Chcialam nieco napisac o moim dietowaniu sie ;-) Wynikow porazajacych nie ma, bo moze spadlo mi z 6kg, ale moje BMI od poczatku bylo w normie i chodzilo mi tylko o zredukowanie pociazowej tkanki tluszczowej. Brzuszek, pupe i uda (i piersi :-() mam mniejsze, wiec chyba troche poskutkowalo hehehe Z kolei maz przez te 2 miesiace i 3 tygodnie stracil prawie 10 kg :-) Niestety po miesiacu diety zaczelam krwawic, a potem plamic i plamie do dzis :-( Jedzenie dukanowe moze nie wychodzi mi jakos zabojczo pyszne, ale daje sie je jesc. Najbardziej lubie zupy, bo one akurat smakuja tak, jak przed dieta. Rosol, czy zupa krem z pieczarek........ mmmmm........ Zdazaja mi sie kryzysy, wtedy podjadam 'niezdrowe' rzeczy. Czuje jak bardzo brakuje mi tluszczu (kotlet schabowy smazony w glebokim tluszczu....), ziemniakow (!) i prawdziwej czekolady (ta dukanowa nigdy mi nie wyszla, a poza tym nie lubie smaku mleka w proszku). Fakt faktem, ze deser w postaci joguru naturalnego ze slodzikiem i aromatem, czasem przerobiony na galaretke poprzez dodanie zelatyny, jest naprawde niezlym wynalazkiem Ale przydalaby sie do tego niezdrowa, czekoladowa polewa Na swieta robie przerwe w diecie, a co po nowym roku to nie wiem - moze przejde do 3 fazy? Startowalam z bmi 22.4, a teraz mam 20.2 i moze wystarczy ;-) Chociaz nie wiem, czy sie M zgodzi, bo on by chcial spasc z masa ponizej 80kg ;-)Jeszcze kombinuje zeby nie rezygnowac na razie z diety, bo mam wrazenie, ze jeszcze mi sie nawyki nie utrwalily i szybko wroce do zamawiania pizzy czy kfc co drugi dzien tylko dlatego, ze nie chcialo mi sie isc do sklepu No i moze warto byloby po Nowym Roku dodac do diety jakies cwiczenia fizyczne... Musze sie jeszcze zastanowic ;-)
A Wam jak idzie odchudzanie??
A Wam jak idzie odchudzanie??