Renisus no póki co sytuacja opanowana. Czekamy na wynik biopsji i dopiero beda dalsze decyzje. Generalnie już zaczęli ją kwalifikowac do kolejnego zbiegu w ogólnym a później najprawdopodobniej czeka nas operacja. Trzęse portkami co to będzie ale wierzymy że będzie ok i że mała będzie miała w miarę normalne dzieciństwo. Dużo nad podnosi na duchu to że rozwija się w takim samym tempie jak jej siostra a to bardzo rezolutne dziecko :-) nie wiem skąd w nas tyle siły. Zawsze byłam pewna ze jestem słaba psychicznie.
reklama
Jestem po rozmowie ze szpitalem. 10:30 mam być w szpitalu po tabletkę. Pozniej odeślą mnie do domu. Mam wrócić po 5h i wtedy zdecydują czy zostaje czy kolejna dawka i do domu. Położna powiedziała ze moge urodzic dzis lub jutro... Znając moje szczęście trochę to potrwa. Moj P juz taki zrezygnowany ze powiedział ze moim pechem to nawet ze 3 dni bedą mnie męczyć . Nie ma to jak wsparcie widzę ze on tez to przeżywa ale biedoczek juz z nerwów jest marudny. Trzymajcie kciuki żebym urodziła jak najszybciej.
katinka84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2014
- Postów
- 436
Katinka- a nie boisz sie ze sie przeziębi taki golutki? Ja to mam stresa zawsze... Przed każda kąpielą podgrzewam w pokoju piecykiem ale duży ten Twoj mężczyzna
Garmelka byłam w niebo wzięta jak mi położna powiedziała że w domu powinno być 21 stopni max a w nocy nawet 18 jest ok. Mój cały czas marudził że zimno w domu a ona mu powiedziała że jest taka temperatura jest super dla maluszka bo nie będzie miał katarku. Jak na razie jest ok. Ja mam zamiar hartować to moje dziecię. Przyzwyczajenia z Holandii przetestowane na własnej skórze. Lepiej jest zmarznąć niż się przegrzać. Pamiętam jak tam w zimę przy temperaturze około 0 dziecko w wózku leżało z gołymi nóżkami. Dzieciaki do pracy przychodziły w tenisówkach, spodniach dresowych i koszulkach. Tak też na lodzie się ślizgały po zamarzniętych kanałach. Ja też się przyzwyczaiłam i tak ubierałam, nawet nie mam kurtki zimowej tylko jakieś przejściówki i bezrękawniki dwa grubsze.
Małego na spacery biorę w body na długi rękaw i na to koszulkę, spodniach i skarpetkach, cienkiej czapeczce na wiązanie i chusteczce na szyjkę, czasem bluza zamiast koszulki, papcioszki i rękawiczki jak jest chłodno (brak słońca) i to wszystko. Doktoreczka i położna mnie pochwaliły wczoraj bo przede mną była dziewczyna i synka miała w kombinezonie grubym i pytały ją co mu w zimę przy -15 ubierze.
Co do doktoreczki to mały przybiera już w normie i zostaliśmy na samym cycu.
tak wyglądamy w chłodniejsze dni,
a to z niedzieli (brak tylko czapki i chustki)
Judy wywoływanie nie jest takie straszne, też miałam i było znośnie. Trzymam kciuki.
Krystian też dziwnie jęczy, stęka, buczy itp. bo sama nie wiem jak to nazwać i ma coraz dziwniejsze pozycje do spania.
Załączniki
Ostatnia edycja:
Hej mamuśki u nas dzisiaj noc taka sobie bo mała dostała katarku i musiałam ją wybudzać i odciągać glutki. Muszę dzisiaj kupić Katarek do odkurzacza.
Judy trzymam kciuki&&&
Marrika operacja jest już przesądzona? Czy już zdiagnozowali tą chorobę co podejrzewali? Mam wielka nadzieje, że wyniki biopsji będą dobre.
Cyntia u Lili od kilku dni walczyłam z ciemieniuchą na brwiach. Próbowałam używać olej uszka i nic, a nawet gorzej. Trafiłam wczoraj na jakiś artykuł jak zwalczać ciemieniuchę i w komentarzach pewna mama napisała, że jej synek miał straszną ciemieniuchę na główce ponad 2 tygodnie i nic nie pomagało. Ciemieniucha pojawiła się również na brwiach i zauważyła, że szybko zeszła jak smarowała małemu buźkę kremem nivea na każdą pogodę. Później zastosowała na główce i po dwóch dniach problem się rozwiązał. Ja wczoraj posmarowałam Lili czółko i dzisiaj nie ma już nic, a robiła się już taka żółta skorupka.
Katinka masz małego przystojniaka w domu. Ja również jestem za hartowaniem. Lili ubieram cienko, a i tak dostała wczoraj katar.
Judy trzymam kciuki&&&
Marrika operacja jest już przesądzona? Czy już zdiagnozowali tą chorobę co podejrzewali? Mam wielka nadzieje, że wyniki biopsji będą dobre.
Cyntia u Lili od kilku dni walczyłam z ciemieniuchą na brwiach. Próbowałam używać olej uszka i nic, a nawet gorzej. Trafiłam wczoraj na jakiś artykuł jak zwalczać ciemieniuchę i w komentarzach pewna mama napisała, że jej synek miał straszną ciemieniuchę na główce ponad 2 tygodnie i nic nie pomagało. Ciemieniucha pojawiła się również na brwiach i zauważyła, że szybko zeszła jak smarowała małemu buźkę kremem nivea na każdą pogodę. Później zastosowała na główce i po dwóch dniach problem się rozwiązał. Ja wczoraj posmarowałam Lili czółko i dzisiaj nie ma już nic, a robiła się już taka żółta skorupka.
Katinka masz małego przystojniaka w domu. Ja również jestem za hartowaniem. Lili ubieram cienko, a i tak dostała wczoraj katar.
reklama
Podziel się: