Ja juz spac nie umialam wiec zagladam na bb
.Powiem wam ze ja lubie swieta ale mnie one troche mecza,zwlaszcza jak dzieci chore i trzeba siedziec w domu,ale wczoraj po sniadaniu poszlismy z dziecmi do lekarza bo alanowi antybiotyk sie skonczyl i chcialam wiedziec co dalej a pozatym oliwka jakas niewyrazna sie zrobila
.Bylo strasznie duzo ludzi wiec zrezygnowalismy.
Poszlismy jeszcze raz po godzinie 16 i ludzi bylo mniej choc troche sie naczekalismy.
Alanek juz zdrowieje,zapalenie oskrzeli mu schodzi,gardlo ma ok
,za to oliwka gardlo jakby miala angine
,i zaczyna miec zmiany na oskrzelach
,wiec teraz oliwka chora,zas teraz dla oliwki antybiotyk
,a ona byla tydzien bez antybiotyku i teraz zas
,ja nie wiem skad mi te moje dzieci tak choruja???
Leki wszystkie biora,siadza w domu jak lekarz kaze,robie wszystko co musze a one wiecznie chore,do przedszkola nie chodza
.
Wczoraj jeszcze z rodzicami na cmentarzu bylam, w aptece ,wiec wczorajszy dzien nie przesiedzialam w domu przed tv hi.
Dzieci z prezentow zadowolone,my rowniez
.
Dzis odwiedzi nas moja przyjaciolka z mezem ,ona jest chrzestna oliwki,przyjedzie z prezentami dla dzieci
,niestety nie przyjedzie ze swoim 1,5 rocznym synkiem bo on zdrowy a nie chcemy alby oliwka zas tego malego dawidka od nich zarazila wiec wpadna na chwile bez niego niestety.
Alanek ma w niedziele urodziny,ze dziadkow nie bedzie na jego urodzinach to dzis ide z babcia kupic od dziadkow alankowi prezent ,kurtke bo on nie ma,czapke i rekawiczki a niech synek ma
.
Do domu do czestochowy wracamy najprawdopodobniej jutro autobusem o 6 rano,najpozniej jutro autobusem o godz 15 ale to zalezy od tego jak ja bede miala do pracy jutro
.
Tyle u mnie,piszcie co u was?