reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

Dzień dobry!

Dream, no cóż... Cierpliwości, w końcu się zdecyduje na ewakuację. [emoji6]

Akat, współczuje Kochana. [emoji20]Teściowa Cię trochę odciąży...

Ostatnio wspominałam, że M pomyje okna. I pomył. Ale... siedzę sobie wieczorem w pokoju przy świetle, spojrzałam w okno i o kur.a... Smugi to mało powiedziane. Muszę chyba sama to ogarnąć... [emoji23][emoji23][emoji23]

Jeju jakie mam ssanie na borówki. Codziennie. Mogłabym po kilka kg zjadać... [emoji7][emoji2]

Malinko, może Cię jutro wypyszczą. Trzymam kciuki.

Buba, jesteś niezniszczalna Kobieto! [emoji106]
 
reklama
Hejka.
Poniedziałek zleciał, widzę że dalej wszystkie w dwupaku

Akat dobrze że teściowa zjeżdża to trochę was odciąży. Na długo zostanie?

Malinka jest szansa na to że cię wypuszczą do domu w tym tygodniu?
 
Cześć.

Smarowalam caly wczorajszy dzień post i oczywiście du**. W skrocie teraz.

Ladyk cudownie sie czyta Twojego posta takiego energetycznego i optymistyczmego! Cala rodzinka juz w komplecie i w domu - cudownie :D

Lilolo świetnie E wazy, jeszcze chwila i M tez do niej dobije. Trzymam kciuki za okuliste i próby żywieniowe M i oczywiście za powrót E do domu &&&&

Dreamgirl spokojnie bedzie co ma być. Już za chwile będziesz miala maleństwo po drugiej stronie brzuszka ;)

Malinka i cos wiecej wiesz czy zistajesz czy jest szansa na wypisanie? Trzymaj się.

Puchnace dziewczyny współczuję Wam. Tez to przerabialam w poprzednich ciazach, teraz na szczęścienie jeszcze nie dopadlo.

Mam jakies rewolucje żołądkowe. Juz kolejny dzien mnie czyści, dzisiaj cala noc na kibelku spędziłam :/ chyba do lekarza lub położnej podjade bo za dlugo to trwa. zresxta w nocy przy tych ekscesach naly w ogole sie nie ruszam i az się przestrazzylam ake nad ranem dal popis swoich umiejętności. Takze spokój.

Caly czas odpinany sprawy remontowe i przeprowadzkowe ktora planujemy w ten weekend. Wiec trzyma nogi zaciśnięte zeby wszystko udalo się zalatwic przed porodem.
 
Hejka,
Wczorajszy masaż szyjki, spacer i sex nie dały rezultatu. Poza tym, że mój mąż bardzo szczęśliwy ;)
Dziś kolejne próby...
Na 15 mamy zamówioną ekipę do prania dywanów, kanapy i materaca.
Fajnie Wam, z mamami/teściowymi. My nie mamy żadnej pomocy. Myślałam, że może to będzie miało wpływ na poród przed terminem ale jak widać nie ma ;)
Chyba się zbiorę na jakieś zakupy, w sklepie przynajmniej nie muszę biegać za Hanią bo ona grzecznie w wózku siedzi ;)

Lilo, nieustająco trzymam kciuki za Dziewczynki.

Ladyk, grunt to podział obowiązków :) Super, że tak świetnie sobie radzicie :)
 
Witam sie :)

u mnie dzien jak codzien, juz południe a ja tylko za głupotami latam, najpierw ploty u mamy, poziej siostra przyszla, jakies sniadanko i tyle

Odebrałam wczoraj wyniki krwi i moczu i nie sa zbyt zadowalające, plytki dalej lecą w dół, w moczu znowu jakies bakterie a do tego krew, nie wiem czy to jest jakies niebezpieczne? czytalam, ze w ktoras z was miala, ale nie pamietam ktora i co w koncu z tym wyszlo, ale jutro lekarz wiec sie dowiem co nieco

sysia jeju dziewczyno a gdzie u Ciebie ta energia, ja mam okropne problemy ze schylaniem sie, a jak sie poschylam to juz w ogole nie mam sił i wszytsko mnie boli

malinko super wiesci, jak juz jest ok to moze jutro Cie wypuszcza, sama pisalas, ze u was zawsze na 3 doby zostawiają, wiec bądzmy dobrej mysli :)

dream haha a ja myslalam, ze moze Rózia w dzien w szkole to sobie mozna by bylo pofiglowac, bo mam tak samo jak Ty godzina 21 i jestem nietomna, a te okna pomyłas co mialas je myc w tamtym tygodniu? :)

