reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2015

dream starsi też tak spali,
O jak poszedł do przedszkola miał 3 lata w lipcu skończone, to raz na 2 tyg szedł spać o 15 i spał do następnego dna do 7 rano i to trwało chyba od wrzesnia do stycznia,
A ma prawie 4 lata a jescze 2 razy w tygodniu spi po 2-3 h i wieczorem idzie spać koło 21-22 i spi do rana,
tak że u mnie to norma ze młodzi tyle spią, po prostu tyle snu potrzebują, pamiętam jak A miał 2 lata i za nic
w świecie nie mogliśmy go na 1 spanie przestawić spał 2 razy dziennie po 2-2,5 h , taki urok moich dzieci
 
reklama
Dream ja nie wiem w sumie czy to alergia,też pytałam położnej to powiedziała,że może to być alergia..ale jakoś nie do końca jej ufam,tak średnio jestem zadowolona z jej pomocy..ale skoro mówisz,że to może być ten trądzik to poczytam o tym,poszukam informacji,dzięki:)
Martwi mnie teraz pępek..zaczął się odrywać od góry,już myślałam,że odpadnie ale jeszcze jakoś się trzyma.niestety zaczął brzydko pachnieć..a raczej ta wydzielina z pod spodu. Czy to normalne?
U nas tez pępek nadal jest, a za 5 dni mamy już miesiąc... strasznie to trwa. Mogłam od początku przemycać w szpitalu ten spirytus a nie ten zrąbany octanisept. Wrrrrr
Położną mam świetną, ze szpitala nota bene. Doradza, pomaga, jest wyluzowana, naprawdę extra babka. Także jeśli ma to co Olek to to jest trądzik, zobacz na zdjęciu Olka:
12208087_10205074008476133_1087001937_n.jpg

Dreamgirl obyś miała rację z tą wysypką,że to trądzik nie alergia.My też mamy tylko na twarzy, było tego najpierw mało a teraz to taka kaszka pod skórą nawet i we włosach i uszach, i poliki takie jakby wysuszone teraz są. Już nie i wiem sama, na wszelki wypadek nabiał odstawiłam ale po tygodniu efektów nie widać.
Jedz nabiał, bo inaczej będzie większe prawdopodobieństwo wystąpienia alergii. Lepiej normalnie jedz nabiał. Poza tym czy Twój Malec dużo ulewa? W sensie chlusta? Jak nie to raczej uczulenie na laktozę nie ma. Także spokojnie.

dream starsi też tak spali,
O jak poszedł do przedszkola miał 3 lata w lipcu skończone, to raz na 2 tyg szedł spać o 15 i spał do następnego dna do 7 rano i to trwało chyba od wrzesnia do stycznia,
A ma prawie 4 lata a jescze 2 razy w tygodniu spi po 2-3 h i wieczorem idzie spać koło 21-22 i spi do rana,
tak że u mnie to norma ze młodzi tyle spią, po prostu tyle snu potrzebują, pamiętam jak A miał 2 lata i za nic
w świecie nie mogliśmy go na 1 spanie przestawić spał 2 razy dziennie po 2-2,5 h , taki urok moich dzieci
No ja się domyślam, że skoro nie denerwujesz się to starsi też tak spali :-) Ja tylko napisałam o swoich obawach - bo z kolei moje dzieci (ha, już mogę sobie w liczbie mnogiej) śpią raczej mało. Róża też tak spała mało. :-)
 

Załączniki

  • 12208087_10205074008476133_1087001937_n.jpg
    12208087_10205074008476133_1087001937_n.jpg
    16,9 KB · Wyświetleń: 80
Dream Kasia mój O miał taki trądzik miał chyba 3 tygodnie wtedy, przeszło mu dośc szybko,
a co pępka to moje lekarka właśnie mi mówiła , ze by nie pryskac tym octaniseptem tylko suszyć jak najwięcej i nam bardzo szybko
odpadł chyba w 10 albo 11 dobie

byłam dzisiaj na zakupach, obkupiłam dzieci jak zwykle sobie też troszkę, w Reserved jest -30 % na wszystko z kuponem,
załatwiłam jeszcze 2 sprawy w bankach, pogoda super była to wszędzie z Alexem byłam
 
