reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2015

Szczęśliwa nie wiem jak z kolejnymi dziećmi ale ja juz w czasie ciąży widzę jak z czasem wyluzowuje ;) na początku miałam mega spine, a im bliżej rozwiązania tym więcej luzu ;) pewnie nie mam jeszcze kilku rzeczy ale w razie czego to G dokupi albo Rodzice albo Treściwie ;)
Jedynie myślę że torbę niedługo spakuje, no ale jutro 37tc więc to chyba tez nie za duża przesada ;)

Dbdg nie martw się tak gadaniem :) Moja Mama ciągle mi gada ze ona sobie nie wyobraża cc i żebym może jednak rodziła sn. I słyszę ze jak ona rodziła to... jak ona coś robiła z niemowlaków to... na co ja " Mamo Ty rodzilas prawie 30 i 40 lat temu, trochę się zmieniło" to słyszę że "bez przesady to nie było przecież tak dawno i tyle się nie pozmieniało..." no i foch... niby z troski a wkurza ;p
Twoje dziecko i Ty decydujesz a oni mogą to zaakceptować albo i nie ale to nie Twój problem ;)

Isabela piękny kocyk ;)
 
reklama
Szlag mnie zaraz trafi. Właśnie moja mama z babcią na mnie wjechały, że jestem niepoważna, że nic nie mam gotowe do szpitala, torba niespakowana, remont w trakcie. Jestem bezmyślna, nieodpowiedzialna i w ogóle to brak słów.

Normalnie bym je wyzwała, ale teraz tylko się poryczałam. :baffled: Pewnie mają trochę racji, ale do terminu mam jeszcze 6 tygodni, wydawało mi się, że jak będę gotowa miesiąc wcześniej to wystarczy... Zamiast mnie wspierać to mnie stresują, jakbym mało stresów miała. :angry:

Daj spokój 6 tyg to naprawde dużo :tak:

Idę dzisiaj na wizytę, zobaczę co mi powie i ewentualnie się spakuję. :tak:Wkurza mnie niemiłosiernie, że we wszystko się wtrącają. Niby nie, ale między sobą wymieniają uwagi tak żebym słyszała. Chciałam dać dziecku drugie imię po mnie, tyle, że mój brat dał swojej córeczce na drugie po mnie, więc ja już nie mam prawa i mam wymyślić swoje imię. Jakby nie mogły zakumać, że nie chcę byle jakiego imienia tylko chciałam swoje.:angry:

Co do ubranek na 56 to ja mam z 10 bodziaków i tyle samo półśpichów (bo śpioszków nie mam żadnych). I tyle samo pajacyków. Mniej więcej bo nie liczyłam. ;-)

Kurde kogo to obchodzi jak i po kim dasz na imię 1 lub drugie swojemu dziecku :angry: no masakra jak ja nie lubie jak się ktos wpierdziela tam gdzie nie trzeba :crazy: a ja bym na złość właśnie dała dziecku swoje 2 imię,miliony osób na świecie tak właśnie robią :baffled:

Yustyna ja cały 8 i 9 miesiąc miałam L pupe wypieta pod lewym zebrem więc wiem jak wygląda :p a zakładam że.z deugiej strony ma głowę bo chyba tak mniej więcej dziecko powinno być skonstruowane?? :p
Lari jest typowa blizniaczka - w jednej chwili jest najmłodszym cukierkiem tego świata, ślicznym blond aniołkiem co mi kwiatuszki zrywa, a zaraz robi bunt bo powiedzialam "nie wolno" i usiądzie w jedynej kałuży w promieniu kilometra bo może. Kocham ją prawdziwą miłością tak jak i męża mojego... i tylko dlatego obydwoje żyją do dziś.
Aniołek o.1:30 wlazl mi do łóżka, zabrał kołdrę i poduszkę ciążową i śpi sobie uroczo do tej pory : ) ja natomiast wstałam przeziembiona ... -_-
Wrzucam wam foto pokoju L przed i po.

