Dokładnie, idento u nas. :-)Dream u mnie też Kaja taka wysypana tym trądzikiem, taka kaszka na polikach i czole właśnie i trochę na dekolcie.
reklama
kamila1982
Fanka BB :)
Witam!
Postaram sie za chwilke cos nadrobic ale doslownie pierwszy raz na kompie usiadlam takie mam urwanie blowy. Nikt nie mowil ze niemowle zajmuje tyle czasu
Nasz Leon urodzil sie sn 5 listopada, 8 dni po termini, 4015. Mialam super porod, polozna extra, moja doula cudowna a partner na medal. Wszystko zaczelo sie w domu , okolo 16 zaczelam notowac dosc regularne skurcze. O 19 przyjechal moj partner z pracy a kilka minut pozniej moja doula. Wtedy juz skurcze staly sie dosc intensywne a ja zaczelam 'odjezdzac'. okolo 22 przyjechala polozna i okazalo sie ze mam 9cm wiec pora do szpitala. Pokoj z basenem czekal juz ale jak sie okazalo to nie byl sposob na porod dla mnie i z basenu wyszlam po 10min. Wiec od 23 do 2 and ranem dalej walczylam ze skurczami wiszac na moim partnerze i kolyszac sie na boki. Uzywalam gazu ktory bardzo mi pomogl. Po 2 zdecydowalismy ze pora przebic wody plodowe , po przebiciu od razu zaczely sie bole parte ktore dla mnie byly o wiele gorsze od skurczy. Po ponad 2h polozna zaproponowala bym usiadla na toalecie bo ta pozycja pomaga i faktycznie - tak wyszla glowka :-) Potem ja na kolana na macie na ziemi i tak wyszla reszta Leosia. Maly mial piastki zacisniete przy szyjce, moze dlatego tak ciezko to szlo. Urodzil sie o 4.15 nad ranem.
Ja niestety zostalam rozerwana bardzo mocno i musieli mnie szyc z narkoza od pasa w dol. Moj pecharz tez ucierpial przy cewnikowaniu wiec mam go teraz na 2 tyg i to dla mnie najwieksza trauma tego porodu...
Ale najwazniejsze ze Leon jest juz znami
Dreamgirl prosze dodaj nas do listy rozpakowanych bo widze ze nas nie ma.
Postaram sie za chwilke cos nadrobic ale doslownie pierwszy raz na kompie usiadlam takie mam urwanie blowy. Nikt nie mowil ze niemowle zajmuje tyle czasu
Nasz Leon urodzil sie sn 5 listopada, 8 dni po termini, 4015. Mialam super porod, polozna extra, moja doula cudowna a partner na medal. Wszystko zaczelo sie w domu , okolo 16 zaczelam notowac dosc regularne skurcze. O 19 przyjechal moj partner z pracy a kilka minut pozniej moja doula. Wtedy juz skurcze staly sie dosc intensywne a ja zaczelam 'odjezdzac'. okolo 22 przyjechala polozna i okazalo sie ze mam 9cm wiec pora do szpitala. Pokoj z basenem czekal juz ale jak sie okazalo to nie byl sposob na porod dla mnie i z basenu wyszlam po 10min. Wiec od 23 do 2 and ranem dalej walczylam ze skurczami wiszac na moim partnerze i kolyszac sie na boki. Uzywalam gazu ktory bardzo mi pomogl. Po 2 zdecydowalismy ze pora przebic wody plodowe , po przebiciu od razu zaczely sie bole parte ktore dla mnie byly o wiele gorsze od skurczy. Po ponad 2h polozna zaproponowala bym usiadla na toalecie bo ta pozycja pomaga i faktycznie - tak wyszla glowka :-) Potem ja na kolana na macie na ziemi i tak wyszla reszta Leosia. Maly mial piastki zacisniete przy szyjce, moze dlatego tak ciezko to szlo. Urodzil sie o 4.15 nad ranem.
Ja niestety zostalam rozerwana bardzo mocno i musieli mnie szyc z narkoza od pasa w dol. Moj pecharz tez ucierpial przy cewnikowaniu wiec mam go teraz na 2 tyg i to dla mnie najwieksza trauma tego porodu...
Ale najwazniejsze ze Leon jest juz znami
Dreamgirl prosze dodaj nas do listy rozpakowanych bo widze ze nas nie ma.
Mrowkaa
Fanka BB :)
kamila- gratulacje! nieźle walczyłaś tyle godzin! Wczoraj własnie oglądałam tabelkę i zauważyłam,że jeszcze tylko Ciebie nam tam brakuje do kompletu :-)
Witam dziewczynki,
Lata świetlne mnie nie było
U nas wszystko cudnnie, Nell rośnie i nadal cudnie śpi. Dużo z nami podróżuje. Fran braciszek przekochany i zapatrzony w siostrę.
Bioderka/usg oraz brzuszek i przezciemiączkowe ok. W czwatek mamy szczepienia. Zobaczymy ile mała przybrała.