Dream - wiesz co? Mnie wnerwia najbardziej to, że On ma te spiny podczas których się drze i przez chwilę nie da się go uspokoić. Wiem, że to pewnie coś związanego z kolką, ale już wszystko robimy aby ją zniwelować. Jakby taki obudzony po prostu leżał i oglądał świat bez darcia to przecież bym dziękowała niebu i ziemi. Oprócz tego oczywiście dochodzi moje niewyspanie i to czego nie udaje mi się zrobić typu złożenie łóżka, umycie się, zjedzenie, posprzątanie. Do tego dochodzi to o czym już pisałam czyli przyzwyczajenie go do noszenia i usypiania na rękach. Podczas kładzenia go do łóżeczka po chwili znowu się drze, szaleństwo. Ukoronowaniem wszystkiego jest moje wieczne poczucie winy, że to ze mną jest coś nie tak i że jestem po prostu złą matką, bo niestety zdarza mi się nawet krzyknąć na Niego :baffled:
Kasia - z tym pępkiem i jego brzydkim zapachem to raczej na pewno nie jest normalne, weź się skonsultuj z lekarzem. A trądzik mój też ma i nie jest to nic groźnego ;-)

Udało mi się dodzwonić do miejsca gdzie mam się umówić na usg bioderek, ale babeczka mówi żebym dzwoniła po 1.12 , bo wtedy będą zapisy na przyszły rok :baffled: Pewnie za milion lat mi termin znajdą.
 
So_happy oo to taki właśnie przypadek ma w domu moja siostra, jak Opisujesz. I ten przypadek ma już 6 lat i tez jeszcze często sypia w dzień po Przedszkolu haha, a oni dalej się nie zdecydowali na drugie dziecko czekają az będzie chuba bardziej samodzielny, a to złote dziecko :)

Eli kurujcie się :)

Chybra haha jaja jakieś, to ja myślałam, że jak u nas trzeba czekav że 3 miesiące to długo, mi się jakoś fartnelo i czekałam tylko miesiąc

Dream o jaa strasznie długo ten pępek Noe odpada, my tak jak so_happy na sucho, parę razy psiuknelam octeniseptem i odpadł w 11 dobie, wiec myślę że to nie dlatego wam jeszcze nie odpadł, może poprostu nic nie używaj
 
So_happy oo to taki właśnie przypadek ma w domu moja siostra, jak Opisujesz. I ten przypadek ma już 6 lat i tez jeszcze często sypia w dzień po Przedszkolu haha, a oni dalej się nie zdecydowali na drugie dziecko czekają az będzie chuba bardziej samodzielny, a to złote dziecko :)

Eli kurujcie się :)

Chybra haha jaja jakieś, to ja myślałam, że jak u nas trzeba czekav że 3 miesiące to długo, mi się jakoś fartnelo i czekałam tylko miesiąc

Dream o jaa strasznie długo ten pępek Noe odpada, my tak jak so_happy na sucho, parę razy psiuknelam octeniseptem i odpadł w 11 dobie, wiec myślę że to nie dlatego wam jeszcze nie odpadł, może poprostu nic nie używaj
 
Chybra tak czytam co piszesz i widac ze jestes cholernie przemeczona. Masz mozliwosc troche odpoczac bez dziecka? Naladowac akumulatory i nabrac dystansu? Znajdz choc chwile dla siebie, zrobi ci sie lepiej i moze inaczej podejdziesz do sprawy. Tez mialam ciezko z puerwsza corka, nerwy mnie braly przy usypianiu, bo to dla mnie byla strata czasu stanie nad łóżeczkiem i np.glaskanie a w domu tyle roboty czekalo. Stalam zdrnerwowana mala to czula, maz wracal z pracy przejomawal stery i mala po 5 min spala.

Nam pepek odpadl w 5 dobie , nic nie uzywalam. Polozna raz posypala tylko jakims proszkiem.
 
Kasia jak pepek nieprzyjemnie pachnie to lepiej skonsultowac to z polozna/lekarzem, na pewno to nie jest normalne.

Evula ja tez tak staram sie robic czyli jedzenie, aktywność i spanie i tak w kolko :)

Dream kurcze dlugo macie ten pepek, a co na to lekarz? Starszemu synowi odpadl tez pozno bo po 3 tyg ale pamietam, ze lekarz juz nam dal skeirowanie do chirurga, ale zaczelismy spirytusem przemywac i po dwoch dniach odpadl.

Chybra wspolczuje sytuacji. Moj starszy syn tez nam dal niezle popalic takze rozumiem Ciebie i twoje wkurzenie. Pisalas, ze mama Cie czasem odwiedza, to moze nich wezmie czasem mlodego na spacer a Ty w tym czasie porob cos sobie ?
I nie mow, ze jestes zla matka, jestes najlepsza matka dla swojego dziecka !!
 
Dream - wiesz co? Mnie wnerwia najbardziej to, że On ma te spiny podczas których się drze i przez chwilę nie da się go uspokoić. Wiem, że to pewnie coś związanego z kolką, ale już wszystko robimy aby ją zniwelować. Jakby taki obudzony po prostu leżał i oglądał świat bez darcia to przecież bym dziękowała niebu i ziemi. Oprócz tego oczywiście dochodzi moje niewyspanie i to czego nie udaje mi się zrobić typu złożenie łóżka, umycie się, zjedzenie, posprzątanie. Do tego dochodzi to o czym już pisałam czyli przyzwyczajenie go do noszenia i usypiania na rękach. Podczas kładzenia go do łóżeczka po chwili znowu się drze, szaleństwo. Ukoronowaniem wszystkiego jest moje wieczne poczucie winy, że to ze mną jest coś nie tak i że jestem po prostu złą matką, bo niestety zdarza mi się nawet krzyknąć na Niego :baffled:
Oj Kochana, no widać z tego co piszesz, że jesteś przemęczona. Spróbuj wypić melisę, a jak on w końcu zaśnie to postaraj się zrobić coś co Cię relaksuje. Wiem, że to ciężko, ale to jest tylko mały robaczek, który potrzebuje Cię rozpaczliwie aby żyć, bo sam sobie nie da rady. Lubi być na rękach i co - Olek też, a mimo to śpi w łóżeczku jak go odłożę, nie budzi się. Staram się być spokojna nawet jak on płacze, ja nawet wczoraj się popłakałam z nim bo tak krzyczał, tak mi go szkoda jak on cierpi, ale wiem, że to jeszcze miesiąc czy dwa i się skończy, jelita dojrzeją i będzie po kolce - pozostanie tylko wspomnienie. Nie zostawiaj go jak płacze i nie krzycz - on czuje Twój niepokój. Rozumiem, że Ci trudno. Ale wbrew pozorom on właśnie Ciebie najbardziej potrzebuje ze wszystkich. I jeśli Ty krzyczysz i jesteś nerwowa i go odpychasz to jak on ma zareagować? Jest zdezorientowany, on przecież to wyczuwa, że jesteś obojętna, zła czy wściekła. Piszesz, że nie da się go uspokoić i Cię to denerwuje, niestety - Olka też się nie da. Ja go przytulam, lulam, kołyszę, kładę na brzuchu, zaraz na plecach, znowu na ręce i znowu przytulam - to musi samo przejść, przytulenie nic nie da mu w sensie takim, że nagle ból się skończy - niestety... Kolka musi przejść, a konkretnie bąbelki i gazy muszą przesunąć się dalej do jelita grubego gdzie już nie będą bolały. czasem trwa to 10 minut (jak u nas wczoraj), a czasem dwie godziny. My zakupiliśmy termofor na brzuszek, M. jeszcze zaszalał i kupił misia szumisia i to ma przyjść w pon/wt. Zobaczymy czy coś to da. Jak zasypia to ukladam go na brzuchu - śpi na brzuchu co pomaga jelitom przesuwać bąbelki bezboleśnie podczas snu!!! Wczzoraj spał na brzuchu około 3-4h i kolka trwała 10 minut. Dzisiaj od razu pierwsza drzemka poranna i śpi na brzuszku. Nie ma bata, tylko w nocy pozwolę mu spać na plecach lub na boku, a w ciągu dnia 90% na brzuchu. Jednym słowem robię wszystko co mogę aby nie dopuścić do kolki.
Czy Twój synek płacze w ciągu dnia też? W sensie tak bardzo? Masz leżaczek bujaczek? Z takim pałąkiem aby sobie popatrzył na kolorowe wiszące zabawki?
Co jeszcze ważne - jak zasypia na rękach to nie czekaj zbyt długo z odłożeniem go - max minutę po zasnięciu, bo potem własnie jakoś trudniej odłożyć - u nas tak to zadziałało. Poza tym nawet jak się obudzi to bez słowa go biorę na ręce i dalej bujam i zasypia momentalnie i od razu go odkładam. Max trzy razy i śpi na godzinkę. Cierpliwość musi być Twoim drugim imieniem. Jesli chciałabym pogadać, wypłakać się czy coś - chętnie Ci pomogę, z Różą nikogo nie miałam i też tak się denerwowałam, bardzo potem miałam wyrzuty sumienia że taka byłam do maleńkiego dziecka...
I nie jesteś złą Mamą - jesteś Mamą zmęczoną, ale on i tak własnie Ciebie potrzebuje najbardziej!!! Znajdź w sobie siłę aby się zresetować i nie gniewac na niego, może jak go lulasz to włącz sobie TV, u mnie leci i ja sobie go lulam i oglądam coś, to tez mnie odpręża.
Sama nie wiem, mam nadzieję, że trochę się uspokoisz, trzymam kciuki :-)

