Hej dziewczyny!
My chorzy, wczoraj byłam z Olkiem u pediatry i ma chore gardło... Katar, kaszel. Na szczęście bez temperatury, co jednoznacznie wskazało na infekcję wirusowa a nie bakteryjną. Odciągamy katar fridą no i zakraplamy nosek, dajemy witaminę c w kropelkach i czekamy aż przejdzie. Mnie dzisiaj zaczęlo tez boleć gardło więc to jedno dobre dla Olka, że dostanie w trymiga ode mnie przeciwciała w mleku. Jednakże noc nie należała do najłatwiejszych, on męczył się przy cycku, katar mu przeszkadzał, nie mógl oddychać, płakał i stękał przez to... życie ratuje nam Miś Szumiś - ten Whisbear.
Wczoraj był bardzo śpiący, taki lejący się, jadł i dużo spał w ciągu dnia, dzisiaj już znacznie lepiej, miał dłuższe normalnie swoje okresy aktywności i gadulstwa :-) Zrobiłam nawet naleśniki i rogaliki z dżemem Taki był spokojny, ale odsysamy katar kilka razy dziennie. Miejmy nadzieje, że szybko minie.
Jutro wizyta położnej, więc dowiem się ile waży moje małe szczęście Obstawiam jakieś 5,5 kilo :-)
My chorzy, wczoraj byłam z Olkiem u pediatry i ma chore gardło... Katar, kaszel. Na szczęście bez temperatury, co jednoznacznie wskazało na infekcję wirusowa a nie bakteryjną. Odciągamy katar fridą no i zakraplamy nosek, dajemy witaminę c w kropelkach i czekamy aż przejdzie. Mnie dzisiaj zaczęlo tez boleć gardło więc to jedno dobre dla Olka, że dostanie w trymiga ode mnie przeciwciała w mleku. Jednakże noc nie należała do najłatwiejszych, on męczył się przy cycku, katar mu przeszkadzał, nie mógl oddychać, płakał i stękał przez to... życie ratuje nam Miś Szumiś - ten Whisbear.
Wczoraj był bardzo śpiący, taki lejący się, jadł i dużo spał w ciągu dnia, dzisiaj już znacznie lepiej, miał dłuższe normalnie swoje okresy aktywności i gadulstwa :-) Zrobiłam nawet naleśniki i rogaliki z dżemem Taki był spokojny, ale odsysamy katar kilka razy dziennie. Miejmy nadzieje, że szybko minie.
Jutro wizyta położnej, więc dowiem się ile waży moje małe szczęście Obstawiam jakieś 5,5 kilo :-)