Hello!
A mi maluch spal od 8 (moze 8:30) do 5:30 i cholera go budzik R obudzil, wiec musialam wziac robala do siebie, ale zlapal cyca i w sumie nie jadl tylko zasnal od razu....
Dzieki Justys, przynajmniej teraz wiem ze nie interweniowac jak tylko pomarudza....
Wiecie co, ja wiem ze dzieci sa rozne i tak dalej, ale ja sie bez bicia przyznaje, ze sama doprowadzilam do tego ze uzaleznilam spanie mlodego od siebie, po czesci przez to ze koniecznie chcialam probowac przejsc z butli na cyca bez pomocy laktatora, a w duzej mierze ze zwyklej wygody... Przy czym sama dalam sie zniewolic i teraz musze od nowa pokazac dziecku ze moze rownie latwo zasypiac bez mojej pomocy i obecnosci. Nie jest to latwe, bo Max jednak wiekszosc czasu spedza ze mna, a moj maz niestety jest dosc nieporadny jesli chodzi o wypracowanie jakichkolwiek sposobow postepowania z dziecmi, zreszta wychodzac skoro swit z domu, a wracajac o 6 wieczor, to raczej nie ma za bardzo pola do popisu...
W kazdym razie jak dla mnie zloty srodek to rytualy, konsekwencja i cierpliwosc a na pewno wiekszosc dzieci sie zlamie, nawet tych cycowych
Mi tez pomaga ze tuz przed polozeniem malego spac sama staram sie zwolnic, wyciszyc i gadam do niego najbardziej spokojnym i "zadowolonym" tonem glosu, na poczatku nie jest latwo, ale trzeba sie zmobilizowac i przelamac.
Kasiadz, przekichane z takimi niereformowalnymi tesciowymi, zwlaszcza jesli sie nie ma wyjscia i musi sie zostawiac dzieci pod ich opieka... Domyslam sie ze o
torta chodzilo, prawda?
W ogole te starsze pokolenia z jednej strony licza na szacunek z naszej strony, a z drugiem nie maja go dla nas, za to maja w glebokiej d...pie nasze zdanie i prosby... Oczywiscie nie generalizuje, ale niestety czesto tak bywa, ze zwlaszcza tesciowe, mamy postepuja najsluszniej i najlepiej, zapominajac ze czasy troche sie zmienily i mlode mamusie maja tak szeroki dostep do obiektywniejszej wiedzy i doswiadczen innych ze nie musza na slepo ufac swoim matkom, tesciowym czy babciom w dziedzinie wychowywania i pielegnacji wlasnych dzieci....
Dobra zamilkne, bo dla mnie prawie kazdy temat, moze byc rzeka, a niestety kazdy musi sie sam uporac ze swoimi "zmorami", ale na pewno nie zaszkodzi sie wyzalic czasem
Mariolcia, sliczny taki napis, zwlaszcza jesli wlasnorecznie wykonany
Tez lubie sie bawic manualnie, tylko cos leniwiec ze mnie... No moze nie do konca po prostu jak mnie cos wciagnie, to nie umiem przestac, a troche innych spraw na glowie