Mroowka ja tez puchne strasznie i to jest okropne uczucie, na dodatek za tydzien mam chrzciny i jak dotrzymam to jedyne co mam zalozyc to klapki z lata, ale jak ja bede wygladała ;( masakra chyba jak sie nic nie bedzie dziac to w sobote polece i kupie jakies buty na jeden raz

kitek ja tez juz sie ogarniam powoli, brwi sobie porobilam, stopy, paznokcie i zaraz lece robic depilacje, bo wiadomo kiedy mnie co spotka, a pozniej bede sie wstydzic :D a tych nocnych skurczy wspolczuje

Akat co tej wasze Lari sie dzieje, ze ona nie spi po nocach? w dzien ma drzemki? dziwna sprawa, przeciez wy sie wykonczycie biedaki. Dobrze, ze babcia bedzie to chociaz moze w dzien sie drzemiesz

Julisia ja juz chyba mam ponad tydzien rewolucje na zoladku, nie wiem co jest, ale jestem na kibelku po 4 razy dziennie, moze to jakas zapowiedz czegos, choc raczej mi to nie grozi, wiec pewnie tak sie powoli organizm przygotowuje do porodu, a moze zjadlas cos wczoraj co moglo tak wplynąć

ladyk jak dlugo mężus posiedzi w domku? a ty chlopcow karmisz piersia? jesli tak to jak godzisz jednego z drugim, no i jak w nocy spia?
 
Hej Laseczki :-)
Piszę z domku, nic się w nocy nie działo, padłam wieczorem, byłam nieprzytomna. Położyłam się koło 22:30 i M. poszedł do łazienki się umyć i nawet nie pamiętam gdy wrócił i się położył. Byłam jak kłoda, nieżywa... Wieczorem tak koło dziewiątej miałam zajebisty skurcz... w sensie bardzo mocny. Tak jak miałam w ciągu dnia pojedyncze skurcze co godzinę czy półtorej, tak ten jeden był "zachęcający", po czym poszłam pod prysznic i przeszło :-) Nie wiadomo o co chodzi. Wody nie odeszły, nic się nie dzieje buuu... Chyba tak ma być. Czekamy, to czekanie jest najgorsze. Gin powiedział że ciąża jest donoszona, mały może już się ewakuować, a tu niespodzianka - siedzi i mu tam dobrze.

Annie - czy masaż szyjki, spacer i seks pomogły? Jesteś tu czy na porodówce? ;-) A w ogóle moje libido też jest jakieś niskie, niby nie mam pessara i wolno nam, ale normalnie nie chciało mi się wcale.. Smutne to... :-(

Akat, nie dziwię Ci się, ja też jestem rozchwiana i nie wiem czego chcę. Męcząca ta ciąża, ale przypuszczam, że dobił nas też nieco ten upał.

Mrówka, ja nie mam spuchniętych nóg, coś natomiast dzieje mi się z dłońmi. Puchną, drętwieją, nie jest fajnie.

Buba, podziwiam Cię Dziewczyno... Masz siły za nas wszystkie... Mi się też chce posprzątać czy coś, ale nie wyobrażam sobie remontu, przeprowadzki. itd.

Krewetka, jakie Ty masz sny :-)

Ladyk, fajnie, że się dzielicie obowiązkami :-D A Majka pewnie prędzej czy później się zainteresuje braćmi :-D Odwiedza Was już jakaś rodzina? Ktoś? Dajecie sobie radę z tym?

Malinka, dobrze, że to ciśnienie się unormowało. Co dalej? Wypuszczają Cię do domu? Zostawiają?

dreamgirl jeszcze chwila i napewno sie rozkręci :) napadnij męża wieczorem i nie ma ze nie masz siły :D

teraz znów mi mierzyli i piękne 120/70 , z tym ze po lekach, ale grunt ze ładne :D nie wiem kiedy wypuszcza :( powiedzieli tylko ze robi sie ładne i obserwujemy, jak do jutra będzie ładne to zasugeruje ze chce wyjsć w czwartek :p

Hej laski. L zrobiła nam o 1:30 pobudke I choćby skały sraly nie poszła spać. O 4:00 M sie podniósł I wziął ja na dół mimo ze oboje na ryje padamy, ja już nie mogłam natomiast usnac. Przysypialam ale budziły mnie skurcze, siku, gorąco, zimno, myśli co trzeba z rana zrobić. Wczoraj nam opona w drodzd do szpitala poszła więc dzisiaj z rana przed szpitalem I lotniskiem M pojechał szybko wywazyc koła bo zmieniał na szybko a nie mamy już siły ani ochoty na jakieś jaja po drodze. Także ja się zbieram I spadamy do szpitala a potem na lotnisko po mamę. Obydwoje zombie.
Dream & za akcje porodowa.
Ladyk powodzenia dla was w opiece nad chłopcami.
Wszystkim innym wszystkiego dobrego sorki ale oczy mi lecą, jak już siade w szpitalu to poczytam was porządnie.

akatsuki jeju ty to masz z tym spaniem :/ dobrze ze mama przyjeżdża to was troche odciąży. Powodzenia w szpitalu

Dzień dobry!

