reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2011

Jak byłam rok temu to widziałam mase ludzi z takimi dziećmi, wiadomo że w godzinach szczytu nie będziemy plażować, ale mamy zamiar troszke pozwiedzać itd.
Zdecydowanie wole morze niż gory, bo w gorach duzo gorzej znosi sie gorączkę, jest duzo bardziej odczuwalna, a moja Emilka na długie chodzenie w nosidle sie nie nadaje.

kasiadz
Emilka ma lekki katar, ale ja już go zwalczam kroplami- EUPHORBIUM
to są homeopatyczne krople. Pediatra kiedys mi przepisała i zawsze jak ma zapchany nosek to stosujemy. Moge Ci jedynie to polecić.

edit:
własnie sprawdziłam że mam sluz prawieże płodny, a przedwczoraj pozwoliliśmy sobie z mężem na przytulanki ryzykując... teraz mam troche pietra, chociaż wiedziałam i świadomie ryzykowała, to jednak chyba nie jestem gotowa na drugą ciążę... a teraz możliwe że będzie... za pare dni zrobie test bo jak na razie to dostałam biegunki ze stresu...
Kasiadz
Ty testowałaś po ostatnich ryzykownych przytulankach? i jak?
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzisiaj kupiłam test:) wczoraj tak masakryczne brzuch mnie bolał, ze identycznie jak podczas porodu, nie mogłam z wanny wyjść nawet zaczęłam się macać i zastanawiać czy nie rodzę:zawstydzona/y::confused::baffled:
 
witam

uprzejmie donosze, że moja córka przespała całą noc o_O :) obudziła sie o 6 i też podobnie jak u Justyś bawiła sie jeszcze dobre 30 minut.

jewcia
faktycznie to miłe sie tak spotkać, poplotkować i wymienić doświadczeniami na żywo. Dlatego wspominałam o jakimś spotkaniu w większym gronie ale temat jakoś "umarł".

ja od rana zarobiona, poszłam na spacer w koszulce na ramiączkach z nadzieja na opalenie reszty ciała zwłaszcza ramion. no i opaliłam sobie ramiona i dekolt, aczkolwiek i tak bede musiała to wyrównać.

Emilka dostałam dziś zmiksowane jabłuszko i winogron i marudna była cały dzień, nie wiem czy to przez pogodę itd czy to winogrono dało jej brzuszkowi w kość...?

justyś
baw się dobrze kochana:)
Gratulujemy przespanej nocki :)
Hello ))

My dzisiaj cały dzień spędziliśmy na działce, słońce przypiekało tak, że mały w pewnym momencie w samej koszulce i pampersie siedział. Myślałam ze padnie na nos w domu ale jakoś ciężko było z zaśnięciem, pewnie za dużo wrażeń jak na jeden dzień.

Ja dopiero od wczoraj zaczęłam dawać małemu chrupki ale tak mu posmakowały że zajada aż mu się uszy trzęsą, wypaćka się przy tym dokoła ale to nic, zadowolony taki siedzi i skupiony na jedzeniu , pewnie dlatego ze sam może to sobie jeść w końcu.

Zazdroszczę wspólnego spacerku bb mam!!
Mój też je już pałeczki kukurydziane ale tak się upaprze że wszystko trzeba zmieniać:tak:
Och dziewczyny jak fajnie tym którym dzieciaczki przesypiają nocki i to w swoich łóżeczkach, ale kiedyś i ja się doczekam. Choć wczoraj byłam u koleżanki i poczęstowała mnie ciastem z makiem i się śmiała że mi dziecko będzie po maku dobrze spało i rzeczywiście spała w nocy 6 godz. pod rząd, ciekawe czy to przypadek?
Za to dzisiaj w dzień tylko dwa razy po pół godz. nic nie mogłam zrobić, maruda i maruda. Czemu tak szybko się budzi, przecież takie dziecko powinno przynajmniej dwie godz pospać .
A konną tez bym pojeździła, zawsze mi się marzyło i na tym poprzestałam a szkoda.
Ja słyszałam że dzieci śpią źle i w dzień i w nocy bo mają złe przyzwyczajenia odnośnie zasypiania, np zasypiają na rękach albo w inny sposób , budzą się po chwili sprawdzić czy wszystko jest w porządku jeżeli nie czyli budzi się i widzi ze nie jest u mamy na rekach tylko w łozku to już po spaniu:-)
Ja z końmi od dziecka ;-)
witam się kawką

dzień zaczęłam o 6 co prawda ale dopiero mam chwile aby napisać.