Chybra - kochana wiem że łatwo radzić ale wierzę że zaraz się wszystko unormuje. Twój spokój ( wiem, wiem trudno o to) przekłada się na bobo. Ty spokojna to i junior lepiej będzie działał. Ważne jest by nie przegapić idealnego nomentu na drzemkę/sen bo jak się dziecko przetrzyma to bardzo trudno mu zasnąć a i sen przerywany i nerwowy. Spróbuj w lniany woreczek wsypać nasiona lawendy i ugrzać to np w mikrofali na chwilkę i położyć do łóżeczka. Zapach koi i uspokaja. Jednak ważny jest ten idealny moment zasypiania bo jak się go przegapi to kaplica.......darcie i spinka murowane!
Co do krostek ba policzkach to w większości przypadków trądzik alergi bardzij jest "zlana"skorupiasta no i za uszami i na zgięciach i na brzuszku zazwyczaj też występuje w parze.
Lady- podziwiam kobitko! Przy 3 masz co robić!
So happy- super też masz ze spaniem
Pozdrawiam was laseczki :*
Lata świetlne mnie nie było
U nas wszystko cudnnie, Nell rośnie i nadal cudnie śpi. Dużo z nami podróżuje. Fran braciszek przekochany i zapatrzony w siostrę.
Bioderka/usg oraz brzuszek i przezciemiączkowe ok. W czwatek mamy szczepienia. Zobaczymy ile mała przybrała.
Chybra - kochana wiem że łatwo radzić ale wierzę że zaraz się wszystko unormuje. Twój spokój ( wiem, wiem trudno o to) przekłada się na bobo. Ty spokojna to i junior lepiej będzie działał. Ważne jest by nie przegapić idealnego nomentu na drzemkę/sen bo jak się dziecko przetrzyma to bardzo trudno mu zasnąć a i sen przerywany i nerwowy. Spróbuj w lniany woreczek wsypać nasiona lawendy i ugrzać to np w mikrofali na chwilkę i położyć do łóżeczka. Zapach koi i uspokaja. Jednak ważny jest ten idealny moment zasypiania bo jak się go przegapi to kaplica.......darcie i spinka murowane!
Co do krostek ba policzkach to w większości przypadków trądzik alergi bardzij jest "zlana"skorupiasta no i za uszami i na zgięciach i na brzuszku zazwyczaj też występuje w parze.
Lady- podziwiam kobitko! Przy 3 masz co robić!
So happy- super też masz ze spaniem
Pozdrawiam was laseczki :*
Kornelcia05
Moderatorka
Kamila gratulacje!!!
Hej dziewczyny
Odzywam się po tygodniowej przerwie. Od czwartku wieczór jesteśmy w domku narazie jest super mały śpi, je i wali w pampersy. Mój poród niestety był wywoływany najpierw w niedziele założyli mi balonik i w poniedziałek miałam 2cm rozwarcia i o 9:30 podlaczyli mnie pod oxy i o 12:06 pierwsze skurcze po 13 podali mi zoo i niestety źle mi się wkurw bo całe znieczulenie poszło na prawą stronę a na lewej wszystko czułam :-( o 16 położna mówi ze jeszcze trochę i będziemy rodzic kazała mi przeć przy 9cm rozwarciu lekarz nie mógł mi przebić wód a mały się obrócił w lewą stronę i tak czekałam dopóki moja mama nie przyjechała o 18:30 i zrobiła burę ile można czekać i zrobili mi cc o 19:08 urodził się Aleksander :-)
Na koniec gin stwierdził że "jakby wiedzial" ze mały się obróci to by zrobił cc o 14 i ooo.
Musze was nadrobić bo widzę ze wy już daleko z tematami.
MIŁEGO POPOŁUDNIA :-)
Odzywam się po tygodniowej przerwie. Od czwartku wieczór jesteśmy w domku narazie jest super mały śpi, je i wali w pampersy. Mój poród niestety był wywoływany najpierw w niedziele założyli mi balonik i w poniedziałek miałam 2cm rozwarcia i o 9:30 podlaczyli mnie pod oxy i o 12:06 pierwsze skurcze po 13 podali mi zoo i niestety źle mi się wkurw bo całe znieczulenie poszło na prawą stronę a na lewej wszystko czułam :-( o 16 położna mówi ze jeszcze trochę i będziemy rodzic kazała mi przeć przy 9cm rozwarciu lekarz nie mógł mi przebić wód a mały się obrócił w lewą stronę i tak czekałam dopóki moja mama nie przyjechała o 18:30 i zrobiła burę ile można czekać i zrobili mi cc o 19:08 urodził się Aleksander :-)
Na koniec gin stwierdził że "jakby wiedzial" ze mały się obróci to by zrobił cc o 14 i ooo.
Musze was nadrobić bo widzę ze wy już daleko z tematami.
MIŁEGO POPOŁUDNIA :-)
reklama
Podziel się: