reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

reklama
hmmm ja właśnie nie wiem jak to będzie z Domelem...z jednej strocny fajnie byłoby sie go "pozbyć" na kilka godzin z domu jak babel się urodzi...ale po pierwsze właśnie szkoda mi tego jego braku przy braciszku....po drugie te infekcje!!!!! tego się boję...no nic póki co chodzi do przedszkola a bede się martwić o resztę za kilka tygodni :-p

a kiedy mezus wraca , bo zapomnialam jak zwykle ;)

Asionku jeszcze równe 2 tygodnie :-D:-D
 
dziewczyny ja wiem że infekcje szaleją ale chyba mleko mamy, a siara szczególnie, bronią tego maluszka przed inwazją przynajmniej na początku? Jak myślicie?? Bo w takim razie nie będę wpuszczać dzieci do domu :baffled:
 
Ja nie myslalam o infekcjach jak sie blizniaki urodzily ,bo Giulek nie chodzil do przedszkola.
Ale nie przesadzajmy mleko chroni ,a jakby nie patrzec na te gorsze choroby sa dzieci szybko szczepione.
A jak brat bedzie mial kaszel to nie pozwolicie mu calowac malego .
 
Elifit hmmm no mleko mamy chroni..ale powiem szczerze że te infekcje przenoszone przez dzieci są dużo bardziej zalaźliwe niż te noszone przez dorosłych :zawstydzona/y:..do tego dochodzi fakt że nasze maluchy właśnie w najgorszym infekycjnie okresie się rodzą...jesień sama w sobie jest koszmarna a już w przedszkolach i szkołach to dramat :wściekła/y:
 
Witajcie Kobietki!
Regularnie Was czytam, ale co do pisania to brak mi weny :zawstydzona/y:
W temacie rodzeństwa, to moim skromnym zdaniem, nie można odseparować "starszaka", od "malucha". Starszak poczuje się odrzucony, niekochany i dopiero wtedy możemy mieć problemy. Głupotą jest, jak robią co niektórzy, zakładanie maseczek na usta:no: Dziecko musi "zaprzyjaźnić" się z bakteriami domowników, bo inaczej byle kichnięcie czy kaszlnięcie będzie powodowało u niego choroby.
Zdrowy rozsądek górą!:-)
 
Dzień dobry,

Pół nocy nie spałam...

No i gów no z tego spotkania ta pogrzana na mózg dyrektorka niczego nam nie wytłumaczyła tylko się na nas darła :wściekła/y: jak na dzieci po prostu żenada, powiedziała, że wszystko jest dobrze taka ilość dzieci "system" jej przyjął i musiała jakoś je posegregować, Milenę z jej starej grupy wygryzły nowo przyjęte 5 latki urodzone wcześniej ( no ku rwa nie dziwota jak jest z końca grudnia) i 4 inne dzieciaków też - jedna Mama płakała. To co że jest w tej grupie od 2 lat i zawiązała już tam przyjaźnie :-(

Najgorsze jest to, że w ogóle nie ma kontaktu z dzieciakami ze starej grupy, nawet na przedszkolnym placu zabaw muszą się bawić oddzielnie

Będę w poniedziałek jeszcze raz dzwonić do kuratorium, fajnie, że pracuje tam normalna babka i podpowie mi co dalej mamy robić bo tak się z nią umówiłam.

Dyrektorka zaczęła spotkanie od gadki, że nie ma co dzwonić do kuratorium bo ona jest najmądrzejsza i nic nie wskóramy...

No jebn ąć jej w ten głupi łeb aż się prosi...

Klementinka - bardzo mi przykro :-(
 
reklama
cześć piękne!

Klementinka głębokie wyrazy współczucia....

Miłka no baba to ma tupet! Trzeba sie było nie pie*dolić tylko szczelić jej w pysk jak chce z biednych dzieciaków zrobić "ofiary systemu". I nie odpuszczajcie! Dzwońcie do kuratorium, może uda sie coś załatwić. Współczuje że na końcówce ciąży takie problemy masz na głowie. W ramach pocieszenia dodam, że ja dostałam wezwanie do sądu na dzień mojego terminu w sprawie podziału spadku po tacie.... Też kicha straszna.
 
Do góry