Pokuj super,czysto,jasno,przejrzyście :tak:


Ja od wczoraj coś szaleje z porządkami,sprzątam i sprzątam jak by nie wiadomo jaki bałągan był :szok: ukłądam,przekładam ipt. Zrobiłam już 2 prania młodego,jutro będzie prasowanko :baffled: co chwilkęmusze przysiadać bo młody się kręci jak za dużo się ruszam i męcze :sorry:
 
Doris, Akat - melisa na mnie nie działa...:( mam własną hodowlaną piję i nic ale jak ja łeb non stop zaprzątnięty
Remontem....i stres czy skończą wino by mnie uśpiło ;)

Lilo- dobre wieści, trzymam kciuki!

Isabela- śliczny kocyk!

Dbdg- wrzuć na luz i olej babcine gadanie ;)
 
hejka

u nas zaczeło się przedszkole i zaczeły się choroby... :-( jakaś mądra mamusia przyprowadziła swoje dziecko z grypą żołądkową i kilkoro dzieci chore w tym moje. Jestem nie wyspana, zmęczona, mały co chwilę wymiotował, pół domu mam teraz do sprzątania i prania, G jak na złość dziś w pracy. normalnie żyć nie umierać. A mnie od wczoraj łapią skurcze, krocze mnie boli jak cholera,masakra. Byle by przetrwać dzisiejszy dzień.

Później was doczytam bo teraz idę ogarnąć dom i ugotować jakąś delikatną zupe młodemu.

Zero wyobraźni! U mojego Braciszka, jak chodził do przedszkola, to taka patologia non stop chorego brzdąca przyprowadzała i tak połowa grupy (łącznie z moim Bratem) od razu łapała jakieś infekcje. Życzę zdrówka dla synka :)

Witam Was z rana dziewczyny :tak:

Kitek- współczuję, ale już bliżej niż dalej ta myśl mnie pociesza :-)

Isabela, dzięki... też staram się pocieszać, że to już 33tc leci. Choć mimo mojego pobytu w szpitalu na początku ciąży ja miałam na serio lekkie objawy, dopiero od 30tyg. mnie męczy tu i ówdzie to czy tamto.

Szlag mnie zaraz trafi. Właśnie moja mama z babcią na mnie wjechały, że jestem niepoważna, że nic nie mam gotowe do szpitala, torba niespakowana, remont w trakcie. Jestem bezmyślna, nieodpowiedzialna i w ogóle to brak słów.

Normalnie bym je wyzwała, ale teraz tylko się poryczałam. :baffled: Pewnie mają trochę racji, ale do terminu mam jeszcze 6 tygodni, wydawało mi się, że jak będę gotowa miesiąc wcześniej to wystarczy... Zamiast mnie wspierać to mnie stresują, jakbym mało stresów miała. :angry:

Dbdg, współczuję, jednak to Twoja decyzja kiedy to zrobisz... Ja może koło 35tc zacznę się pakować, choć przyznam, że po postach Dziewczyn o pakowaniu przeszło mi to już przez myśl niejednokrotnie. A co do imienia to już w ogóle... Twoja sprawa i tyle!


Ja już na wsi :) uprawiam leżing od ponad godziny i dziwnie się z tym czuję :p
 
Tak sobie czytam... z tymi przedszkolami to normalne. Zawsze się znajdzie jakaś infekcja. Ale nie zawsze to dlatego, że rodzice przyprowadzają chore dziecko wiedząc o chorobie. Czasami choróbsko się dopiero rozwija i już pozaraża. Poza tym przedszkole to właśnie czas na łapanie głupich przeziębień i innych gryp, aby się dzieci uodporniły :) Nie da się tego przeskoczyć... Trzeba to zaakceptować.

Lilo, rzeczywiście rozciągniemy się na 4 miesiące :D Beka!!!! A dziewczynki super, widać, że są silne i że chcą już do Mamy do domku iść i rozrabiać :) Fajnie, że jednak poszło SN i że jesteś z tego zadowolona.

Kitek, hehe jak u Indiany mówisz :D U mnie zarasta już od kwietnia czy maja. Nawet nie pamiętam buuuuu

Akatsuki, śliczny pokoik, jesteś zdolniacha :) Ja nie mam żadnych ciuszków poniżej 56...

