Agnes_19_09
Fanka BB :)
Aleksiel - o, Ty tak jak ja, też termin miałam na lipiec i poroniłam niestety, a potem poszło szybciutko i Dawid urodził się pod koniec października
Też ma swoje humorki czasem. Jak sięga do szuflad czy szafek to mowię: nie, nie wolno, będzie paluszek bolał itp., a on już przy samym słowie "nie" odsuwa się o krok i zaczyna z miejsca płakać jakby co najmniej te palce przyciął. Trwa to jakieś 10-20 sekund i dalej jak gdyby nigdy nic idzie się bawić. Staje skubaniec wszędzie gdzie tylko wyczai, że może się podciągnąć i tupta sobie w łożeczku trzymając się barierki. Fajne to
Dalej nie raczkuje za to, tylko pełza na brzuchu. Pewnie ominie nas te raczkowanie. Drzemki mamy też minimum dwie i nie rozumiem gadania Twojej teściowej. Dawid budzi się między 6.30 a 8.00 (kładziemy go spać koło 20.00), zje, zmiana pieluchy, pobawi się i po jakiś 2-2,5 h od pobudki ma pierwszą drzemkę. Śpi różnie wtedy, raz 30 min, raz 1,5-2 h. Potem ma drzemkę po obiedzie, mniej więcej koło 14-15. I wtedy też różnie to wygląda, dziś przespał 2,5 h ciągiem
Czasem jak ta poranna drzemka jest krótka to jeszcze nawet jedną koło południa sobie strzela, a ja mu nie bronię, bo jak prześpi się nawet te naście minut to jest zupełnie innym dzieckiem
Śpi łącznie jakieś 3-4 h w ciągu dnia. No i 10-12 h w nocy. Zasypia w dużej mierze sam, czasem mu śpiewam, albo kładę się z nim u nas w łóżku, bo wtedy to jest dosłownie chwila, przytuli się i śpi. Pod tym względem to jest super póki co. A tak poza tym to dalej czekamy na pierwszy ząbek, do jedzenia dajemy już praktycznie wszystko (co zdrowe, bez cukru i soli), remontujemy dom na wsi, moja dieta i ćwiczenia czekają na lepsze czasy i to tyle.
Ostatnia edycja: