reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2011

reklama
jestem i ja :)

maly cala nocke stekal moj biedak maly , a od rana placz :(
na szczescie odpukac narazie spi i jest ok , oby tak zostalo , bo dzisiaj do 24 min. jestem sama :(


super , ze nasza Gosiane urodzila :)
no i wielkie &&&&&&&&&&&&& za Atram i powrotu do zdrowia dla Cytrynki !!!


ale smaka na pizze zrobilyscie :szok:korzystajcie poki mozecie z jedzenia , bo pozniej przy cycu juz latwo nie jest
ja sie teraz boje jesc cokolwiek zeby malego nic nie bolalo :(




Długo wytrzymałam bez narzekania, ale dzisiaj już nie wytrzymam:wściekła/y:. W poniedziałek mam iść na cc, a moja Tosia się rozłożyła- wróciliśmy od lekarza, bo noc była koszmarna i okazało się, że to angina. Nie wiem jak ją taką chorą w domu z mężem zostawię, bo dla mnie i tak największą traumą nie było to, że mam rodzic, a to jak on sobie poradzi z dzieckiem:wściekła/y:. A teraz jak ona jest jeszcze chora to już nie wiem....
Do tego jak widzę, jaki on jest niezorganizowany i wiecznie o wszystkim zapomina to dostaję nerwicy:wściekła/y:.
On oczywiście twierdzi, że ze wszystkim sobie poradzi, ale ja w to naprawdę wątpię.

spokojnie ja mysle jak dziewczyny , ze maz da rade :) przy nas oni nieporadni , a jak trzeba to sie do kupy zbieraja :)
chociaz wyjatki sa :-D
zdrowka dla corci !!

Monika że zła matka, dziecko chce uszkodzić czy coś :D:D:D Spróbowałam wszystkiego już, napar z liści, sprzątanie, schody, mycie dywanów i sex nie pomagają :no: A termin wtorkowy cooooraz bliższy ;(

moze idz popros o slawetny masaz :)
ja gdzies jeszce czytalam , ze ananas swierzy skurcze wywoluje , ale ile w tym prawdy ... :)

jednak bylam w szpitalu, nie dawalo mi to spokoju
maly ok, ktg piekne, skurcze dochodzace do 70% i wcale nie bolesne
ale....
malo wod plodowych, maluch wazy okolo 4 kg co tu jest granica porodu naturalnego i lozysko III stopien wiec ostatni
przez weekend mam przyjezdzac na ktg a w poniedzialek zostaje i bede miec wywolywany
boje sie ze mnie przetrzymaja za dlugo w tym szpitalu, najwyzej bede krzyczec zeby cieli, nie mam zamiaru byc tam dluzej niz do srody bez dziecka na zewnatrz
poza tym wszystko ladnie sie rozwija, szyjka miekka, male rozwarcie i wszystko wskazuje ze moge przez weekend urodzic
mam sie sama o to postarac, wiec herbata malinowa, sex, mycie podlog i jeszcze nie wiem co

wlasnjie dzwonilam do ginka, streptokoki negatywne i zoltaczka B tez wiec moge rodzic

to oby sie ruszylo jak najszybciej &&&&&&&&&&&&&& !!
 
Witam,Happy Friday!!!

I kurde dalej nic,tylko Gosiane urodziła,Atram gdzieś tam się męczy...Do dupy.
Co za uparciuchy z tych naszych dzieci,bujają się w tych naszych brzuchach i ani myślą o wylocie.Mój dzisiaj tak sie napręża,dupcie wypina,a głową napiera na pęcherz,że chyba zaraz zwariuję do tego mój pęcherz jest pojemności naparstka.
Moja kolejna wizyta w czwartek i może czegoś się dowiem,bo ostatnio cos przebąkiwał,że trzyma mnie tylko do 39 tyg.
Boże was też takie spanie łapie,normalnie zasypiam w ruchu.
A tak się dzisiaj wqurwiłam na kota z samego rana,że myślałam,że obedrę z skóry małpę.Wyobrażcie sobie,że zniszczyła rączki od wózka,na rączkach jest taka miękka gąbka,a ona poszarpała tą gąbkę i są dziury,aż mi sie płakać zachciało.
 
