Uffff wreszcie chwila dla siebie. Mąż w drodze do domu, a mały coś tam próbuje negocjować z łóżeczka z zamkniętymi już oczami he he. Ale nawet tam nie wchodzę, niech pomarudzi sam, zaraz pewnie zaśnie.
garmelka no ja tu pędzę na laptopa żeby zobaczyć tą Twoją choinkę bo przeczytałam na tel. a tu taki zonk :-) Nieźle mnie zrobiłaś w konia ;-) Ja planuję jutro ubrać jak mój przyniesie z piwnicy bo mamy sztuczną to dam fotę.
Mówisz że robisz śniadanko mężowi… Hmmm a co to takiego (?)
Ja nigdy nie robiłam, tak jak sunovia jestem totalnym śpiochem, zwłaszcza rano i to byłoby dla mnie zbyt duże wyzwanie. Ale za to jak byłam w ciąży i miałam dużo czasu to wieczorem robiłam mu takie szybkie sałatki typu sprzątanie lodówki na 2 śniadanie do pracy. A mój ostatnio też się tak zachował, wrócił z pracy i mówi do małego „no popatrz jakiego mama syfu w tej kuchni narobiła, i nawet nie pozmywała”. Niby w żartach, ale kurde mógłby docenić że miał ciepły obiad, wziąć się za zmywanie i zapytać czy może w czymś jeszcze pomóc. No ale po co, przecież on zmęczony.
rjoanka ja to bym chciała żeby Ksawery tak chwilę popatrzył jak się matka krząta po domu, a on zaczyna wyć po 2 min od włożenia do leżaczka :/ Mogę zrobić coś tylko jak śpi i to cicho. Zobaczymy jak będzie z matą bo czekam właśnie na przesyłkę.
ruda – ja też miałam łyżeczkowanie zaraz po porodzie. Położna powiedziała lekarce że jak nie zrobi to ona się nie podpisze pod tym, bo widziała chyba że coś tam zostało. Dobrze że kobitka mi wszystkiego dopilnowała.
renisus my planujemy chrzciny na 10 stycznia. A tak mi się nie chce tego organizować że masakra. Chciałabym mieć to już za sobą. A co do karmienia to też staram się teraz dawać cyca co 3h. Tak jak mówisz raz się uda a raz już po 2h płacze.
Mizzah dasz fotę nowej fryzurki choćby z tyłu? I napisz czy się mężowi spodobało :-)
Marrika mam dokładnie takie samo postanowienie noworoczne
Zresztą pewnie połowa z nas takie ma
agniecha oj jak ja Cię rozumiem. Mi też strasznie brakuje takich codziennych wyjść do ludzi. Spacery to nie to samo, bo tylko czasem się kogoś spotka żeby pogadać, i to też chwilkę bo przecież każdy gdzieś się spieszy. W ogóle to nie wiem jak Wy laski ale ja już nie mogę się doczekać powrotu do pracy, do „świata żywych” jak ja to mówię… Kurcze zawsze byłam taka zagoniona. Odkąd zdałam maturę to ciągle była praca, studia, jakieś kursy, wyjazdy itp. Wiecznie gdzieś pędziłam i lubiłam to. Teraz się czuję trochę tak, jakby życie biegło obok mnie.
Mój raczej mało śpi w dzień. Dziś to 3 x po 40 min i raz może 10 min. I finito. To chyba mniej niż powinien. No ale co mu zrobię. I tak się cieszę że chodzi spać ok 19.
No właśnie a jak to jest z tym cyklem karmienie-aktywność-sen.. No bo jak on śpi np. 30 min to potem znów ma aktywność bo na jedzenie jeszcze za wcześnie. I to myślicie jest ok?
Ubranka u mnie też widziały żelazko jeszcze przed porodem
Nie mam jakoś wyrzutów sumienia z tego powodu
Jakie macie plany na weekend? Pewnie wszystkich pochłoną świąteczne przygotowania. Ja jakoś jeszcze nie wczułam się w święta. Jedyne co mnie ciekawi to reakcja małego na świecącą choinkę.