reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pazdziernik 2016

reklama
I jak ten koperek dziewczyny? Moja też brzuszek pobolewa ale bez tragedii, wydaje mi się że to przez karmienie na leżąco i nie układa jej się tak dobrze, a że zasypia przy cycku to też jej nie odbijam... U nas dramaty od kąpieli ok 19 do północy. Nie wiem, czy tak odreagowuje cały dzień, czy co ale zamiast spać to sama nie wie czego chce.
A klucha rośnie ładnie. Urodzona 3100, najniższa tydzień temu 2870, a już wczoraj 3260 :D
Dziewczyny nie rozpakowane trzymajcie się ciepło, to tylko kwestia dni ;)

Napisane na XT1072 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tekila dzielna dziewczyna z Ciebie ja bym chyba nie wytrzymała. Trzymam kciuki aby się wszystko rozkręciło i dzidziuś był niedługo z Tobą. :* A mnie w nocy trochę łapały bóle jak na miesiaczkę ale nadal nie trzymaja się długo i są nieregularne więc nawet nie ma szans póki co na poród. Wczoraj to z tej bezsilności i natłoku emocji nakrzyczałam niepotrzebnie na męża i jeszcze na koniec się popłakałam. Dobrze że mój mąż wyrozumiały i wytrzymuje te moje końcowe wariactwa. Dziś znów cała noc nie przespana a rano wygladam jakbym się ostrzykała na twarzy botoksem :/
 
reklama
Zuza nie przejmuj sie mojemu co chwile sie dostaje:p
Juz nie długo, jeszcze bedziemy marzyć zeby maluchy choć na chwile wepchnąć z powrotem:)
 
Do góry