jesteś sobie winna. Spodziewałaś się nie wiem czego 🤦‍♀️ najlepiej odpuść i skup się na dzieciach... Teraz to one są najważniejsze...
 
reklama
Współczuję teraz sytuacji, bo nie dość że nie jesteś z ojcem dzieci to jeszcze będziesz miała bliźniaki... Będzie Ci bardzo ciężko, ale na tego gnoja już bym nie liczyła wcale. Teraz zadbaj o siebie i dzieciaki. Wystąp o alimenty, nie daj się mu znowu zaslepic, bo pewnie jak usłyszy o alimentach to będzie znowu dobry na chwilę...
Głupio zrobiłaś, że się w ogóle z nim spotykalas już po rozstaniu, ale cenę tego będziesz teraz sama ponosić...
 
Współczuję teraz sytuacji, bo nie dość że nie jesteś z ojcem dzieci to jeszcze będziesz miała bliźniaki... Będzie Ci bardzo ciężko, ale na tego gnoja już bym nie liczyła wcale. Teraz zadbaj o siebie i dzieciaki. Wystąp o alimenty, nie daj się mu znowu zaslepic, bo pewnie jak usłyszy o alimentach to będzie znowu dobry na chwilę...
Głupio zrobiłaś, że się w ogóle z nim spotykalas już po rozstaniu, ale cenę tego będziesz teraz sama ponosić...
Tak jak mówiłam rozmawiał z moim ojcem obiecywał mu że będzie ze mną że mnie kocha ale musi coś najpierw zrobić. Potem się dowiedziałam że jestem w ciąży a on dalej brnął w to wszystko odkładał mnie na później! A wczoraj przysłowiowo pękła mi żyłka bo mam dość czekania czekałam 5msc byłam przyjaciółką i wsparciem dla niego a on co dalej pluje mi w twarz nawet teraz. I jeszcze ten tekst że ja przegiełam... litości to nie ja mieszkam z obcym facetem i nie latam za nim udając miłość i poczucie winy bo źle zrobiłam... dość zabawy albo wóz albo przewoz
 
Owszem jestem sobie sama winna bo uwierzyłam mu że mnie kocha że będziemy razem jak zalatwi wszystkie sprawy i czekałam łaskawie aż w końcu to zrobi ale teraz mówię jakby mu palma strzeliła do głowy...
 
[mention]Harley [/mention] mniejsza już z tym co się stało, jak się stało i czemu się stało. Sytuacja jest teraz taka, ze będziesz mieć z nim dzieci a on nie chce do Ciebie wrócić, bo ma jakieś tam swoje powody. Chcesz rady? Skup się na dzieciach i sobie. Załatw sprawy formalne, alimenty itp. i zajmij się dbaniem o siebie i dobrym rozwojem dzieci. Nie zmusisz go do powrotu, do miłości, do niczego. Jakby chciał, to by przy Tobie był, ale nie jest. Nie ma co za nim biegać skoro i tak nie można na nim polegać. Na dziś dzień uważam, ze w Twoim życiu są inne priorytety. Ale to tylko moja opinia.
 
To nie była moja decyzja los tak chciał. Bo odkąd sie po cichu spotykaliśmy może wyda wam się to głupie ale jeździłam do Gietrzwałdu aby dostać znak że moja miłość itp ma sens do niego. Raz był kochany miły itp a jak żądałam żeby się spakował i wreszcie wrócił to zaczynały się schody
Chwila to kto był pierwszy ty czy ona?
 
Dla rodzica, dziecko zawsze będzie najważniejsze. Moja mama po rozwodzie też nie spotykała się z kimś kogo ja i moja siostra nie akceptowalysmy, czy też się nie dogadywałyśmy. Więc tu nie możesz mieć pretensji.... I nikt nie mówi, żebyś usunęła, ale musiałaś się z tym liczyć decydując się na taki krok...
Ja też zanim dzieciom przedstawiłam mojego narzyczonego to sama go dobrze poznałam i wiedziałam, że to ten jedyny. Moje dziewczyny zaakceptowały go, nawet bardziej niż swojego tatę
 
Ja też zanim dzieciom przedstawiłam mojego narzyczonego to sama go dobrze poznałam i wiedziałam, że to ten jedyny. Moje dziewczyny zaakceptowały go, nawet bardziej niż swojego tatę

No trudno się dziwić ze rodzicowi zależy na akceptacji dzieci. Mój tata tez powiedział, ze gdybym się nie dogadywała z jego partnerka to by się rozstali [emoji2368] kwestia priorytetów, a rodzicielstwo jest zawsze przed romansami. Nawet jakby chłop wrocil, to nie wyrzeknie się i nie powinien najstarszej córki [emoji2368]
 
Wypraszam sobie, bo nie napisałam Ci, że masz je usunąć.. Nigdy w życiu bym nie dała komuś takiej rady..
Ale to co zrobiłaś było głupie i teraz masz tego konsekwencje.. Dałaś sobą manipulować.. Też kiedyś taka byłam i wiem że dla miłości można zrobić wszystko.. Ja już byłam pod koniec ciąży, kiedy mój ex numery robił.. Później pokazał jaki on jest kochany i w ogóle.. Był ślub, bo przecież wszystko się układa, aż do pewnego momentu.. Pękłam i powiedziałam koniec tego.. Obecnie jestem po rozwodzie i wychowuje moja córkę z nowym partnerem.. Teraz jestem szczęśliwa i wiem co to zaufanie i miłość..
Dlatego z własnego doświadczenia radzę Ci go kopnąć w d**e i zająć się teraz sobą i dziećmi.. I nie dać sobie już więcej wmówić od niego szczególnie, że wróci i kocha.. Bo tak nie jest i dobrze wiesz.. Nie oszukuj samej siebie.. Masz teraz dla kogo żyć.. I teraz musisz być odpowiedzialna za Was dwóch, bo on nie jest odpowiedzialny..
 
reklama
Ja też zanim dzieciom przedstawiłam mojego narzyczonego to sama go dobrze poznałam i wiedziałam, że to ten jedyny. Moje dziewczyny zaakceptowały go, nawet bardziej niż swojego tatę
U mnie było podobnie.. Najpierw poznałam, a później były małe kroki w poznawaniu.. Moja też z obecnym partnerem świetnie się dogaduje i wiem, że to jest to czego potrzebuje.. Wiem że będzie dobrym i odpowiedzialnym ojcem, bo widzę jak traktuje i jak zachowuje się teraz..
 
Do góry