malinka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2015
- Postów
- 1 225
Hej :-) ostatnie dwa dni miałam zwariowane, dużo stresu i różnych emocji, ale już jest ok :-) babcia ma się całkiem dobrze, już wybrzydza więc wraca do zdrowia
lekarze mówią że się nie spodziewali że tak szybko wydobrzeje, w końcu była w bardzo ciężkim stanie i rokowania nie były zbyt dobre a pierwsze o co spytała gdy zaczęła kontaktować to czy kupiliśmy wózek dla małej :-) nie wiemy czemu ale bardzo jej na tym zależało, żeby już był i chciała go zobaczyć, zobaczy później, ale wie ze juz jest :-) i bardzo chce zobaczyć prawnuczke, więc ma siłę i powód by powalczyć o troszkę zdrowia :-)
Przeczytałam was ale tyle tego że nie sposób zapamiętać
Aga1986r - dwie Mamusie już rozpakowane :-)
Lilolo, krewetka jak się czujecie? Jak dzieciaczki?
Blair dobrze ze sprawdziłas i że wszystko ok! Moja gwiazdeczka też mnie troszkę zestresowala bo wczoraj na wieczór cisza, w nocy też, rano czekałam i też nic tylko coś tam bardzo delikatnie poczułam w ciągu dnia czułam skurcze niebolesne. W końcu na wieczór się wkurzylam i zaczęłam liczyć ruchy. Całe zero... Więc zjadłam słodkie, znowu na lewy bok i po 40 min się rozfikala że aż mój rękę położył na brzuchu i podziwial :-) napedzila stracha ale na szczęście słodycze pomogły, bo już miałam do lekarza dzwonić. Teraz też coś zaczyna buszowac :-)
Co do smoczkow pojechałam po lovi wróciłam z aventem tym malutkim na 0-2 miesiąca
Co do ruchów nie patrzę na godzinę ale jakoś przyzwyczaiłam się już do pewnych pór dnia gdzie mała jest aktywna. Nie liczę ruchów chyba że cisza zaczyna mnie nie pokoic :-)
Boleści podobnych do okresu nie odczuwam :-) Jedynie czuję niebolace skurcze w dole brzucha no i jelita ciągle bolą :-(
Fakt faktem rozpakowane Mamusie troszkę mnie wystraszyly, bo jak widać mimo wszystko nie znamy dnia ani godziny. Dlatego wystarczy że ciągle remont w toku to chociaż wyprawkę i torby będę miała gotowe :-)
Więcej chyba nie pamiętam...
Teraz doczytałam... Akatsuki te chłopy to czasem w ogóle nie potrafią myśleć... Dla nich termin porodu to jeden dzień zamieszania a reszta już taka prosta... Nie wiem skąd takie myślenie - albo brak - się bierze... Nie wyobrażam sobie wracać samej taksówką :-o a po tym wszystkim chociaż przyznał ci rację? Czy pewno utwierdza się w tym że jego plan jest genialny? Wyplacz się ale nie stresuj się tyle... Może twój małżonek jednak przemysli co nieco :-/
Przeczytałam was ale tyle tego że nie sposób zapamiętać
Aga1986r - dwie Mamusie już rozpakowane :-)
Lilolo, krewetka jak się czujecie? Jak dzieciaczki?
Blair dobrze ze sprawdziłas i że wszystko ok! Moja gwiazdeczka też mnie troszkę zestresowala bo wczoraj na wieczór cisza, w nocy też, rano czekałam i też nic tylko coś tam bardzo delikatnie poczułam w ciągu dnia czułam skurcze niebolesne. W końcu na wieczór się wkurzylam i zaczęłam liczyć ruchy. Całe zero... Więc zjadłam słodkie, znowu na lewy bok i po 40 min się rozfikala że aż mój rękę położył na brzuchu i podziwial :-) napedzila stracha ale na szczęście słodycze pomogły, bo już miałam do lekarza dzwonić. Teraz też coś zaczyna buszowac :-)
Co do smoczkow pojechałam po lovi wróciłam z aventem tym malutkim na 0-2 miesiąca
Co do ruchów nie patrzę na godzinę ale jakoś przyzwyczaiłam się już do pewnych pór dnia gdzie mała jest aktywna. Nie liczę ruchów chyba że cisza zaczyna mnie nie pokoic :-)
Boleści podobnych do okresu nie odczuwam :-) Jedynie czuję niebolace skurcze w dole brzucha no i jelita ciągle bolą :-(
Fakt faktem rozpakowane Mamusie troszkę mnie wystraszyly, bo jak widać mimo wszystko nie znamy dnia ani godziny. Dlatego wystarczy że ciągle remont w toku to chociaż wyprawkę i torby będę miała gotowe :-)
Więcej chyba nie pamiętam...
Teraz doczytałam... Akatsuki te chłopy to czasem w ogóle nie potrafią myśleć... Dla nich termin porodu to jeden dzień zamieszania a reszta już taka prosta... Nie wiem skąd takie myślenie - albo brak - się bierze... Nie wyobrażam sobie wracać samej taksówką :-o a po tym wszystkim chociaż przyznał ci rację? Czy pewno utwierdza się w tym że jego plan jest genialny? Wyplacz się ale nie stresuj się tyle... Może twój małżonek jednak przemysli co nieco :-/
Ostatnia edycja: