reklama
Moja dalej nie chce spac bez nas. Pol dnia sie wiercila. Na spacerze pospala i ledwo wróciłam do domu i znowu wyjec. Karmienie, przewijanie i trochę zabawy i mimo ze wyraźnie była zmęczona to nie chciała zasnąć. Usnęła na mnie chciałam zrobic obiad i ją odłożyłam i znowu ryk. Pospala na tacie ale pozniej on musiał do pracy i mała znowu wyła. Musiałam położyć sie obok i dopiero wtedy pospala dłużej. Nie wiem co sie dzieje ale spi bardzo płytko i sprawdza czy jesteśmy obok. Jak któregoś z nas nie ma to załącza syrenę i cieżko ją uspokoić. Nie moge kłaść sie z nią cały czas. Tak ładnie Zasypiała sama, był plan dnia a teraz na moment nie idzie jej zostawić. Nie wiem co robic. Żebym chociaż wiedziała dlaczego ona tak bardzo potrzebuje nas obok cały czas. Wczesniej tak nie miała
magda6m
Fanka BB :)
Judy,a to nie drugi skok przypadajacy miedzy 7 a 9 mies?
Peluches śliczny szkrabik
rjoanka, asz dzięki za opinie. Nie pomyślałam o tej wysokości zabawek
judy a mi się coś wydaje że to nie skok u Twojej tylko po prostu kończy miesiąc i zaczyna kumać że jest ktoś taki jak mama czy tata. U nas tak było że mały jak skończył właśnie pierwszy mc to zaczynał płakać jak tylko gdzieś na chwilę wychodziłam i ciągle wodził za mną wzrokiem
Udało mi się dziś położyć małego spać o 19, ha! co ja mówię o 18:50 nawet już zasypiał :-) Przez ostatnie dwa dni niestety protestował przeciwko tak wczesnemu chodzeniu spać i udawało się zasnąć dopiero o 20:30-21. Stwierdziłam więc że budzenie o 22 nie ma w tym wypadku sensu i go nie budziłam.
Książka Giny Ford już zamówiona, czekam z niecierpliwością kiedy przyjdzie.
No nic, to buszuję dalej po necie w poszukiwaniu maty idealnej ;-)
rjoanka, asz dzięki za opinie. Nie pomyślałam o tej wysokości zabawek
judy a mi się coś wydaje że to nie skok u Twojej tylko po prostu kończy miesiąc i zaczyna kumać że jest ktoś taki jak mama czy tata. U nas tak było że mały jak skończył właśnie pierwszy mc to zaczynał płakać jak tylko gdzieś na chwilę wychodziłam i ciągle wodził za mną wzrokiem
Udało mi się dziś położyć małego spać o 19, ha! co ja mówię o 18:50 nawet już zasypiał :-) Przez ostatnie dwa dni niestety protestował przeciwko tak wczesnemu chodzeniu spać i udawało się zasnąć dopiero o 20:30-21. Stwierdziłam więc że budzenie o 22 nie ma w tym wypadku sensu i go nie budziłam.
Książka Giny Ford już zamówiona, czekam z niecierpliwością kiedy przyjdzie.
No nic, to buszuję dalej po necie w poszukiwaniu maty idealnej ;-)
Ostatnia edycja:
magda821221
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2014
- Postów
- 179
Hej dziewczynki, powiedzcie mi w Polsce za te wszystkie szczepienia płacicie?
My mamy szczepienie w 8 tygodniu czyli 18.12 i tez na rotawirusy!
I naszczescie nic nie trzeba płacić!
A wiecie czy to boli? Jestem ciekawa jak sie mały bedzie zachowywał po
szczepieniu!
Musze Wam sie pochwalić naszymi fotkami :-)
My mamy szczepienie w 8 tygodniu czyli 18.12 i tez na rotawirusy!
I naszczescie nic nie trzeba płacić!
A wiecie czy to boli? Jestem ciekawa jak sie mały bedzie zachowywał po
szczepieniu!
Musze Wam sie pochwalić naszymi fotkami :-)
Załączniki
-
ImageUploadedByForum BabyBoom1418153757.203408.jpg21,6 KB · Wyświetleń: 53
-
ImageUploadedByForum BabyBoom1418153783.587043.jpg19 KB · Wyświetleń: 67
-
ImageUploadedByForum BabyBoom1418153817.569293.jpg18,1 KB · Wyświetleń: 55
-
ImageUploadedByForum BabyBoom1418153915.717945.jpg12,4 KB · Wyświetleń: 64
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
kotulcia - ja miałam info od położnych w szpitalu, a potem lekarzy że do roku czasu siusiaka mam nie ruszać. Dopiero później przy kąpieli, ale aż muszę zapytać M czy to robi.
Domka - niezła kombinatorka z Twojej starszej U mnie też z zasypianiem nie jest źle, odkładam i wychodzę, jak jęczy na odbicie to wracam i podnoszę, a na brzuchu to tak jak piszesz kładę i odlot. Mam tylko problem z nockami. Po pierwszym karmieniu po północy jest zazwyczaj masakra, żadna pozycja (nawet na rękach) nie jest dobra. Czasem jęczy pół godziny, ale czasem i 5 godzin. Nie wiem czy to kwestia tego co jem w ciągu dnia, czy kolka (chociaż to byłby raczej regularny płacz, nie jęczenie).
judy - u mnie nocki wyglądają podobnie, z tym że często nawet na rękach płacze. Ostatecznie karmię go na leżąco, w nieskończoność odbijam, a potem jeszcze ten pusty cyc na uspokojenie i on śpi na mojej poduszce (wiem, że niezdrowo dla kręgosłupa, ale czasem już nie mam siły), a ja obok z jaśkiem, więc nie ma opcji, że go przyduszę. U nas to co opisujesz za dnia było w 6 tygodniu, czyli skok jak nic.
renisus - ale ssanie rączek to obowiązkowa umiejętność. Dziecko musi co raz głębiej je wsadzać, żeby pozbyć się odruchu wymiotnego. Inaczej nie zacznie jeść pokarmów stałych.
sunovia - mój Szymek tak miał, leżenie na brzuchu, podnoszenie główki, aż do raczkowania, wszystko z płaczem i tak jak piszesz chociaż był marcowym kwietniaczkiem to wszystkie umiejętności zdobywał jako jeden z ostatnich. Ja też odliczam każdy tydzień, nie mogę doczekać się czasu jak chłopaki będą razem się bawić.
czarna - a o jaką książkę chodzi? niestety ostatnio trochę mnie nie było na bb i nie jestem już w stanie Was nadrobić
Domka - niezła kombinatorka z Twojej starszej U mnie też z zasypianiem nie jest źle, odkładam i wychodzę, jak jęczy na odbicie to wracam i podnoszę, a na brzuchu to tak jak piszesz kładę i odlot. Mam tylko problem z nockami. Po pierwszym karmieniu po północy jest zazwyczaj masakra, żadna pozycja (nawet na rękach) nie jest dobra. Czasem jęczy pół godziny, ale czasem i 5 godzin. Nie wiem czy to kwestia tego co jem w ciągu dnia, czy kolka (chociaż to byłby raczej regularny płacz, nie jęczenie).
judy - u mnie nocki wyglądają podobnie, z tym że często nawet na rękach płacze. Ostatecznie karmię go na leżąco, w nieskończoność odbijam, a potem jeszcze ten pusty cyc na uspokojenie i on śpi na mojej poduszce (wiem, że niezdrowo dla kręgosłupa, ale czasem już nie mam siły), a ja obok z jaśkiem, więc nie ma opcji, że go przyduszę. U nas to co opisujesz za dnia było w 6 tygodniu, czyli skok jak nic.
renisus - ale ssanie rączek to obowiązkowa umiejętność. Dziecko musi co raz głębiej je wsadzać, żeby pozbyć się odruchu wymiotnego. Inaczej nie zacznie jeść pokarmów stałych.
sunovia - mój Szymek tak miał, leżenie na brzuchu, podnoszenie główki, aż do raczkowania, wszystko z płaczem i tak jak piszesz chociaż był marcowym kwietniaczkiem to wszystkie umiejętności zdobywał jako jeden z ostatnich. Ja też odliczam każdy tydzień, nie mogę doczekać się czasu jak chłopaki będą razem się bawić.
czarna - a o jaką książkę chodzi? niestety ostatnio trochę mnie nie było na bb i nie jestem już w stanie Was nadrobić
reklama
Podziel się: