Mnie też właśnie to wkurza ze rodzice puszczają ewidentnie chore dzieci i maja w nosie.
U mnie kiedyś Basia się skarżyla na brzuszek i nic więcej no ale ze to nie jadek to pomyślałam że się miga od jedzenia i poszła mówiłam paniom ze mówiła o brzuszku i jak by coś to proszę o telefon. Odbieram ją a one mówią ze wymiotuje. Wkurzyłam się bo miały zadzwonić.
U mnie kiedyś Basia się skarżyla na brzuszek i nic więcej no ale ze to nie jadek to pomyślałam że się miga od jedzenia i poszła mówiłam paniom ze mówiła o brzuszku i jak by coś to proszę o telefon. Odbieram ją a one mówią ze wymiotuje. Wkurzyłam się bo miały zadzwonić.