Dream, no cóż... Cierpliwości, w końcu się zdecyduje na ewakuację. [emoji6]

Akat, współczuje Kochana. [emoji20]Teściowa Cię trochę odciąży...

Ostatnio wspominałam, że M pomyje okna. I pomył. Ale... siedzę sobie wieczorem w pokoju przy świetle, spojrzałam w okno i o kur.a... Smugi to mało powiedziane. Muszę chyba sama to ogarnąć... [emoji23][emoji23][emoji23]

Jeju jakie mam ssanie na borówki. Codziennie. Mogłabym po kilka kg zjadać... [emoji7][emoji2]

Malinko, może Cię jutro wypyszczą. Trzymam kciuki.

Buba, jesteś niezniszczalna Kobieto! [emoji106]

haha mój tez ostatnio szorował ale domyśl bardzo ładnie te syf po remoncie bo zachlapane były strasznie. Ale szyby juz przetarłam sama :p

Jutro chyba nie , bo by dziś wpisali by wypis pod znakiem zapytania... Ale oby oby, nie obraziłbym sie wogole!

Hejka.
Poniedziałek zleciał, widzę że dalej wszystkie w dwupaku

Akat dobrze że teściowa zjeżdża to trochę was odciąży. Na długo zostanie?

Malinka jest szansa na to że cię wypuszczą do domu w tym tygodniu?

na to liczę, ale wczoraj pytałam no to tylko słyszałam ZOBACZYMY, mimo wszystko zakładam otymistycznie ze wyjdę w czwartek :p

Cześć.

Smarowalam caly wczorajszy dzień post i oczywiście du**. W skrocie teraz.

Ladyk cudownie sie czyta Twojego posta takiego energetycznego i optymistyczmego! Cala rodzinka juz w komplecie i w domu - cudownie :D

Lilolo świetnie E wazy, jeszcze chwila i M tez do niej dobije. Trzymam kciuki za okuliste i próby żywieniowe M i oczywiście za powrót E do domu &&&&

Dreamgirl spokojnie bedzie co ma być. Już za chwile będziesz miala maleństwo po drugiej stronie brzuszka ;)

Malinka i cos wiecej wiesz czy zistajesz czy jest szansa na wypisanie? Trzymaj się.

Puchnace dziewczyny współczuję Wam. Tez to przerabialam w poprzednich ciazach, teraz na szczęścienie jeszcze nie dopadlo.

Mam jakies rewolucje żołądkowe. Juz kolejny dzien mnie czyści, dzisiaj cala noc na kibelku spędziłam :/ chyba do lekarza lub położnej podjade bo za dlugo to trwa. zresxta w nocy przy tych ekscesach naly w ogole sie nie ruszam i az się przestrazzylam ake nad ranem dal popis swoich umiejętności. Takze spokój.

Caly czas odpinany sprawy remontowe i przeprowadzkowe ktora planujemy w ten weekend. Wiec trzyma nogi zaciśnięte zeby wszystko udalo się zalatwic przed porodem.

mnie tez żołądek meczy, od wielu dni mam rewolucje. Ale tez zauważyłam ze w końcu więcej siusiam bo miałam z tym problem

powodzenia z remontem i przeprowadzka ! Mnie sie wydawało ze juz będzie z górki i raptem jeden dzien na swoim i szpital... No pech nad pechy :/


wogole dzisiaj dwie lokatorki z sali poszły na cesarkę w trybie pilnym ... Jedna od dwóch tygodni walczyła z ciśnieniem, dostawała trzy rożne leki w tym dożylne i nie do zbicia :/ biedna zapłakana pojechała... Ale 37 tydzień i miała sterydy podane wiec na pewno będzie dobrze :)



aa wczoraj wieczorem chyba troche wody mi poleciały... Jak leżałam poczułam ze cos leci, poleciałam do wc bo myslalam ze znów sluz bo ostatnio go dużo a tam tylko gacie zachlapane niewielka ilością coprawda... Kazali obserwować i narazie nic sie nie sączy. Mam nadzieje ze doczekam sie usg
 
