Witajcie dziewuszki

)
u nas jakos sie unormowalo. Wkoncu mam troche czasu na napisanie. Malutka najedzona, i wlasnie lula sobie...
Mielismy problem z karmieniem napoczatku, strasznie bolaly mnie sutki, do tego guzy mi sie robily, probowalam odciagac pokarm ( bolesne jak cholercia)Do tego doszedl jest stan podgoraczkowy u mnie i brak apetytu...
No ale wkoncu Laura unormowala mi pokarm, i juz jest wspaniale. Piersi sa miekke, ja sie nie stresuje i nie cierpie...
Kapiel dla niej stala sie przyjemna, opracowalam juz sztuke milego kapania!!
No i malutka przybiera ladnie na wadze...
Mala ma duze gazy, no ale nie placze wiec pewnie kolek nie ma. Ja prawie nic nie jem. wogole jakos apetytu nie mam. Tylko chlebek z maselkiem i herbatke z mlekiem.
Czuje ze waga mi bardzo spadla, chyba przez ten stres z piersiami...
Takze dziewczyny nie przejmujcie sie waga, szybko mozna zgubic kilogramy...