paulka87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2015
- Postów
- 447
Ja nawet noc w miarę przespałam choć nie odbyło się bez nocnych wędrówek, przylazł do nas mały a ja poszłam na jego wyrko bo było mi za gorąco we trójkę mimo że okno było otwarte. teraz siedzę przed wiatrakiem, rolety zasłonięte a w domu już prawie 25st ;/
W sobotę rozmawiałam z koleżanką która urodziła w 30tc, ciąża rozwijała się bezproblemowo i ot tak w nocy jej wody odeszły. Mały był ułożony nóżkami w dół, w szpitalu spędzili 8 tygodni, bo mały miał problemy z oddychaniem. Trochę mnie to zaczęło martwić bo moje małe też tak jest ułożone i jak mocniej przysadzi albo schodzę ze schodów to mam wrażenie że zaraz mi wypadnie, dziś w nocy jak kopał to czułam takie bulgotanie w dole brzucha. Mam nadzieję że wytrzymam jakoś do 35tc a potem niech się dzieję co chce, mogę rodzić.
W sobotę rozmawiałam z koleżanką która urodziła w 30tc, ciąża rozwijała się bezproblemowo i ot tak w nocy jej wody odeszły. Mały był ułożony nóżkami w dół, w szpitalu spędzili 8 tygodni, bo mały miał problemy z oddychaniem. Trochę mnie to zaczęło martwić bo moje małe też tak jest ułożone i jak mocniej przysadzi albo schodzę ze schodów to mam wrażenie że zaraz mi wypadnie, dziś w nocy jak kopał to czułam takie bulgotanie w dole brzucha. Mam nadzieję że wytrzymam jakoś do 35tc a potem niech się dzieję co chce, mogę rodzić.