Wiecie co? nie lubie spacerówki i nie wiem czy to tlyko moje wrażenie czy Emilka też, czy może sie wszystko zbiegło, ale raz, że ciężej mi ją znosić po schodach na dół bo jest mniej poręczna i cała sie wybrudzę, a Emilka w niej siedzi i nie bardzo chce leżec nawet jak jest spiąca. Nie wiem czy może tak samo by było w gondoli już teraz, ale zwalam to na zmiane wózka. Byłyśmy dziś w kościele i do połowy mszy siedziała grzecznie, ale potem była śpiąca, jak jej zrobiłam oparcie na płąsko zaczęła płakac i siadac spowrotem, wypluwała smoczka, gryzła oparcie i probowała sie z wózka wychylić...w ostateczności wylądowała na moich kolanach co i tak średnio jej pasowało bo marudziła do spania, a w drodze powrotnej padła i śpi do teraz. Nie robiła takich numerow w gondoli, tam prawie że od razu usypiała...

kolejna sprawa, wczoraj zrobiłam jej jabłko i 5 małych winogronek sparzonych delikatnie, bezpestkowych i podałam jej. I cały dzień sie wsciekała, zachowywała sie jak przy bolącym brzuszku, ale też nie wiem czy to nie ta gorączka na dworze, bo pomimo że ją porozbierałam to sie pociła jak ja. Myslicie że nie podawac jej jeszcze winogrona? słoiczki też są z winogronem i tez jej podawałam i nic sie nie działo, możliwe że świeży zaszkodził?

kolejna sprawa, wakacje... jeszcze mamy czas bo aż 3 m-ce ale ju zaczynam mysleć jak to bedzie wyglądało... Czy długo można z takim dzieckiem siedziec na plazy? co bedzie robiła skoro wszystko bierze do buzi... piachu sie naje? jakos nie moge sobie tego wyobrazić, a przeciez na grabki i wiaderko jest jeszcze za mała hehe
Mi moja spacerówka komleptnie się nie podoba wizulanie bleee ale co dopuki maly nie bedzie sam siedzial to musze się męczyć:wściekła/y:Ale mały w niej śpi normalnie, tak jak w gondoli :tak:
Odnośnie wakacji to ja nie wiem czy gdzieś pojedziemy bo mamy przeprowadzkę :-)
my dzisiaj kończymy 6 miesięcy i pierwszy ząbek się wyłania. Już go "widać, słychać i czuć...". Wczoraj po wieczornej drzemce Oli miał podwyższoną temperaturę do 38C, był niespokojny i nie chciał cycolić, więc zaglądam do buźki a tam biały punkcik :) Nie krzyczał tylko mruczał sobie, podałam mu camillie i zasnął biedaczek.
Ja też miałam problem z cycem wczoraj i miałam 38C zatkany kanalik, poszłam wiec pod gorący prysznic jak Oli zasnął już i tak się ogrzewałam , że aż mi się słabo zrobiło i biało przed oczami. Wołam mojego J ale niestety nie słyszał mnie, włączyłam zimną wode coby się obudzić i jakoś wyszłam z wanny. Miałam takiego stracha, szczególnie, że moja znajoma niedawno utopiła się w wannie z niewiadomych przyczyn.
Gratki 6 misięcy ;-) No kochana uważaj z tą gorącą wodą ja zawsze jak ide się kąpać to zostawiam otwarte drzwi i biore komórkę , parę razy zasłabłam ale na szczęście był mąż:tak:
Hej
Wymęczyła mnie ta gorączka. W maju nie spodziewałam się takiej temperatury. Szok termiczny ;p. Cały dzień spędziłyśmy na dworze. Zosia od dwóch dni jest przeziębiona ale nie mam mowy, żeby ją w domu utrzymać. Dzisiaj Marysia dostała gorączkę i katar na szczęście tylko 37,5. Teraz śpi i mam nadzieję, że szybko jej przejdzie.