Co do tych obrzęków, to w poprzedniej ciąży chyba i tak miałam gorzej. A najgorzej było tak na prawdę po porodzie....choć podobno woda powinna wtedy schodzić to ja wyglądałam jak ludzik michelin :baffled:

Dziś nie mogę sobie miejsca znaleźć. Moje dziecko pierwszy raz zostało w żłobku na leżakowaniu. Mam czatować pod telefonem - umówiłam się z paniami,że w razie draki przyjadę po nią w każdej chwili. I nic nie robię od rana tylko się gapię na ten telefon, nawet do łazienki z nim łażę.... Nie zadzwonili. Mam ją odebrać między 13.00 a 13.30 więc za chwilę się zbieram. I tak się martwię jak moja biedulka to zniosła...pewnie znowu będzie obrażona na mnie...
 
Kasik podaję łapkę. Do mnie teściowie za kilka dni tez zjeżdżają i będziemy w tych naszych dwóch pokojach się gnieździć. Ja mam miłych teściów, żeby nie było, no może poza tym, że teścia nie można do kuchni wpuścić bo wtedy jest sajgon jak po Katrinie... ale swoje lata już mam więc lubię być nieograniczona przez nikogo we własnym domu.
Kasik cierpliwości :p

ooo kurcze to ja Wy sie pomiescicie? chociaz nawet w willi z tesciowa troche ciasno hihhi
a tak powaznie to az tak zlej tesciowej nie mam, rzadko ja widuje, wiec daje rade ;)
a na dlugo przyjezdzaja?

Co do tych obrzęków, to w poprzedniej ciąży chyba i tak miałam gorzej. A najgorzej było tak na prawdę po porodzie....choć podobno woda powinna wtedy schodzić to ja wyglądałam jak ludzik michelin :baffled:

Dziś nie mogę sobie miejsca znaleźć. Moje dziecko pierwszy raz zostało w żłobku na leżakowaniu. Mam czatować pod telefonem - umówiłam się z paniami,że w razie draki przyjadę po nią w każdej chwili. I nic nie robię od rana tylko się gapię na ten telefon, nawet do łazienki z nim łażę.... Nie zadzwonili. Mam ją odebrać między 13.00 a 13.30 więc za chwilę się zbieram. I tak się martwię jak moja biedulka to zniosła...pewnie znowu będzie obrażona na mnie...

Mi tez sie wydaje, ze w poprzedniej ciazy jeszcze gorzej mialam, pomimo, ze rodzialam na pocztaku kwietnia. W ogole teraz na pewno lepiej mi sie chodzilo w ciazy niz zima.

Wlasnie oststanio myslalam jak Twoja mala radzi sobie w zlobku. Daj znac pozniej.


aha wczoraj bylis znajomi i dostalismy zaproszenie na wesele pod koniec pazdziernika, wiec moj synek bedzie mial miesiac, ciekawa jestem czy uda nam sie isc :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dbdg - a pisałam ostatnio o myciu okien przez męża :-p Ja niestety mam ostatnio ssanie na słodkie i muszę to znowu odrzucić, bo kurcze spuchnę no i bobas mi strasznie wariuje po słodkim.

Julisia - ja miałam takie rewolucje kilka dni temu i już się zlękłam, ze to jest to całe oczyszczanie przed porodowe, ale tak jak u Ciebie młody wrócił do swojej normalnej aktywności i odsapnęłam :happy:

Ja stwierdzam dziewczyny, że już normalnie spać nie umiem :-p Co się obudzę to już się zastanawiam czy to już czy jeszcze nie . A to dlatego, że po prostu nocą mnie brzuchol boli i odcinek lędźwiowy. Pomaga w tym pewnie również widok łóżeczka niedaleko stojącego. Już w paranoję wpadam i jakoś przestałam lubić noce, bo jakoś nie chciałabym aby się wszystko w "ciemnościach" zaczęło :baffled:
Dobrze tylko, że bąbel się cały czas rusza, brzuch wydaje mi się, że jeszcze nie opadł, problemy z oddychaniem nadal są :-p Także wszystko ok, dobrze chociaż, że po tym remontowym szaleństwie już i spokojnie wróciłam do mojego relaksu czyli ćwiczeń :tak: W sobotę jeszcze mam zamiar jechać na wesele z rodzinką, aczkolwiek do auta wezmę już moją torbę, nie ma co, trzeba się zabezpieczać ;-) A i jeszcze Wam nie napisałam, że z tą telewizją kolejny problem wyszedł, już nie będę pisać jaki, ale mi już szkoda słów, od ponad tygodnia się z nią bawimy i już zgłupieliśmy , heh .
Pozdro ! :-)
 
Do góry