Lenka no dzieci pazdziernikowe to lubia wyjatkowo brzuszki hehe , jakos wyjsc nie chca za bardzo same ....
szkoda wozka :( no , ale koty to niestety maja to do siebie i dziwne pomysly :)


witam po kilku dniach nieobecności.zaległości nie jestem w stanie nadrobic.
od wtorku jestesmy w domku,mała je i śpi nawet w nocy da pospac

witaj :) no nadrobic ciezko jest , ja tez ledwo dalam rade i ledwo nadazam :)
dzisiaj jakos spokojniej po poludniu to i czas mam :)
mieszkanie posprzatane , poprasowane maly spi , a ja BB ogarniam :)

kurka ja tez BB zapuściłam pomimo że maleństwo grzeczne zawsze jest coś zrobienia !!

oj tak skonczylo sie blogie lezenie z lapkiem u boku :)
 
Hej dziewuszki :)
Dzięki z góry że na Was zawsze można liczyć.
M wczoraj cały dzień i wieczór się nie odzywał, więc myślę pewnie nie przyjedzie, ale oczywiście po co mnie poinformować skoro jest obrażony i już miała zawijać do spania, godzina 22ga wpada mój z mega bukietem kwiatów: dla mojej najdzielniejszej żonki na świecie:) No myślałam że mu w łeb przywalę ale podeszłam i poprostu go przytuliłam :) przegadaliśmy prawie cała noc, a nad ranem wziął małego a ja sobie pospałam , potem byłam u fryca i na zakupach i humor powraca :D

Dziewczynki moje kochana trzymam kciuki żebyście się wszystkie pięknie posypały :*

Mój mały dostał wczoraj kolek , biedny tak się pręzył, stękał kupy zero , na szczęście moja przyjaciółka kropelki z niemiec posiadała i uratowaliśmy malutkiego i kupkę piękną trzasnął aż trzeba było przebierać :) Wiecie co tak mu w nosku tak rzęzi jakby miał gile ale jak kicha to nie wyłażą zaczełam przepukiwać mu wodą morska za pomocą fridy ale narazie zero postępu, zaznaczam że tak ma od urodzenia.
 
zauważyłam też dłuższy brak jagmar a ostatnio jak była w szpitalu to przecież pisał w jej imieniu mąż bo nie miała nr tel do nikogo więc podejrzewam że i ona sie rozpakowała w międzyczasie bo też pamiętam że czop jej odszedł i już miała objawy...

Słusznie zauważyłaś, że mnie dłuższy czas nie było. Tylko, że jagmar nie urodziła :( a jedynie załapała doła. Na szczęście praca (w szczególności ciężka) uszlachetnia. Po gruntownym sprzątnięciu i przemeblowaniu łazienki i pochowaniu sterty za małych Zosinych ciuchów i pochowaniu nielubianych zabawek postanowiłam ponownie włączyć się do życia.

W czwartek na wizycie spotkało mnie mega rozczarowanie. Pani doktor stwierdziła, że dziecko nie uciska już tak mocno na szyjkę i szyjka mi się wydłużyła a rozwarcie (to od wnętrza macicy) domknęło. Poskładałam się całkiem ale cóż, nic na to nie poradzę.
Właśnie mnie naszła myśl na zrobienie sobie tej lewatywy i nawet dzisiaj posłałam M do apteki. Teraz się zastanawiam czy warto ją już robić? Nad olejem rycynowym też myślała. Puki co piję napar z liści malin.

Kasia wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i szybkiego bezbolesnego rozwiązania.

Justyś cieszę się, że już lepiej między Wami.
Może macie suche powietrze w mieszkaniu. Ja Zosi wieszałam na łóżeczku wilgotną pieluszkę, żeby powietrze było mniej suche i to na nosek pomagało. Możesz też na grzejniku mokry ręcznik kłaść.
 
Ostatnia edycja:
Justyś a te kropelki z Niemiec, to nie czasem sab simplex, czy jakos tak? Bo o nich właśnie słyszałam, że są jakieś super wow i się zastanawiam, czy właśnie o nich piszesz?
 
reklama
justyś
już chyba wcześniej pisałam gdzieś o tym, że na SR położne uprzedzały nas przed takim "charczeniem" czy jakby to nazwać, i mówiły żeby nie panikować że to tak na początku jest i nie oznacza żadnej tragedii. Aczkolwiek jesli to będzie sie długo utrzymywać to nie lekceważ.
wiedziałam że jednak mąż Cie nie zawiedzie:) cieszę się niezmiernie że sprawił Ci taką niespodzianke i że już jest dobrze:)
 
Do góry