Isabela, wszystkiego naj naj z okazji imienin :)
 
Umylam lodowke, odkurzylam i przygotowalam sosy na lazanie, wiec plan kury domowej wykonany :) teraz chwilke odpoczne i lece po synka do przedszkola.

Ostatnio mam taki apetyt, ze normalnie caly czas bym cos jadla :( masakara jakas, chyba, ze organizm dopomina sie bo wie, ze juz niedlugo duzo rzeczy bedzie zakazanych :)

Yustyna
ja tez nie bardzo kumam jaka czesc ciala moje dziecko wystawia :)


Krewetka udalo sie kupic gaciory? ;) jak tak to powiedz gdzie, to jakby co bede wiedziala gdzie szukac :)


Mrowka tak zle Twoje dziecko znosi zlobek? Na ile godzin dziennie je zaprowadzasz?

Julisia przyszly te staniki co zamowilam, jeden jest taki jak Ty polecalas i na szczescie mi tez odpowiada :)

Reniam ja myslalam o pobraniu krwi pepowinowej przy piewrszym synu, ale po zglebieniu temtu zrezygnowalismy.

Akatsuki
fajnie urzadzilas coreczki pokoj :)

Paulka mnie tez to strasznie denerwuje jak przyprowadzaja chore dzieciaki i nic sobie z tego nie robia, ze zarazaja inne :( zdrowka dla synka




Szczesliwa o u nie to sie sprawdza, ze jest mniejsza spina :) w pierwszej ciazy to torbe mialam spakowana i pokoik gotowy w 32 tc, a teraz caly czas mysle, ze jest czas :)


Dolga och szkoda, ze nie udalo sie synka zaszczepic :(

Hm ciekawe co u Ladyk ??
 
isabel - 4 miesiące ?!?! o matko...to mnie pocieszyłaś...chyba mnie psychiatryk czeka...

dolga, kasik - narazie jest tam 1,5-2 godziny dziennie. Dopiero jak się przyzwyczai do miejsca to będzie można ten czas wydłużyć. Wszystkie dzieci tam tak płaczą :-( i nakręcają się tym wzajemnie. Ona biedna pewnie nie rozumie co się dzieje i dlaczego mnie nie ma. Przecież byłam z nią zawsze...od urodzenia...codziennie. Panie w żłobku uprzedzały,że czas adaptacji jest cieżki. Jednym idzie lepiej, innym gorzej. Różnie to trwa...wrzesień jest z góry przeznaczony "na stracenie".
 
Lilolo swietne wieści, oby tkal dalej dziewczynki sobie radziły &&& powiem Ci ze Milenki generalnie sa delikatne ale swietnie sobie radza tak bedzie i u Was (wiem co mowie sama mam taką kruszyne w domu ;-) )

Krewetka super. Dzielny chlopak!

Doris mam nadxieje ze po ciaxy mina problemu z serduchem &&.

Paulka zdrowia dla synka i obys ty się nie zarazila.

Chybra ja w pierwszej ciazymialam wielkie obawy czy dam radę karmić piersią bo nie dosc ze do konca kompletnie nic nie cieklo to jeszcze mialam wklesle brodawki ale dalam radę Ty tez dasz radę, zobaczysz! Wyprawka coraz bardziej kompletna chyba faktycznie uda mi się wszystko w tym tygodniu ogarnąć. Trzymam kciuki zeby u Was sie roboty zakończyły. U nas jesxcze trochę ale damy radę, dzisiaj mam optymistyczny dzien ;-)

Dbdg mama i babcia tak pewnie z troski. Spokojnie dasz radę, jeszcze trochę czasu masz. Glowa do góry.

Eli powodzenia na wizycie.
 
reklama
Hej Dziewczyny! Jestem jeszcze w trójpaku, ale to "jeszcze" ma kluczowe znaczenie. Rano na ktg zapisywały się skurcze. Potem trochę złagodniały. Teraz się uspokoiło. Rozwarcie mam już na 4 cm. Wczoraj na usg wyszło, że jeden Maluch ma ciut za mało wód, zaraz idę na kolejne, żeby to skontrolować. Podają mi no spę i magnez. Miałam też robiony posiew, bo przy takim rozwarciu pęcherz płodowy jest narażony na infekcje. No i tyle. Leżę i czekam.
 
Do góry