kasiadz mówisz ze się sypiesz??? no to myślę że cię przebiję. Kręgosłup tez wysiada i to już od dawna ( a więc neurolog, neurochirurg), we wtorek wzyta u poważnego dentysty( zobaczę czy mnie w ogóle stać na takie leczenie). Powinnam iść do dermatologa ( kolejki na kasę że szok), żylaki po ciązy straszne, do ginekologa muszę, wzrok mi znowu poleciał, więc do okulisty znowu zawitam. No i ja też nie mam 30tki, za kilka dni dopiero 28 skończę
kasia ty dajesz dwa posiłki warzywne dziennie nie? a powiedz oba z miesem? czy jak? bo gotujesz sama prawda? jak to u ciebie wygląda? bo z racji tego że mój nie je kasz to dawałabym mu te dwa obiady ( nawet pediatra mi tak kazał) ale tak se myslę ze dwa razy mieso dziennie to za duzo chyba :/
dziewczyny które karmicie mm pytanko mam ile dajecie tego mleka i ile razy? i jakie posiłki oprócz tego? mój kaszek nie tknie, więc musze to jakoś sobie ułożyć bo przechodzimy na mm. Dwa tygodnie temu miałam taki kryzys że cycki schły że szok, bywało że nie miałam małemu co dać jeść. Odbudowałam i od dwóch dni znowu lipa, więc powoli będę kończyć cycowanie. Mały w końcu daje sobie wcisnać butlę choć nie potrafi jeszcze długo z niej pic, więc daję mu naradzie 100 ml max, ale to juz i tak sukces. Narazie kombinuje by wyglądało to tak:
rano cyc
deser mleczny albo kaszka ze słoiczka ( bo tylko takie je)
12 obiad
15-16 butla 100 ml
ni zjada mi od dwóch dni złoik mały z bobovity jako drugie danie bo nie moze zniesc jak my jemy obiad
17-18 deser
19.30 cyc kolacja
i ze dwa razy w nocy butla po 100 ml
kasia ty dajesz dwa posiłki warzywne dziennie nie? a powiedz oba z miesem? czy jak? bo gotujesz sama prawda? jak to u ciebie wygląda? bo z racji tego że mój nie je kasz to dawałabym mu te dwa obiady ( nawet pediatra mi tak kazał) ale tak se myslę ze dwa razy mieso dziennie to za duzo chyba :/
dziewczyny które karmicie mm pytanko mam ile dajecie tego mleka i ile razy? i jakie posiłki oprócz tego? mój kaszek nie tknie, więc musze to jakoś sobie ułożyć bo przechodzimy na mm. Dwa tygodnie temu miałam taki kryzys że cycki schły że szok, bywało że nie miałam małemu co dać jeść. Odbudowałam i od dwóch dni znowu lipa, więc powoli będę kończyć cycowanie. Mały w końcu daje sobie wcisnać butlę choć nie potrafi jeszcze długo z niej pic, więc daję mu naradzie 100 ml max, ale to juz i tak sukces. Narazie kombinuje by wyglądało to tak:
rano cyc
deser mleczny albo kaszka ze słoiczka ( bo tylko takie je)
12 obiad
15-16 butla 100 ml
ni zjada mi od dwóch dni złoik mały z bobovity jako drugie danie bo nie moze zniesc jak my jemy obiad
17-18 deser
19.30 cyc kolacja
i ze dwa razy w nocy butla po 100 ml