Cześć,
U nas pogoda się zepsuła, chociaż nie jest jeszcze tragicznie, tylko wieje mocno, ale wychodzimy ile się da.
Agitatka - Dawid jeszcze dobrze nie siedzi sam, więc ciężko z blw. Chociaż też nie do końca przekonana jestem do tej metody. Tzn samodzielne jedzenie jak najbardziej, ale dla poznawania smaków i nauki, a "normalne" jedzenie też, żeby coś zjadł w końcu
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Bo jakoś nie mogę uwierzyć, że ten maluch naprawdę zjada ile trzeba
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Daję czasem do łapki chrupka kukurydzianego, to dobrze mu idzie, tzn bez problemu do buźki trafia i zjada praktycznie całego. A i łyżką Dawid je super, mam wrażenie, że czasem woli łyżką niż z butli. Może mu mleko hipp 2 nie odpowiada. Sam proszek jest jak mąka ziemniaczana i dla mnie ono jest praktycznie bez smaku. Zaczął mi z 200 ml jeść tylko 100. Był przez te ostatnie dni do tego niespokojny, płaczliwy, budził się bardzo wcześnie. Chyba to były problemy z brzuszkiem, bo i kupy takie sobie. Wczoraj podałam na probę bebiko 2 rano na pierwsze karmienie. Poszedł po nim spać na 2,5 h, cały dzień fajnie się bawił, nie marudził bez powodu, kupa fajna, żółta. Może to przypadek, a nie przez mleko, ale dziś rano dospał prawie do 6, kiedy przez ostatnie kilka dni budził się nie później niż 4.30. Póki co zostanie bebiko.
Zaczął mi też mamować
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Fajne to
Co do zasypiania w dzień, to my ostatnio śpimy przy muzyce
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Tzn jak zaczyna marudzić na sen, to włączam muzykę, dość głośno, kładę go na brzuszku w łóżeczku i on sobie tam się układa i zasypia. Muzyka zostaje, tylko przyciszam. Jak nie chce się ułożyć i płacze to biorę go na chwilę, tańczymy/bujamy się w rytm muzyki i za chwilę kolejna próba. Zwykle udaje się od razu położyć i zasypia, ale czasem i po kilka razy próbujemy, albo w ostateczności na rękach przy bujaniu zasypia, jak już wyjątkowo marudzi i płacze, a sam zasnąć nie chce. Wolę czasem, żeby na rękach zasnął, niż marudził, bo po drzemce, nawer króciutkiej, jest zupełnie innym dzieckiem
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)