Ewa ja chyba nie zdecydowałabym się na wakacje nad morzem z takim maluszkiem. Widziałaś jak Marysia zachowywała się w piaskownicy ;p. Wolałabym pojechać nad jeziorko do lasu gdzie jest cień w którym można się schować. My rok temu byliśmy z Zosią nad morzem i była zachwycona ale miała ponad rok. W tym roku sobie odpuścimy i w przyszłym chyba też.
To chyba wszystkie dzieci z katarem biegają, mój też chorótki biedulek :-(
Jak byłam rok temu to widziałam mase ludzi z takimi dziećmi, wiadomo że w godzinach szczytu nie będziemy plażować, ale mamy zamiar troszke pozwiedzać itd.
Zdecydowanie wole morze niż gory, bo w gorach duzo gorzej znosi sie gorączkę, jest duzo bardziej odczuwalna, a moja Emilka na długie chodzenie w nosidle sie nie nadaje.

kasiadz
Emilka ma lekki katar, ale ja już go zwalczam kroplami- EUPHORBIUM
to są homeopatyczne krople. Pediatra kiedys mi przepisała i zawsze jak ma zapchany nosek to stosujemy. Moge Ci jedynie to polecić.

edit:
własnie sprawdziłam że mam sluz prawieże płodny, a przedwczoraj pozwoliliśmy sobie z mężem na przytulanki ryzykując... teraz mam troche pietra, chociaż wiedziałam i świadomie ryzykowała, to jednak chyba nie jestem gotowa na drugą ciążę... a teraz możliwe że będzie... za pare dni zrobie test bo jak na razie to dostałam biegunki ze stresu...
Kasiadz
Ty testowałaś po ostatnich ryzykownych przytulankach? i jak?
Ewcia jak masz ochote to jedź nad morze,to przecież Wasze wakację :-)
A z tymi harcami to ryzykujesz kochanieńka haha Ja nie teraz , narazie Antek wystarczy:tak:
dzisiaj kupiłam test:) wczoraj tak masakryczne brzuch mnie bolał, ze identycznie jak podczas porodu, nie mogłam z wanny wyjść nawet zaczęłam się macać i zastanawiać czy nie rodzę:zawstydzona/y::confused::baffled:
Zdarzają się ciąże z zaskoczenia;-)
 
hej. Widzę że dużo dzieciaczków zakatarzonych, łącznie z moją Mają i za mną. Wydaję mi się że to przez tą pogodę, dziecko sie spoci potem owieje i katar gotowy.My już tydzień smarkamy, może nie bardzo ale jednak. I póki co jeszcze nie byłam u lekarza, na dwór wychodzimy normalnie i chyba podam jej Nasivin soft, może jej pomoże.
Co do wózka to jeszcze jeździmy w gondoli, bo się jeszcze mieści, ma regulowane oparcie więc jak chce się oprzeć to proszę bardzo i jakoś tak do spacerówki nam się nie śpieszy, może dla tego że kiedyś robiliśmy próbną jazdę i odniosłam wrażenie tak jak pisze Ewa że jej tam mniej wygodnie, no ale trzeba się będzie do niej nie długo przeprowadzić na stałe.

Ewa, kasiadz oby Wam tak wyszło jak tego chcecie. Nie stresujcie się tak czy siak będzie dobrze.
 
hello :)

powrocil mod marnotrwany :)))
racja na FB haos panuje niezly ...

u nas wszystko ok ;) maly dokazuje , codziennie cos nowego nawyczynia :)
juz takie kumate te nasze dzieci sie robia :)


pisalyscie o wakacjach
ja mieszkam nad morzem i mam zamiar normalnie z malym chodzic :)
napewno dziecku jak i doroslemu lzej nad woda znosi sie upaly jak w srodku miasta , albo nieklimatyzownym mieszkaniu
przeciez raz , ze sa parasole , dwa sa super namioty takie specjalne dla dzieci z ochrona UV , wentylowane , choronia przed sloncem i wiatrem , do tego maluch moze w srodku sobie lazic czy sie bawic bez piachu :)
nikt przeciez nie walnie sie na plazy z maluchem na samym sloncu bez ochorny ..
tutaj ludzie normalnie chodza z dziecmi na plaze w kazdym wieku
to samo kobiety w ciazy , ja swoja cala ciaze spedzilam na plazy :) przynajmniej tam mi bylo lzej , bo od wody zawsze przyjemnie jest no i mozna sie schlodzic i poplywac :)


zdrowka dla maluchow , bo widze , ze kilka sie pochorowalo i dla mamus zakatarzonych tez !!

energii u mnie jakos ostatnio tez mniej :/ czuje sie wiecznie zmeczona .. no , ale czlowiek nie spi normalnie od 7 miechow prawie i u mnie w ciazy ze spaniem tez byla masakra wiec niedlugo rok bedzie jak nie spie po nocach


milego wieczorku !
 
Jak byłam rok temu to widziałam mase ludzi z takimi dziećmi, wiadomo że w godzinach szczytu nie będziemy plażować, ale mamy zamiar troszke pozwiedzać itd.
Zdecydowanie wole morze niż gory, bo w gorach duzo gorzej znosi sie gorączkę, jest duzo bardziej odczuwalna, a moja Emilka na długie chodzenie w nosidle sie nie nadaje.

kasiadz
Emilka ma lekki katar, ale ja już go zwalczam kroplami- EUPHORBIUM
to są homeopatyczne krople. Pediatra kiedys mi przepisała i zawsze jak ma zapchany nosek to stosujemy. Moge Ci jedynie to polecić.

edit:
własnie sprawdziłam że mam sluz prawieże płodny, a przedwczoraj pozwoliliśmy sobie z mężem na przytulanki ryzykując... teraz mam troche pietra, chociaż wiedziałam i świadomie ryzykowała, to jednak chyba nie jestem gotowa na drugą ciążę... a teraz możliwe że będzie... za pare dni zrobie test bo jak na razie to dostałam biegunki ze stresu...
Kasiadz
Ty testowałaś po ostatnich ryzykownych przytulankach? i jak?
czytałam o tym cudzie do noska i pisze zeby nie stosować poniżej 2 r.ż :confused:
 
Jewcia :-D
teraz to wszedzie puchy sa w koncu dlugi weekend :) ale z tego co widze to FB raczej nie przypadl d gustu przez ten haos panujacy hehe

tak sie zastanawiam czy nie zalozyc watku o zabawie z maluszkiem :)
przyznam sie , ze mi czasami juz pomyslow brakuje co mozna i w co sie bawic z Natem ?
moze jakbysmy napisaly co robimy z naszymi maluchami to cos by sie od innej mamy sciagnelo , podpatrzylo ?

co wy na to ? bo tutaj mozna napisac , ale pewnie zginie to w gaszczu innych postow

aha i tam mozna by bylo wklejac linki ( tylko nie z allegro , bo aukcje szybko sie koncza ) do zabawek edukacyjnych jakie sie sprawdzaja
bo chce cos malemu kupic i nie wiem na co szkoda kasy ,, a co by fajne bylo :)
 
reklama
Asionku wątek zabawowy mi się podoba, szczególnie jak maluszki jeszcze trochę podrosną to wiele ciekawych zabaw, zajęć można podpatrzyć jedna od drugiej. Ale z zabawkami to może być różnie, bo każde dziecko inne i jednemu się bardzo spodoba zabawka a drugiemu może nie przypaść do gustu. U nas np. bardzo trafiona zabawka to interaktywna biedronka z biedronki, bardzo często w użyciu, przytulana, gryziona,ciągana, włączana i co tylko. I jedyne 20 zł. z przeceny.
 
Do góry