Cześć Wam dziewuszki
Święta i chrzciny już za Nami i święty spokój Pierwszy dzień Świąt u teścia i u mojej babci i jakby mnie z łańcucha spuścili ja nie jadłam ja żarłam !!! Nie mogłam się opanować No i na drugi dzień już były tego skutki z kibla nie schodziłam do godziny 11tej rano a na 12tą chrzciny wziełam smekte i stoperan i dzięki Bogu przeszło , myślałam że życie skończe Nigdy więcej
hehehehe miałam to samo, cały dzień mnie czyściło. Kobieta, matka dwójki dzieci a taka głupia . Na szczęście dzisiaj już wróciłam do starej diety i starych przyzwyczajeń.
Ewa dałam dzisiaj ziemniaczka Marysi i bardzo jej nie smakował. Krztusiła się i miała odruch wymiotny. Jutro dostanie mieszankę ziemniak i marchew. Jabłuszko i gruszka są zdecydowanie najsmaczniejsze.