Dzien doberek:-) Wczoraj piekne sloneczko i tak wiosennie a dzisiaj moze i zimno nie jest ale szaro buro i ponuro...
Siedziemy ze Stasiulem w domku bo bidny chory, pewnie dopiero w poniedzialek do przedszkola pojdzie, ale przynajmniej sie widzimy cale dopoludnia, bo niestety teraz pracuje non stop popoludniami i mam dosyc. dzisiaj 1 marzec a ja juz chce kwiecien
Trina poczatki sa zawsze najgorsze, jezcze troszke i dotrzecie sie z malutka, macius tez sie przyzwyczai do nowej sytuacji i bedzie pieknieNa brzuszek nie pomoge, bo nie mielismy na szczescie takich problemow.
Wanilia moj Stasio chodzi 8.30 (czasami 8) do 15-16 w zaleznosci ktogo odbiera. Jak ja to zawsze ide o 15, jak jacek lub tesciowa to kolo 16. Generalnie mozesz zapisac malego na max godzin i wszystkie posilki, "w praniu" wyjdzie jak bedzie wygladac jego pobyt w przedszkolu. Jak mu sie spodoba to bedzie dluzej jak nie to krocej W sumie do niczeo nie moga cie zmusic, i z tego co wiem dziecko ktore nie je np. podwieczorkow nie musi za nie placic (tzn. trzeba powiedziecze ze bedzie wczesniej odbierany) i to ze napisas ze bedzie jadl do niczego cie nie zobliguje.
Czarna jakos nie moge sobie ciebie wyobrazi siedzaca i nic nie robiaca sciemniasz kochana A co do Laury, to powiem ci ze ja bym nie posala jej szybciej do szkoly. Ustawa jak dla mnie debilna, i ma na celu wyksztalcic jak najszybciej nowych roboli ktorzy beda pracowac (z tym ze nie wiem gdzie skoro mamy my pracowac do 67 roku zycia...) Zosia potrafila czytac, liczyc, ale to naprawde nie wszystko. Gdyby wszystkie dzieci z jej grupy szly wczesniej do 1 klasy to oczywiscie tez bym ja poslala (ze wzgledu na to ze tam byly jej kolezanki i koledzy a to juz jden stres mniej), ale tylko jedni rodzice sie zdecydowali na to, a po co fundowac stres dziecku. Wiem ze to trudna decyzja, ale dla mnie zerowka to jeszcze czas takiej beztroski, wiec po co to zabierac dzieciom.
Siedziemy ze Stasiulem w domku bo bidny chory, pewnie dopiero w poniedzialek do przedszkola pojdzie, ale przynajmniej sie widzimy cale dopoludnia, bo niestety teraz pracuje non stop popoludniami i mam dosyc. dzisiaj 1 marzec a ja juz chce kwiecien
Trina poczatki sa zawsze najgorsze, jezcze troszke i dotrzecie sie z malutka, macius tez sie przyzwyczai do nowej sytuacji i bedzie pieknieNa brzuszek nie pomoge, bo nie mielismy na szczescie takich problemow.
Wanilia moj Stasio chodzi 8.30 (czasami 8) do 15-16 w zaleznosci ktogo odbiera. Jak ja to zawsze ide o 15, jak jacek lub tesciowa to kolo 16. Generalnie mozesz zapisac malego na max godzin i wszystkie posilki, "w praniu" wyjdzie jak bedzie wygladac jego pobyt w przedszkolu. Jak mu sie spodoba to bedzie dluzej jak nie to krocej W sumie do niczeo nie moga cie zmusic, i z tego co wiem dziecko ktore nie je np. podwieczorkow nie musi za nie placic (tzn. trzeba powiedziecze ze bedzie wczesniej odbierany) i to ze napisas ze bedzie jadl do niczego cie nie zobliguje.
Czarna jakos nie moge sobie ciebie wyobrazi siedzaca i nic nie robiaca sciemniasz kochana A co do Laury, to powiem ci ze ja bym nie posala jej szybciej do szkoly. Ustawa jak dla mnie debilna, i ma na celu wyksztalcic jak najszybciej nowych roboli ktorzy beda pracowac (z tym ze nie wiem gdzie skoro mamy my pracowac do 67 roku zycia...) Zosia potrafila czytac, liczyc, ale to naprawde nie wszystko. Gdyby wszystkie dzieci z jej grupy szly wczesniej do 1 klasy to oczywiscie tez bym ja poslala (ze wzgledu na to ze tam byly jej kolezanki i koledzy a to juz jden stres mniej), ale tylko jedni rodzice sie zdecydowali na to, a po co fundowac stres dziecku. Wiem ze to trudna decyzja, ale dla mnie zerowka to jeszcze czas takiej beztroski, wiec po co to zabierac dzieciom.