Dream kurcze dlugo macie ten pepek, a co na to lekarz? Starszemu synowi odpadl tez pozno bo po 3 tyg ale pamietam, ze lekarz juz nam dal skeirowanie do chirurga, ale zaczelismy spirytusem przemywac i po dwoch dniach odpadl.
No ja wiem od położnej, że Olek miał bardzo grubą tę pępowinę... może to dlatego? U nas nic nie śmierdzi, ja popycham ten pępek patyczkiem i lekko się oddziela, powiedzmy w 30%, ale pozostała część się trzyma mocno i już - z każdym dniem popycham go ciutkę dalej. Z Różą to było tak jak u większości z Was - odpadł pępek w drugim tygodniu życia, w około 7-8 dobie. I po sprawie. A tu jest i jest... położna będzie u mnie w piątek, mam jednakże nadzieję, że do tego czasu to od odpadnie...
 
reklama
Chybra - ja do dziś wstydzę się myśli i słów jakie padały kiedy Ola była taka mała. Wyrzuty sumienia mam za to do teraz, mam nadzieję,że nie będzie to miało na nią nigdy żadnego wpływu... Próbowałam wszystkiego...co jakiś czas udawało się znaleźć tymczasowe rozwiązania.
-Chusta - przez pewien okres czasu tylko w tym chciała spać...
-bujaczek - sprawdza się u Filipka, w łóżeczku czasem nie chce leżeć a w leżaczku jest grzeczny (jak nie masz to może być fotelik samochodowy
- wiele dzieci lubi ciasne zawijanie do kocyka - to daje im poczucie bezpieczeństwa, odwzorowuje ciasnotę z brzucha mamy i niweluje odruchy,które często wybudzają dzieci ze snu - polecam.
- wszelkie szumy - suszarki,odkurzacze itp. u nas nie działały ale sporo koleżanek potwierdza,że są super w usypianiu dzieci
- ubranko - trylion razy sprawdzałam czy nie jest jej za zimno, za ciepło...czy kocyk czy śpiworek czy rożek...czy metka nie drażni..
- kropelki....
- odbijanie - to podstawa. Dziecko musi wyodbijać wszystko porządnie,żeby mu się potem powietrze po jelitkach nie plątało
- butelka - dobrze jest mieć porządną butelkę antykolkową. Ja miałam już chyba wszystkie.....mogę polecić butelki TT wg mnie najlepsze.

U nas przyczyną masakry była nietolerancja Oli na mleko...zanim do tego się doszło to minęło chyba 8-10 tygodni masakry. Nasze problemy rozwiązało przejście na preparat mlekozastępczy. Wiadomo - to nie dotyczy każdego dziecka.
 
Do góry