reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pazdziernik 2016

Zyciowa ja chcę w to wierzyc po prostu :)
Oczywiście wiem, że masz rację i czasami mimo wszystko są problemy z którymi trzeba sie zmierzyć.
 
reklama
Życiowa też racja, że nawet w terminie sa wody zielone -przykładem jest moja kuzynka. Rodziła idealnie w dzień wyznaczonego terminu a już wody były lekko zielone i Krzysiowi spadało tętno.
Ale no tu trzeba chyba bardzo słuchać swojego organizmu, mieć dobrego lekarza i szczęście... nie wszystko na raz się da mieć.
Ale trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze :-)


Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hmmm tak dyskutujecie o porodach... Tylko zielone wody to nie są stricte z przenoszenia, one są z niedotlenienia dziecka, a niedotlenione dziecko oddaje smółkę. Więc zielone wody można mieć i przed terminem, czy w termin. A szybki poród, to niekoniecznie dobry poród. Tak na prawdę, to właśnie długi poród, bez zbędnej medykalizacji jest naturalny i najlepszy dla mamy i dziecka. Ilość cesarek (poza tymi planowanymi), wynika właśnie z medykalizacji. Jedna interwencja pociąga za sobą kolejną. I tak właśnie, podanie za szybko oksy, czy też podanie jej w ogóle, masaż szyjki, czy przebicie wód płodowych to na dobrą sprawę niezalecane zabiegi. Często to przez nie wymagane jest użycie kleszczy, próżnociągu czy też cc na cito. Można o tym poczytać choćby w standardzie opieki okołoporodowej.
Sama rodziłam długo, ale nie wspominam porodu jako traumy. Boli, bo musi, a świadomie wybrałam szpital bez możliwości podania ZZO. I teraz też nie boję się porodu samego w sobie. Boję się tylko właśnie niepotrzebnych interwencji, choć będę się kłócić ;) i boję się, że nie uda mi się urodzić naturalnie, a po cc nie dadzą mi dziecka na noc (też będe się kłócić gdyby tak się stało), ba boję się powikłań po cc, takich że nie będę w stanie mieć przy sobie dziecka.
Rozumiem jednak, że jak ktoś ma kiepskie doświadczenia z poprzedniego porodu, teraz będzie się bał czekać do terminu (mówię o +/- 2 tygodnie, wręcz bardziej +). Ja się bałam wywoływania, bo próby oksy to już pierwsze interwencje, które pociągają za sobą kolejne.
 
Bellina tylko ze właśnie. .. mi podali oxy bo w tym dniu zaczęłam krwawic. a oznaki przenoszenia były widoczne u córki nie to ze wody były takie a nie inne.
i co do czasu trwania porodu to fakt. każda faza powinna trwać tyle żeby organizm miał czas na prawidłową reakcję. ale nie przekonuje mnie to jak trzymają kobietę np. 24 godziny w bólach porodowych z regularnym skurczami... a np. nie postępuje rozwarcie. .. dla mnie to znęcanie się po prostu...
ale ja jestem uprzedzona co podkreślam i nikomu nie chce swojej opinii narzucać :)
najfajniej by było gdyby każda kobieta mogła rodzic naturalnie bez żadnych komplikacji dla siebie i dziecka. tak byłoby idealnie :)

Sent from my SM-G355HN using Forum BabyBoom mobile app
 
w tym szpitalu gdzie będę rodzic dziecko po cc jest dawane tacie :) a po 1-2 jest przystawiane do piersi i zostaje u mamy w "gniazdku". tak to jest opisane a jak będzie w praktyce to zobaczymy :)
jestem pełna optymizmu i nadziei ze wszystko będzie dobrze i usłyszę krzyk syna i będę mogła go karmić i zobaczyc po narodzinach :)

Sent from my SM-G355HN using Forum BabyBoom mobile app
 
Bellina zgadzam sie ze cześć porodów wywołuje sie bez potrzeby ale cześć niestety trzeba:( ja moja córę przenosiłam 14 dni nie mozna było czekac dłużej wiec albo wywołanie albo cesarka...Tak jak pisałam wczesniej dla mnie wywoływanie to masakra, wszystko jest takie sztuczne. Ja mialam w planie rodzic w wannie, mialam przygotowana muzyczkę, bikini:p i miało byc cudownie i rodzinnie a wyszło jak wyszło dlatego teraz taz mam plan porodu ale nie nastawiam sie za bardzo ze bedzie po mojej myśli. Najważniejsze zeby nasze dzieci znalazły sie bezpiecznie na świecie:)
Ja tez nie mialam w planie zzo ale po oksytocynie, kilku godzin silnych i częstych skurczy i rozwarcia 2 cm polozna sama mnie namawiała na znieczulenie bo pewnie nie wytrzymałabym do końca, nie wiem o jakim znieczuleniu piszecie ale ja po moim byłam całkiem świadoma, czułam moje ciało i nawet skurcze tylko ze były one bezbolesne. Mam nadzieje ze tym razem obejdzie sie bez ale plany planami...
 
Agica bo jeśli jest dobry anestezjolog to wie ile podać znieczulenia by nie og upić kobiety i nie pozbawić jej świadomości. Znieczulenie jest dobre bo pozwala kobietom zachować siły na ostateczną fazę porodu. U nas anestezjolog mówiła, że znieczulenie podaje się w pierwszej fazie bo rozwieranie jest najbardziej bolesne i dzięki temu mamy siłę później przeć.
Wiadomo każdy ma inny próg bólu, ale nie ma co za wczasu się nastawiać.
 
reklama
Do góry